Agenci federalni przygotowują się do inwazji na Nowy Orlean w środę, co sprawi, że najbardziej zaludnione miasto Luizjany stanie się najnowszym frontem szeroko zakrojonej rozprawy administracji Trumpa ze społecznościami imigrantów.
Tricia McLaughlin, zastępca sekretarza Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, powiedziała w oświadczeniu, że celem „Operacji Catahoula Crunch” było schwytanie imigrantów zwolnionych po aresztowaniu za przestępstwa, w tym wtargnięcie na dom, napad z bronią w ręku, kradzież samochodu i gwałt. „To niedorzeczne, że te potwory zostały z powrotem wypuszczone Nowy Orlean ulicach, aby POPEŁNIAĆ WIĘCEJ PRZESTĘPSTW i spowodować więcej ofiar” – powiedziała.
Nie jest jasne, jak długo potrwają represje, ale według doniesień ich celem jest aresztowanie 5000 osób. Miasto pod przewodnictwem Demokratów od tygodni przygotowywało się na przybycie agentów federalnych, krążą pogłoski o represjach Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego (DHS) pod przewodnictwem patrolu granicznego, początkowo zwanego „zamiataniem bagien”.
Organizatorzy społeczności wzywają mieszkańców, aby jak najdłużej pozostawali w domach i edukują opinię publiczną, co robić w przypadku konfrontacji z funkcjonariuszami organów imigracyjnych i celnych (ICE) oraz jak legalnie ich filmować. Niektóre firmy nakazały swoim pracownikom pozostanie w domu lub zgłosiły pracowników zostać w domu ze strachu. Niektórzy mają na drzwiach tabliczki informujące ICE, że nie są mile widziani, podczas gdy inni rozdają obywatelom gwizdki.
Niektóre firmy zamknęły swoje drzwi od 1 grudnia, a kilka z nich znajduje się na przedmieściach Kenner, zamieszkiwanych przez największą populację Latynosów w Luizjanie. Lokalne organy ścigania w Kenner i Gretna pomagają w wysiłkach imigracyjnych, m.in cztery osoby zatrzymane ostatni tydzień. Podczas tego aresztowania agenci zażądali 25-metrowego bufora od osoby filmującej ich działania, powołując się na zablokowane prawo w tym roku sędzia uznał tę decyzję za niezgodną z konstytucją.
Taqueria Guerrero w dzielnicy Mid-City – powiedział w mediach społecznościowych w poniedziałek, że podjął „bolesną” decyzję o zamknięciu w dającej się przewidzieć przyszłości. „Bezpieczeństwo, godność i spokój ducha naszych pracowników i naszej społeczności znaczą dla nas więcej niż cokolwiek innego” – czytamy w poście. „Nie chcemy działać w sposób, który narażałby kogokolwiek na ryzyko lub zwiększał strach, który tak wielu już odczuwa.
„Dziękujemy, że jesteście z nami. Dziękujemy, że jesteście ze sobą” – przekazał swoim patronom post.
Burmistrz-elekt miasta, Helena Moreno, powiedziała CNN, że ludzie „niezwykle boją się” tego, co nadchodzi, i że jest bardzo zaniepokojona profilowaniem rasowym. „To, co widzą w telewizji i raportach… nie oznacza, że patrol graniczny ściga najbardziej brutalnych przestępców” – stwierdziła. „To, co widzą, wygląda na profilowanie rasowe osób rasy brązowej, a następnie ściganie tych osób i traktowanie ich tak, jakby byli wyjątkowo brutalnymi przestępcami”.
Moreno, Amerykanin meksykańskiego pochodzenia, mówił dalej: „Wiem, że nie wyglądam na Latynoskę, ale mój ojciec bardzo tak. A mój ojciec mówi z akcentem, więc… było to dla mnie bardzo osobiste”. Już wcześniej wyrażała obawy dotyczące należytego procesu i wyrażała je przez ostatnie kilka tygodni wzywając mieszkańców do zrozumienia swoich praw oraz wzywanie ekspertów prawnych do dobrowolnego świadczenia usług.
Walcząc z deszczem i zimnem we wtorek wieczorem, protestujący maszerowali ulicami centrum Nowego Orleanu przeciwko zbliżającemu się przybyciu władz federalnych, skandując: „Bez ICE, nie ma strachu – imigranci są tu mile widziani”.
Poprzednie operacje federalne w Los Angeles, Chicago i Charlotte były prowadzone przez straż graniczną i Gregory’ego Bovino i były krytykowane za użycie ekstremalnej siły wobec protestujących i głównie zamiatanie osób niekaranych. W tych miastach agenci zalewali miejsca pracy i parkingi, na przykład Home Depots, szukając nielegalnych imigrantów, a czasem brutalnie przetrzymywanych obywateli USA.
Podczas „Operacji Midway Blitz” w Chicago agenci użyli gazu łzawiącego i kulek pieprzu na protestujących i dziennikarzy w atakach ukierunkowanych, a filmy przedstawiające agentów ICE rzucających protestujących na ziemię stały się wirusowe.
Pomimo wielokrotnych nacisków administracji Trumpa, że w ramach tych represji ściga „najgorsze z najgorszych” wśród osób nieposiadających statusu prawnego, większość osób zatrzymanych w ramach tych wcześniejszych operacji nie miała przeszłości kryminalnej. W „Operacji Charlotte’s Web” w Charlotte w Północnej Karolinie mniej niż 12% z aresztowanych zostali uznani za przestępców. W Chicago ponad 97% imigrantów zatrzymanych w ramach „Midway Blitz” nie miał wyroku skazującego.
O tym także imigranci donosił już wcześniej „The Guardian”. bez przeszłości kryminalnej są teraz największa grupa według danych rządowych w USA, w ośrodku detencyjnym dla imigrantów. Badania również konsekwentnie wykazały, że imigranci – w tym imigranci nieudokumentowani – są rzadziej popełniają przestępstwa niż osoby urodzone w Stanach Zjednoczonych.
I pomimo gwałtownego spadku przestępczości w Nowym Orleanie, w tym zabójstw, do rekordowo niskiego poziomu, republikański gubernator Luizjany Jeff Landry – zagorzały sojusznik Trumpa – z radością przyjął rozmieszczenie federalnych organów ścigania w mieście, mówiąc w zeszłym miesiącu Fox News, że ma nadzieję, że zaczną one „usuwać część tych niebezpiecznych, nielegalnych przestępców z naszych ulic”.
W zeszłym miesiącu sędzia federalny uchylił dekret o zgodzie z 2013 roku, który ograniczył zdolność Departamentu Policji Nowego Orleanu do wspierania federalnego egzekwowania prawa imigracyjnego. Mimo to dyrektor NOPD Anne Kirkpatrick powiedziała pod koniec listopada, że miasto nie będzie egzekwować federalnego prawa imigracyjnego.
Ale biuro terenowe FBI w Nowym Orleanie i policja stanowa Luizjana ogłosił wspólny wysiłek w środę „w celu powstrzymania ataków na funkcjonariuszy federalnych i prób utrudniania działań organów ścigania”.
Trump powiedział także na wtorkowym posiedzeniu gabinetu, że gwardia narodowa zostanie rozmieszczona w mieście „za kilka tygodni”.