Prokurator Generalna Pam Bondi ogłoszony w piątkowe popołudnie, że wyznaczyła Jaya Claytona, tymczasowego prokuratora USA dla południowego okręgu Nowego Jorku, do poprowadzenia śledztwa w sprawie przeciwników politycznych Donalda Trumpa i ich powiązań z Jeffreyem Epsteinem, kilka godzin po naleceniu jej przez prezydenta.

„Jay Clayton jest jednym z najbardziej zdolnych i zaufanych prokuratorów w kraju i poprosiłem go, aby objął przewodnictwo” – powiedział Bondi o prawniku, który był także przewodniczącym Komisji Papierów Wartościowych i Giełd za pierwszej administracji Trumpa. „Jak w przypadku wszystkich spraw, Departament będzie pilnie i uczciwie zajmował się tą sprawą, aby dostarczyć odpowiedzi narodowi amerykańskiemu”.

To posunięcie oznacza pozorne odejście z lipcowej notatki wydane przez Departament Sprawiedliwości i FBI, w którym stwierdzono, że urzędnicy nie znaleźli w aktach Epsteina niczego, co uzasadniałoby wszczęcie dalszych dochodzeń. Śledczy „nie odkryli dowodów, które mogłyby przewidywać wszczęcie dochodzenia przeciwko nieoskarżonym osobom trzecim” – stwierdzono w notatce.

Orzeczenie to nadeszło, gdy Trump wzmógł swoją intensywną kampanię nacisku na Republikanów w Kongresie, aby sprzeciwili się pełnemu udostępnieniu akt Departamentu Sprawiedliwości związanych z Epsteinem przed kluczową i długo oczekiwaną Izbą Reprezentantów. głosowanie w tej sprawie w przyszłym tygodniu które ma poprzeć wielu Republikanów.

W środę sensacyjna publikacja kilkudziesięciu e-maili Epsteina rzuciła światło na długą historię powiązań prezydenta z notorycznym handlarzem ludźmi w celach seksualnych, w tym na ujawnienie, że wiedział więcej o postępowaniu Epsteina, niż wcześniej dawał do zrozumienia.

W piątek rano Trump zadeklarował, że zwróci się do Departamentu Sprawiedliwości o zbadanie powiązań Epsteina z Demokratami, a nie Republikaniewyróżniając Billa Clintona, Larry’ego Summersa i Reida Hoffmana. Trump także paradoksalnie odniósł się do „mistyfikacji Epsteina” i nazwał ją „oszustwem”.

Oczekuje się, że w przyszłym tygodniu kilkudziesięciu Republikanów będzie głosować za petycją Republikanina Thomasa Massiego i Demokratki Ro Khanny o udzielenie absolutorium, która żąda od Departamentu Sprawiedliwości udostępnienia w ciągu 30 dni wszystkich akt dochodzeniowych dotyczących Epsteina.

Ustawodawstwo utknęło w martwym punkcie, ponieważ spiker Izby Reprezentantów, Mike’a Johnsonarepublikanin, miał odrzucony przez prawie dwa miesiące podczas zawieszenia działalności rządu, aby zaprzysiężyć nową przedstawicielkę Demokratów Adelitę Grijalvę, która stanie się decydującym 218. głosem. Po zakończeniu przestoju Johnson nie mógł już dłużej zwlekać i Grijalva to zrobił zaprzysiężony w środę. Głosowanie prawdopodobnie odbędzie się na początku przyszłego tygodnia.

Wielu Republikanów w Izbie Reprezentantów ma wyborców, którzy twierdzą, że chcą większej przejrzystości w sprawie Epsteina. Przedstawiciele Don Bacon z Nebraski, Tim Burchett z Tennessee i Rob Bresnahan z Pensylwanii wskazali, że będą głosować za udostępnieniem plików.

Administracja Trumpa wywarła silny nacisk na kluczowych Republikanów, aby sprzeciwili się temu ustawodawstwu. „The New York Times” doniósł, że najwyżsi urzędnicy wezwali Lauren Boebert – jedną z czterech Republikanów w Izbie Reprezentantów, która podpisała petycję – na spotkanie w Pokoju Sytuacyjnym Białego Domu z Bondi i dyrektorem FBI Kashem Patelem aby omówić jej żądanie udostępnienia akt. Trump zadzwonił do niej również we wtorek wcześnie rano, dzień przed planowanym zaprzysiężeniem Grijalvy i złożeniem kluczowego podpisu końcowego.

Trump skontaktował się także z Nancy Mace, inną członkinią klubu republikańskiego w Izbie Reprezentantów, która podpisała petycję, ale nie nawiązały ze sobą kontaktu. Zamiast tego według doniesień Mace napisała do prezydenta długie wyjaśnienie swoich osobistych doświadczeń jako ofiary wykorzystywania seksualnego i gwałtu oraz tego, dlaczego nie mogła zmienić swojego stanowiska w tej sprawie. Ona napisał na X że „petycja Epsteina ma charakter głęboko osobisty”.

Te nieudane próby lobbowania ze strony Białego Domu miały miejsce po zwolnieniu Demokratów z komisji nadzoru Izby trzy cholerne nowe e-maile co sugeruje, że Trump wiedział o zachowaniu Epsteina, w tym takie, w którym skazany pedofil powiedział „oczywiście (Trump) wiedział o dziewczynach”. W innym e-mailu opisano Trumpa jako „psa, który nie szczekał” i napisano, że „spędził godziny” z jedną ofiarą w domu Epsteina.

Zespół prezydenta odpowiedział, twierdząc, że te dokumenty zostały wybrane, a przedstawiciele Republikanów udostępnili znacznie większy zbiór ponad 20 000 plików.

Wśród nich znalazły się dokumenty, które ujawniły, że był to personel Epsteina informował go o Trumpie podróże lotnicze ponieważ dotyczyło to jego własnego transportu oraz że zmarły handlarz ludźmi w celach seksualnych na bieżąco otrzymywał wieści o swoim byłym przyjacielu wiele lat po tym, jak ich związek się zepsuł.

Ale nawet jeśli ustawa przejdzie przez Izbę, nadal musi przejść przez Senat i zostać podpisana przez Trumpa. Liderzy Senatu nie okazali żadnych oznak, że poddadzą tę sprawę pod głosowanie, a Trump – który od dawna obiecywał ujawnienie dokumentów związanych z kampanią – potępił tę inicjatywę jako „mistyfikację Demokratów”.

Na początku tego roku Departament Sprawiedliwości ogłosił, że nie będzie ujawniał żadnych dalszych szczegółów tej sprawy, co spowodowało publiczne żądanie upublicznienia akt związanych ze śledztwem w sprawie działalności Epsteina.

Source link

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj