W USA wielu kierowników prowadzi odzież i tekstylia Firmy drapią się po głowach.
Taryfy w wysokości 145% na towary z Chinyi taryfy w wysokości 10% na towary z większości reszty świata zostały rozliczone przez Biały Dom jako efekt w pokoleniu w celu zwiększenia produkcji krajowej.
Wielkość Taryfy Trumpa są w strumieniu. W tym tygodniu prezydent zasugerował, że może obniżyć taryfy na Chiny „istotnie” – Wall Street Journal Zgłoszono, że cięcia mogą obniżyć stawki do 50% i 65%.
Ale liderzy biznesu, którzy rozmawiali z The Guardian, ostrzegali taryfy, raczej nie osiągną oświadczonego celu Trumpa, jakim jest przywrócenie większej produkcji do USA, a firmy zawiodą w wyniku wędrówek.
Steven Borrelli, założyciel modowej marki, zagłosował na ubrania Donald Trump W 2016 r., 2020 i 2024 r. Popiera kontrowersyjny plan prezydenta USA, aby wykorzystać szerokie taryfy na import w celu zwiększenia gospodarki. Ale chce też przemyślenia.
„Jest pro-biznesowy i nie wierzę, że chce zranić amerykańskie prace”-powiedział Borrelli w wywiadzie. „Jesteśmy na pokładzie tego planu – po prostu daj nam więcej czasu” – dodał. „Po prostu chcemy więcej czasu z zmianami polityki, aby nie zniszczyć naszej działalności w międzyczasie”.
„Każdego dnia to trwa, więcej firm zawiedzie”, ostrzegł w zeszłym tygodniu w Publiczna prośba Trump na X, wcześniej Twitter, wzywając do opóźnienia do roku. „Ufam mu, że zrobi to, co właściwie” – powiedział Borelli. „Mam tylko nadzieję, że wie, że musi to zrobić szybko”.
Biały Dom nie odpowiedział na prośbę o komentarz do prośby Borelli.
Przedsiębiorca Todd Shelton prowadzi tytułową markę modową z fabryką w East Rutherford, New Jersey. Podczas gdy firma wykonuje swoje ubrania w USA, 100% materiału, którego używa, pochodzi z zagranicy, co oznacza wyższe obowiązki i wyższe koszty.
Według Sheltona ten dylemat nie jest wyjątkowy w branży. „Wszyscy konkurenci są na to narażeni” – powiedział. „Spowoduje to wzrost cen dla klienta. Nic nie można z tym zrobić”.
„To naprawdę będzie inflacyjne i nie zrobi nic, aby przywrócić pracę”-powiedział Nate Herman, starszy wiceprezes ds. Polityki w American Apparel & Footwear Association. Zauważył, że taryfy zostały podniesione na całej planszy: nie tylko na gotowych ubraniach z zagranicy, ale kluczowe zapasy dla firm tworzących ubrania w USA, w tym przędzy, tkaniny, guziki i zamki.
„Raniysz samych producentów, których podobno próbujesz tutaj pomóc” – powiedział.
Ostatecznie uderzy to konsumentów, dodał Herman. „Wszystko, co robisz, to zranienie amerykańskich rodzin (zakupów) dla konieczności” – powiedział. „Każdy musi nosić ubrania i buty”.
Ceny „nieuchronnie” wzrosną, jeśli pozostaną taryfy, powiedział Lance Ruttenberg, który prowadzi American Textile Company, wiodącego producenta pościeli z siedzibą w Duquesne w Pensylwanii. „W każdej branży trudno jest myśleć o branży, w której ceny nie będą musiały rosnąć.
„Nie sądzę, że to wyrafinowana ekonomia” – dodał. „Cena nakładów rośnie. To zmieni dynamikę cen dla wszystkich dotkniętych przez nich towarów”.
Około 30% łańcucha dostaw amerykańskiej firmy tekstylnej znajduje się w Chinach. Ruttenberg powiedział, że nowe strome taryfy amerykańskie na chińskie eksport oznaczają, że „nie jest możliwe”, aby firma kupiła to, co zwykle źródła z kraju. „Gdy ten zapas ulegnie awarii, nie będziemy w stanie ich uzupełnić”.
Dodał, że firma „przygotowywała się do znacznego zmniejszenia naszej zdolności do prowadzenia naszych zakładów produkcyjnych”, chyba że taryfy zostaną złomowane lub obniżone. „Tracisz przychody, tracisz produkcję, a zatem tracisz ludzi. W końcu jest to bardzo problematyczne”.
Jeszcze przed egzekwowaniem taryf w tym miesiącu, nie mówiąc już o dotarciu do klientów w postaci podwyżki cen, firmy twierdzą, że już mieli wpływ na popyt.
„Z pewnością czuliśmy to w postaci zaufania klienta – tylko chaosu, który został spowodowany” – powiedział Shelton. „To zaczęło się w marcu. Nasi klienci zaczęli rozumieć, że coś się dzieje. Doprowadziło to do tej niepewności”.
Niewielu w branży uważa, że taryfy mogą szybko ożywić produkcję USA, jak sugerowali Trump i jego urzędnicy. I obawiają się, że inne polityki rozwinięte przez administrację będą aktywnie utrudniały wzrost sektora odzieży krajowej.
W amerykańskiej fabryce odzieży walczą o przyciągnięcie amerykańskich pracowników. Firmy sprowadzają to na brak szkolenia zawodowego dla młodych ludzi – coś, czego się obawiają, może się pogorszyć, gdy Trump porusza się, aby zdemontować Departament Edukacji.
Podczas gdy branża coraz bardziej starała się złagodzić niedobory siły roboczej, zatrudniając pracowników z zagranicy, niektórzy operatorzy obawiają się, że może to zostać podważone przez represje Trumpa dotyczące imigracji.
„Chociaż doceniam i uwielbiam ideę Amerykanów w pracy – kto by tego nie poparł? – W naszym konkretnym świecie nie wierzymy, że są ludzie, którzy aspirują do wykonywania pracy, na których teraz polegamy z Dalekiego Wschodu”, powiedział Ruttenberg.
„Nie wiem, jakie prace administracja chce przywrócić, które pozostały” – dodał. „Ale jestem pewien, że prace w przestrzeni tekstylnej nie są pracą, którą próbują wypełnić. Jeśli tak, mamy duże kłopoty”.