Twe wtorek Charlie Kirk zorganizował trasę koncertową „You’re Being Brainwashed Tour” na terenie kampusu mojego publicznego uniwersytetu w stanie kontrolowanym przez Republikanów. W niczym nie przypominało to ostatniej wizyty Kirka i jego organizacji Turning Point USA (TPUSA). Choć inny termin ma znaczenie – było to dosłownie dwa tygodnie przed dniem wyborów – różnice między wydarzeniami z 2018 r. i 2024 r. pod wieloma względami odzwierciedlają niebezpieczną radykalizację prawicy w USA.
W 2018 roku Kirk, przyjeżdżając na mój uniwersytet, miał dość podobny program: „demaskowanie lewicowych kłamstw i postępowej propagandy” na amerykańskich uniwersytetach. napisałem kolumna o tym raczej nijakim wydarzeniu, opisując je jako „prawicową bezpieczną przestrzeń”, w którym Kirk narzekał na „kulturowych marksistów”. Większość uczniów wydawała się bardziej rozbawiona niż zasmucona. Jakże inne było wydarzenie w tym tygodniu.
Kiedy przyszedłem wcześniej do kampusu, widziałem, jak rozstawiali swoje stoiska. Piłem kawę naprzeciw samotnej studentki w kapeluszu Trumpa – rzadki widok nawet na mojej uczelni. Następnie poszedłem prowadzić zajęcia na temat skrajnie prawicowej polityki, gdzie tematem zajęć była impreza TPUSA. Powiedziałem moim uczniom, że całkowicie rozumiem, jeśli chcą obserwować to wydarzenie – kim jestem, żeby stanąć na drodze im do „prania mózgu”? – i około połowa moich uczniów rzeczywiście wyszła w połowie zajęć, aby wziąć udział w tym wydarzeniu.
Po zajęciach poszedłem do Tate Plaza, otwartej przestrzeni przed centrum studenckim, i byłem zakłopotany tym widokiem. Na dużej otwartej przestrzeni zobaczyłem coś, co wyglądało jak morze kapeluszy Maga. Wpadłem na jednego z moich uczniów, który mi powiedział, że TPUSA rozdawała czapki Maga za darmo i że wychodzi, bo i tak nic nie słychać. W tle Kirk bełkotał o Kamali Harris, przebudzeniu i innych swoich ulubionych wrogach. Ale było coś w tym spotkaniu, energia, której brakowało sześć lat temu. To nie była tylko bezpieczna przestrzeń, to był hałaśliwy i dumny wiec!
Jasne, prawie każdy, kto nosił własną czapkę Maga, był starszy i niezwiązany z uczelnią, ale kilkuset studentów chętnie się zgodziło i nosiło czapkę. Co więcej, większość trzymała je na sobie, gdy wychodzili z wiecu i udali się do strefy gastronomicznej, na zajęcia lub nawet do centrum miasta. Okazuje się, że kapelusz będący najbardziej rozpoznawalnym symbolem wsparcia dla człowieka, który głośno i otwarcie autorytatywny I rasistowski w ostatnich miesiącach to raczej fajny chwyt dla uprzywilejowanych młodych białych mężczyzn.
Z różnic między tymi dwoma zdarzeniami TPUSA można wyciągnąć ważne, szersze wnioski. Po pierwsze, spotkanie w 2024 r. pokazuje radykalizację konserwatywnej Ameryki. Choć Turning Point wspierał Trumpa już w 2018 r., nadal miał w dużej mierze niezależny program, rzekomo skupiający się na tradycyjnych konserwatywnych wartościach, takich jak mały rząd i kapitalizm. W ostatnich latach Kirk nie tylko w pełni przyjął autorytarny i natywistyczny program Trumpa, ale on i jego organizacja skupili się na pełnym Chrześcijański nacjonalizm.
Po drugie, Turning Point USA jest skierowany do studentów i uczniów szkół średnich, czyli osób do 21. roku życia. Te dzieci i młodzi dorośli wychowywali się w świecie, w którym 1 Trump jest byłym prezydentem; 2 Partia Republikańska to partia Trumpa; i 3. Kapitol Stanów Zjednoczonych został zaatakowany przez sympatyków Trumpa. Dla osób wychowanych w domach Republikanów, czyli większości studentów mojego uniwersytetu, oznacza to, że Trump i skrajna prawica są całkowicie normalni. To, co my postrzegamy jako skrajnie prawicowe, oni postrzegają jako konserwatyzm głównego nurtu. Nie mają pojęcia o Partii Republikańskiej George’a Busha Seniora lub Jr.
Po trzecie, zradykalizowane organizacje, takie jak TPUSA, przejęły rolę głównych organizacji konserwatywnych, takich jak Kolegium Republikanienie tylko na terenie kampusu, ale także jako poligon szkoleniowy dla kolejnej „konserwatywnej” elity. Kirk dosłownie szkolił kadrę dla następnej administracji Trumpa, gdyby tak się stało. To zupełnie inny rodzaj „republikanów”, jeśli w ogóle są republikanami. Są bardziej asertywni i ekstremistyczni, ale mniej związani z tradycyjnymi organizacjami konserwatywnymi, w tym z Partią Republikańską.
Po czwarte, co najbardziej optymistyczne, morze kapeluszy Maga również dało mi promyk nadziei na nadchodzące wybory. Od szokującego zwycięstwa Trumpa w 2016 r. media mają obsesję na punkcie „nieśmiałych zwolenników Trumpa”, czyli osób, które wspierają Trumpa w wyborach, ale nie mówią tego w sondażach ze względu na potrzebę społeczną. Chociaż dowody empiryczne zawsze był słaby, „nieśmiały wyborca Trumpa” nigdy nie zniknęło z debaty publicznej. Widok tych uczniów noszących kapelusze Maga nie dla zabawy czy prowokacji, ale jako „normalny” wyraz poparcia dla „konserwatywnego” kandydata w wyborach prezydenckich, utwierdził mnie w podejrzeniu, że w 2024 r. nie ma już „nieśmiałych Trumperów”.
A jeśli to prawda, nadal może być nadzieja w tym sensie, że obecne sondaże nadreprezentują głos Trumpa, ponieważ w nadmierny sposób rekompensują przestarzałe zjawisko, nieśmiałego wyborcę Trumpa, kolejną ofiarę normalizacji Trumpa.
-
Cas Mudde jest profesorem spraw międzynarodowych Stanleya Wade’a Sheltona UGAF na Uniwersytecie Georgia i autorem książki Skrajna prawica dzisiaj