Nick Stern, brytyjski fotograf informacyjny z siedzibą w Los Angeles, ma zostać poddany operacji awaryjnej rany podtrzymywanej podczas dystansu między policją a protestującymi anty-ICE w Los Angeles w sobotę.
Stern powiedział The Guardian, że w Paramount, w którym pracownicy imigranci są zwykle zatrudnieni do pracy, gdy poczuł ostry ból w nodze.
„Chodzę, robiąc zdjęcia i byłem nietknięty do około 21:00. Chodziłem przez drogę, kiedy poczułem potężny ból w nodze. Położyłem dłoń i poczułem guzek, jakby wystają z tyłu nogi” – powiedział.
Stern uważa, że prawdopodobnie uderzył w moją nieskórną rundę, której posłowie używali wraz z granatami ogłuszającymi Flash-Bang do kontroli tłumu.
„Ludzie przybyli, aby pomóc i wpadli mnie na krawężnik. Zadzwonił lekarz, który odciął moje ubrania. W mojej nodze było czymś, co wydawało się pięcioma centymetrowymi dziurą z mięśniami wiszącymi z niego i krwią w dół mojej nogi. Medical włożył na nią opaskę opaską, a dziennikarz, z którym byłem, zabrał mnie do ER”.
„Bolało to tak bardzo, że myślałem, że mogą strzelać na żywo” – powiedział. „Byłem wcześniej z nieobsługowymi rundami. Bolili się jak piekło, ale ogólnie nie łamie skóry. Ale krew sprawiła, że pomyślałem, że to była runda na żywo”.
Stern jest obecnie w Trauma Center w Long Beach Memorial w oczekiwaniu na operację. Lekarz, który spojrzał na jego promieniowanie rentgenowskie, powiedział, że wymiary jego rany wskazał, że uderzył go nie śmiercionośna runda.
Departament szeryfa hrabstwa LA rozmieścił ponad 100 zastępców w odpowiedzi na protest. Szeryf Robert Luna oszacował, że tłum wzrósł do około 350 do 400 osób i powiedział, że stał się gwałtowny, a niektórzy protestujący rzucają przedmioty w agentów federalnych i funkcjonariuszy organów ścigania.
Podczas protestacyjnej policja rozmieściła łzy łzami i inne amunicje.
„Każdy ma prawo pokojowego gromadzenia się i wykonywania swoich praw do pierwszej poprawki, ale kiedy to przekroczy linię do miejsca, w którym atakujesz innych ludzi, wykorzystując przemoc lub zniszczenie własności, właśnie tam my jako departament musimy wkroczyć, ostrzec ludzi, a ludzie mogą zostać aresztowani” – powiedziała Luna.
„Posłowie będą się bronić. Nie sądzę, aby ktokolwiek oczekuje, że nasi zastępcy szeryfów przyjmą skały i butelki bez obrony.”
Stern powiedział, że protestujący wydawali się być „bardzo źli” i intonującymi hasłami, w tym „lód z LA!”
„W Paralount jest wiele dużej populacji latynoskiej” – powiedział Stern. „Utrzymali wrażenie z tego, co śpiewali, że to ich miasto i nie chcieli tam lodu”.