Cała uwaga skupi się na tym, kto wygra prezydenturę, ale wyborcy będą także wybierać nowych członków Kongresu – tam, gdzie uchwalane są prawa – podczas wypełniania przez nich kart do głosowania.
Kongres składa się z Izby Reprezentantów, w której do wyborów przypada wszystkie 435 mandatów, oraz Senatu, w którym toczy się walka o 34 mandaty.
Republikanie kontrolują obecnie Izbę, która inicjuje plany wydatków. Demokraci stoją na czele Senatu, który głosuje nad kluczowymi nominacjami w rządzie.
Te dwie izby uchwalają ustawy i mogą pełnić funkcję kontroli planów Białego Domu, jeśli partia kontrolująca w którejkolwiek izbie nie zgodzi się z prezydentem.