Amerykańskie grupy akademickie pozwały Administracja Trumpa Starając się zablokować deportację zagranicznych studentów i uczonych, którzy byli skierowani do wyrażania opinii pro-palestyńskiej i krytyki Izraela.
American Association of University Professors (AAUP) i Stowarzyszenie Studiów Bliskiego Wschodu (MESA) złożył we wtorek pozew w sądzie federalnym USA w Bostonie, oskarżając administrację o podsumowanie „klimatu represji” kampusy i duszące konstytucyjne prawa do wolności słowa.
Prawnicy działający na grupy ostrzegają, że represje mowy pro-palestyńskiej prawdopodobnie zwiastuje szerokie zamocowanie odrębnych poglądów w szkolnictwie wyższym i innych krajach.
Garnitur pochodzi po głośnym aresztowaniu Mahmoud KhalilUrodzony w Syrii Palestyńskie były student Uniwersytetu Columbia w Nowym Jorku, który posiada zieloną kartę i Badar Khan Suriindyjski student podoktorancki na Georgetown University, z których oboje są w zatrzymaniu wśród rządowych wysiłków w celu ich deportacji. Obaj byli głośni na poparcie Palestyńczyków. Prawnicy obu mężczyzn kwestionują legalność starań administracji Trumpa o ich deportację.
Inny uchwyt na zieloną kartę studencką, Yunseo Chungktóry również uczestniczył w protestach w Kolumbii, pozwał administrację w poniedziałek po tym, jak urzędnicy imigracyjni próbowali ją aresztować. Urzędnicy ICE powiedzieli prawnikowi, że jej zielona karta została odwołana. Chung jest w Stanach Zjednoczonych od siedmiu lat.
Pozew naukowców złożony we wtorek, twierdzi, że Donald Trump a inni urzędnicy amerykańscy realizują „politykę dyportowania ideologicznego” i oskarżają administrację o celowe stłumienie wolności wypowiedzi poprzez interpretację opinii wspierających Palestyńczyków i krytykowania działań wojskowych Izraela w Gazie jako „pro-ham”.
„Wdrażanie nakazów wykonawczych wydanych przez prezydenta Trumpa w styczniu agencje pozwane ogłosiły, że zamierzają przeprowadzić aresztowania na dużą skalę, zatrzymania i deportacje studentów i wykładowców niebędących obywatelami, którzy uczestniczą w protestach pro-palestyńskich oraz innych powiązanych z wyrażeniach i stowarzyszeniu”, czytamy w pozwie.
Marco Rubioamerykański sekretarz stanu i Kristi dzwoniSekretarz Bezpieczeństwa Wewnętrznego, zostaje nazwany dwoma głównymi powodami, wraz z Toddem Lyonem, pełniącym obowiązki dyrektora ds. Imigracji i egzekwowania celnych (ICE), których agenci przeprowadzili aresztowania Khalilu i Suri.
Pozew mówi, że do tej pory aresztowania są wierzchołkiem góry lodowej i że konieczne są działania prawne, aby zatrzymać potencjalną lawinę deportacji, powołując się na opis aresztowania Khalila przez Prezydenta USA jako „pierwszego z wielu”.
Urzędnicy administracyjne „nie pozostawili wątpliwości, że ich nowa polityka pociąga za sobą aresztowanie, zatrzymanie i deportację studentów i wykładowców spoza konstytucyjnego mowy i stowarzyszenia”, mówi pozew.
Rząd próbuje deportować Khalil i Suri na podstawie ustawy o imigracji i narodowości w 1952 r., Która daje Rubio władzę do nakazania usunięcia osób, których obecność jest uważana za „potencjalnie niekorzystne konsekwencje polityki zagranicznej dla Stanów Zjednoczonych”.
Prawnicy złożenia pozwu argumentują, że zatrzymanie Khalilu i Suri miało już mrożący wpływ, „terroryzowanie” studentów i członków wydziału w ciszy w kampusach w całym kraju.
„(IT) stworzył klimat represji i strachu na kampusach uniwersyteckich. Z lęku, że mogą zostać aresztowani i deportowani za legalną ekspresję i stowarzyszenie, niektórzy studenci i wykładowcy nie narodziny przestali uczestniczyć w protestach publicznych lub zrezygnowali z grup kampusowych, które angażują się w polityczne rzecznictwo.
Po promocji biuletynu
„Innymi słowy, polityka agencji osiąga swój cel: terroryzuje studentów i wykładowców za ich wykonywanie praw do pierwszej poprawki w przeszłości, zastraszając ich przed wykonywaniem tych praw teraz i uciszając polityczne punkty widzenia, które rząd rozczarowuje”.
Ramya Krishnan, z Knight First Chendment Institute, organizacja prawna non-profit na Columbia University i główny adwokat w tej sprawie, porównali obecny scenariusz z antykomunistycznymi polami czarownic McCarthyite z lat 50. XX wieku.
„Nawet w tej epoce nie widziałeś rządu, który podsumowuje studentów i wykładowców za angażowanie się w protest polityczny” – powiedziała. „Ale to właśnie tu widzimy. Naprawdę uważam, że jest to niespotykane”.
Ostrzegł, że administracja wykorzystuje ten problem jako suchy bieg, aby rozszerzyć ograniczenia mowy na inne grupy.
„W tej chwili starają się deportować niecityzanów na podstawie przemówienia pro-palestyńskiego, ale jutro mogą próbować deportować uczniów na podstawie przemówienia antytrumpowego”-powiedziała. „To tylko jedna część znacznie szerszego ataku na wolność słowa i instytucje demokratyczne.
Powiedziała, że nawet naturalizowani obywatele USA nie byli bezpieczni. „Administracja ma grupę zadaniową badającą denaturalizację. Prowadzą tutaj przypadek testowy z osobami i grupami, które ich zdaniem są niepopularne w społeczeństwie, ale nie ma nic, co powstrzymało administrację przed kontynuowaniem obywateli, których nie lubią, jeśli im się to uda.
Todd Wolfson, prezes AAUP, powtórzył swoje ostrzeżenie w oświadczeniu: „Administracja Trumpa idzie za międzynarodowymi uczonych i studentów, którzy mówią o Palestynie, ale nie popełnij błędu: nie zatrzymają się na tym.
„Przyjdą następne dla tych, którzy uczą historię niewolnictwa lub zapewniają opiekę zdrowotną potwierdzającą płeć lub badają zmiany klimatu lub doradzają uczniom w zakresie ich wyborów reprodukcyjnych. Wszyscy musimy razem opracować linię”.