ATak, ponieważ mam ogólną atmosferę ludditu (dziwne hobby, społecznie niepełnosprawne, niezgłębione wybory modowe itp.) Muszę przekazać to automatyzacji: miło, że komputery sprawiły, że nudne rzeczy w naszym życiu są mniej nudne.

Po stronie pisarza i filozofa Johna Graya, który w swojej przerażającej dziele eko-nihilizmu słomkowego psy równoważy fakt, że ludzie są zwierzęciem plagi, które niszczą biosferę, która wspiera ich pomysł, że nasze życie ułatwiliśmy dzięki technologii. W szczególności Gray nazywa stomatologię znieczulającą „nieskrępowanym błogosławieństwem”.

Dodałbym do tej listy inne niezmienione błogosławieństwa: lubię oglądać filmy z fajnych ptaków na YouTube; Cieszę się, że mój telefon delikatnie przypomina mi, że nadszedł czas, aby wstać i iść na spacer po tym, jak obejrzałem zbyt wiele fajnych ptaków na YouTube; I nie mam żadnych problemów z prasą drukowania.

Ale jedną z wielu rzeczy w tak zwanej „rewolucji AI”, która sprawia, że ​​chcę biegać po wzgórza, jest obietnica, że ​​AI upraszczy rzeczy, które nie powinny być proste-czego nigdy nie zrobiłbym chcieć być prostym.

W sprawach technologii działam na jednej zasadzie przewodnie: daję komputerowi pracę, której nie chcę wykonywać, i że niewiele zyskują, robiąc sobie. Wydaje mi się, że idealnym modelem komputera jest kalkulator: gdybym siedziałem z kawałkiem papieru i długopisem, prawdopodobnie mógłbym zrobić większość sum, o które prosę mój kalkulator. Ale to zajęłoby trochę czasu i jestem zajętym mężczyzną (dużo fajnych filmów z ptakami do obejrzenia), więc daję je komputerze do ćwiczeń.

To, czego nie cieszę się z outsourcingu, to większość rzeczy, które AI desperacko desperacko mnie zleci. Nie chcę, aby komputer podsumował teksty wysłane przez moich przyjaciół do krótszych zdań, jakby praca nad aktualizacją życia tych, których kocham, była w jakiś sposób uciążliwa lub nie, o co chodzi w byciu. Nie chcę, aby funkcja AI Google podsumowała moje wyszukiwanie do zwięzłego (często niepoprawnego) akapitu, zamiast czytać pracę śledczą moich innych ludzi. Nie chcę, aby sztuczna inteligencja wyczyściła zdjęcia, które przyjmę na telefon, które są bogate i dziwne w ich bałaganie.

I z pewnością nie chcę, aby sztuczna inteligencja pisała dla mnie moje książki ani nie malowało moich zdjęć. Praca byłaby nie tylko okropna: nie byłaby to nawet praca. Jak wiedzą wszystkie kreacje, jest ograniczona radość Po napisaniu książki – Jak tylko się to skończy, większość z nas jest następną. Dreszcz, radość, piękno jest w Pisanie książki. Jeśli zlecasz swoją kreatywną pracę na komputerze, nie jesteś kreatywny. Ktoś, kto po prostu wyrzuca produkt, nie jest artystą – jest sprzedawcą. Artysta to osoba, która wytwarza, a nie, która zrobiła.

Mówiąc wprost: Nie wiem, gdzie prowadzi nas ten niekończący się marsz skrócenia aktu życia. AI obiecuje zwolnić czas. Ale jeśli to, z czego nas oszukuje, to uczenie się od naszych przyjaciół, pisanie, malowanie i odkrywanie świata, to co właściwie mamy do czynienia z tym czasem?

Coraz bardziej jasne jest, że komputer mógł Żyjcie dla mnie, a cały czas, gdy jestem atrofią, nigdy nie wychodzę na zewnątrz. Ale jeśli zmniejszyłem swoje istnienie do serii monitu chatgpt, akt mojego życia jest tylko krótszy, a nie lepszy. I pomimo tego, co mówią mi Bros z technologii, to nie to samo.

Joseph Earp jest krytykiem, malarzem i pisarzem. Jego portrety malarskie wszystkich, których umawiałem, zostaną opublikowane przez Pantera Press 29 kwietnia 2025 r.

Source link