Główne burze, takie jak Huragan Helenektóre po przedostaniu się w głąb lądu z Florydy w zeszłym tygodniu zniszczyły miasta i zamieniły drogi w rzeki, mają znacznie dłuższy i bardziej niszczycielski wpływ na życie ludzkie, niż wcześniej sądzono, przyczyniając się do tysięcy zgonów nawet do 15 lat po przedostaniu się przez nie, jak wynika z nowego badania znaleziony.

Jeśli chodzi o liczbę ofiar śmiertelnych, huragany są ogólnie uważane za krótkie i gwałtowne zdarzenia. 90 Ponad 150 osób uważa się, że zmarli w pięciu stanach po tym, jak Helene przeszła przez południowe Stany Zjednoczone jako burza czwartej kategorii, powodując ofiary śmiertelne w wyniku podnoszącego się poziomu wód powodziowych, wypadków samochodowych lub spadających drzew i gruzu.

Jednak nowe badania wykazały, że duże burze mają wpływ na śmiertelność, który utrzymuje się znacznie dłużej – nawet do 15 lat, ostatecznie powodując znacznie więcej zgonów, niż początkowo wydawało się. Oblicza się, że każdy cyklon tropikalny uderzający w USA powoduje w sumie średnio od 7 000 do 11 000 zgonów, a liczba ofiar śmiertelnych jest tak ogromna, że ​​aż 5% wszystkich zgonów na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych od lat trzydziestych XX wieku było wynikiem takich burze.

„Przeanalizowaliśmy dane miesiące, a potem lata po burzy i byliśmy bardzo zaskoczeni, widząc, że ludzie wciąż umierają” – powiedział Solomon Hsiang, ekspert ds. klimatu i polityki publicznej na Uniwersytecie Stanforda, który jest współautorem badania wraz z Rachel Young. naukowiec w Berkeley.

„Cień jest znacznie dłuższy, niż ktokolwiek się spodziewał. Wpływ burz na społeczeństwo jest o wiele większy, niż zdawaliśmy sobie sprawę, to większy problem zdrowia publicznego, niż ktokolwiek wcześniej sądził”.

badanie, opublikowano w środę w czasopiśmie Natureprzeanalizował dane Centrów Kontroli i Zapobiegania Chorobom dla stanów dotkniętych huraganami w latach 1930–2015. Naukowcy byli w stanie obliczyć normy „przed burzą” dla stanów, a następnie prześledzić łączną liczbę ofiar śmiertelnych po uderzeniu huraganu, korzystając z echa tych burz często pokrywają się z następną dużą burzą.

Zdaniem Hsianga to, co odkryli, było zaskakujące – zamiast pojedynczego wzrostu liczby zgonów spowodowanych silnymi wiatrami i wodami powodziowymi, huragany powodują utrzymującą się przez lata strużkę zgonów. Badania wykazały, że niektóre grupy, np. niemowlęta i populacja osób rasy czarnej, są narażone na stosunkowo wysokie ryzyko śmierci po huraganie.

„Kiedy ludzie doświadczają takiego samego szoku ekologicznego, skutki są różne dla różnych grup, co teraz bardzo wyraźnie widać w danych” – powiedział Hsiang.

„Uważamy, że burze to coś, przez co trzeba się przebić, a potem się otrząsnąć, ale nie do końca zdawaliśmy sobie sprawę, że gdy burza minie, jej skutki odbijają się echem w społecznościach przez lata. Potrzebują usług, pomocy i wsparcia, których obecnie nie otrzymują”.

Nowe badanie nie daje ostatecznej odpowiedzi na temat dokładnej przyczyny tych dodatkowych zgonów, ale wskazuje potencjalne czynniki, takie jak skutki utraty gospodarki i miejsc pracy po burzach, nagłe nadmierne obciążenie budżetów samorządów lokalnych, które niedostatecznie finansowają podmioty świadczące opiekę zdrowotną, publikacja toksyn środowiskowych, gdy burze nawiedzają obszary uprzemysłowione, oraz niezdrowy wpływ stresu na tych, którzy muszą znosić huragany.

„Wszystkie wydają się prawdopodobne, a ich kombinacja może mieć wpływ na ludzi” – powiedział Hsiang. „Jeśli dowiemy się, co dzieje się w terenie, będziemy mogli opracować interwencje i polityki mające na celu wyeliminowanie tej plagi śmierci”.

Odkrycie, że huragany mogą powodować śmierć 15 lat po ustąpieniu wiatrów, „okazałoby się kontrowersyjne i będzie kontynuowane przez wiele innych badań dotyczących długoterminowej śmiertelności w wyniku klęsk żywiołowych” – powiedział Kerry Emanuel, naukowiec specjalizujący się w huraganach w Massachusetts Institute of Technology i nie brał udziału w tworzeniu nowego artykułu.

Emanuel stwierdził jednak, że wyniki badania są dla niego „przekonujące, biorąc pod uwagę, jak dobrze model wyjaśnia nadmierną liczbę zgonów” oraz że tysiące dodatkowych zgonów w wyniku huraganu jest „naprawdę zdumiewające”.

„Jeśli te wnioski przetrwają próbę czasu, oznacza to, że wpływ zmiany klimatu na zagrożenia naturalne, takie jak huragany, jest znacznie bardziej wyniszczający, niż dotychczas ocenialiśmy” – dodał.

Ciężar dodatkowych zgonów prawdopodobnie będzie jeszcze większy, w miarę jak w stanach podatnych na huragany, takich jak Floryda, rośnie liczba ludności, podczas gdy świat nadal się ociepla z powodu spalania paliw kopalnych. Naukowcy odkryli, że huragany są średnio stają się silniejsze i nasilają się coraz szybciej z powodu ocieplającej się atmosfery i oceanów.

Kryzys klimatyczny prawdopodobnie miał wpływ na turbodoładowanie huraganu Helene, który nabrał tempa w ciągu ponad 100 lat niezwykle gorąca Zatoka Meksykańska. „Rozwój tej burzy zajął trochę czasu, ale kiedy już nastąpił, nasilił się bardzo szybko – a to z powodu ciepłych wód w Zatoce Perskiej, które powodują więcej burz, które osiągają tę główną kategorię” – powiedziała Deanne Criswell, administrator Federal Emergency Agencja Zarządzająca (Fema).

„W przeszłości szkody powodowane przez huragany dotyczyły głównie szkód powodowanych przez wiatr, ale obecnie obserwujemy znacznie więcej szkód spowodowanych przez wodę, a jest to spowodowane ciepłymi wodami będącymi skutkiem zmiany klimatu”.

Source link