Czy uważasz, że style gry rozwijają się stopniowo czy cyklicznie? Czy wszystko powróci w naturalny sposób, czy też będzie to raczej kwestia kamienia, papieru i nożyczek, gdzie jeden styl przez krótki czas przeciwstawi się drugiemu, w miarę jak obecny styl zostanie powszechnie przyjęty? – Paweł
Nie lubię określenia „cykliczny” na określenie taktyki, ponieważ sugeruje ono nieuchronność. Zima, wiosna, lato, jesień to cykl; to, co dzieje się w taktyce piłkarskiej, takie nie jest. Kiedy starsze idee są ponownie wykorzystywane w czasach nowożytnych, pojawiają się wraz z wiedzą o tym, co było wcześniej. Weźmy więc skrajny przykład: kiedy Pep Guardiola zaczął wystawiać drużyny w ustawieniu 3-2-2-3, nie było to WM używany przez Herberta Chapmana pod koniec lat dwudziestych XX wiekuponieważ w ciągu 100 lat od tego czasu futbol zmienił się ogromnie: gracze są sprawniejsi, boiska są lepsze, sprzęt jest lepszy, rozumiemy pressing, mamy dane i zaawansowane modelowanie analityczne.
Podobnie powinniśmy zachować ostrożność, jeśli nie wyobrażamy sobie, że istnieje preferowany model – że jeden system taktyczny jest z konieczności lepszy od drugiego. To nie tak, że istnieje najlepszy sposób gry i każdy stara się osiągnąć styl najbliższy temu. Wszystko jest zależne: istnieje tylko najlepszy sposób gry dla określonej grupy graczy w określonych okolicznościach.
To powiedziawszy, wyraźnie istnieją okresy, w których dominuje jeden styl. Na przykład pojawienie się Rafy Beníteza i José Mourinho w angielskiej piłce nożnej latem 2004 roku sprawiło, że kontrola stała się cechą definiującą postawę Premier League. Nominacja Pepa Guardioli w 2016 roku przyniosła jego gra pozycyjna do Anglii, co wywarło ogromny wpływ na wszystkie dywizje, nawet w miarę jego ewolucji. Najpierw było wyzwanie rzucone przez Jürgena Kloppa, co zaowocowało podejściem Guardioli i Niemcami Gegenpressing zbliżając się do siebie. Od tego czasu zmienił pozycję bocznych obrońców, przeszedł do czwórki obrońców składającej się wyłącznie ze środkowych obrońców, a do przodu wystąpił John Stones, ponieważ podpisanie kontraktu z Erlingiem Haalandem w rzeczywistości oznaczało, że środkowy napastnik nie pełni już funkcji pomocniczego pomocnika.
W ciągu ostatnich kilku miesięcy, nastąpiła radykalna zmiana. Wydaje się, że panuje powszechna akceptacja, zwłaszcza ze strony samego Guardioli, że styl, który przywiózł do Anglii, nie jest już skuteczny. W zeszłym sezonie mówił o takich zawodnikach jak Bournemouth i Newcastle grających w nowoczesny futbol – choć w kontekście nie mówił o tym, że gracze powinni częściej biegać z piłką (jak to jest powszechnie interpretowane), a raczej o tym, że zatłoczony terminarz sprawia, że prawie niemożliwe jest odpowiednie przygotowanie zawodników do meczu. gra pozycyjnaco wymaga innego podejścia strategicznego do każdej gry. W tym sensie niedawne przejście w stronę bardziej bezpośredniej piłki nożnej ma charakter mniej cykliczny i stopniowy, a raczej reaktywny – jest sposobem radzenia sobie z czynnikami zewnętrznymi.
Mówiąc bardziej ogólnie, piłka nożna to nie tyle cykl, ile szereg konkurujących ze sobą dialektyk. W miarę jak wzrastał nacisk na utrzymanie posiadania piłki, środkowych obrońców – przynajmniej w elitarnych klubach – zaczęto wybierać nie tyle ze względu na ich umiejętności defensywne, ile na umiejętność podawania piłki. Oznaczało to mniejsze skupienie się na sile i umiejętności gry głową, przez co byli bezbronni w starciu z dużymi, potężnymi środkowymi napastnikami. Jednak jeśli przywrócimy do gry starych, ociężałych środkowych obrońców, staną się oni podatni na dobrze ukierunkowaną prasę. Ale wtedy duzi środkowi napastnicy mogą nie być zdolni do ciągłych, szybkich sprintów wymaganych do skutecznego wywierania nacisku.
A to tylko jeden element. Przyzwyczailiśmy się do skrzydłowych napastników, którzy atakują silniejszą nogą, ale w miarę jak środkowi napastnicy stają się coraz więksi, lepiej grają głową i być może mniej biegli w zwalnianiu miejsca na rzecz kolegi z drużyny docinającego bramkę, może się okazać, że rośnie preferencja dla skrzydłowych, którzy nie odwracają się, ale biją bocznego obrońcę od zewnątrz, aby wykonywać dośrodkowania z zewnątrz.
Zawsze są koła w kołach, a to oznacza, że terminy takie jak „cykliczny” czy „przyrostowy” zawsze będą wydawać się redukcyjne.
Czy przy utrzymujących się wysokich temperaturach latem w Ameryce Północnej będziemy świadkami powrotu do tego rodzaju Pucharu Świata, jaki widzieliśmy w latach 1970 i 1982, kiedy dokuczliwy upał zmniejszał skuteczność tłoczenia? Czy to otwiera turniej dla drużyn, które mogłyby wypełnić boisko kreatywnymi 10-tkami? – Jonatan
podobało mi się swój biuletyn we wrześniu o nowej defensywnej mentalności w piłce nożnej, gdzie, jak zauważyłeś, „widzimy bardziej fizyczną grę skupioną na dośrodkowaniach, stałych fragmentach gry i niczym nie dającym z siebie niczego”. Czy myślisz, że zobaczymy to również na przyszłorocznym Pucharze Świata? – Bethany
po promocji w newsletterze
Ta para kontynuuje poprzednie pytanie. Temperatura na pewno będzie miała znaczenie. Konsekwentny pressing będzie bardzo trudny i myślę, że podobnie jak na Klubowych Mistrzostwach Świata zobaczymy okresy w meczach, w których obie drużyny skutecznie odetchną. Podejrzewam, że większość drużyn będzie siedzieć głęboko w niskim bloku, co oznacza bardzo mało miejsca dla zawodników z numerem 10. Może się zdarzyć, że skuteczne będzie kontrolowanie tempa meczów, utrzymywanie ścisłej defensywy i łamanie przeciwników poprzez wyczerpanie. Głównym czynnikiem będą prawdopodobnie stałe gry.
W 2022 r. Maroko niespodziewanie dotarło do półfinału, a w 2018 r. Chorwacja sama dotarła do finału. Jak myślisz, który „mniejszy” naród mógłby tym razem odnieść sukces (mam na oku Norwegię)? – Wally’ego
To trochę zaskakujące, że Puchar Świata to taki zamknięty sklep, podczas gdy na Euro, Pucharze Narodów Afryki i Pucharze Azji zdarzały się szoki. Wydaje się jednak, że coś w tej okazji – lub konieczności rozegrania o jeden mecz więcej niż na turniejach konfederacyjnych – robi dużą różnicę. Maroko i Senegal to prawdopodobnie drużyny afrykańskie, które z największym prawdopodobieństwem zaliczą przyzwoitą passę (lub Demokratyczna Republika Konga, jeśli uda im się przejść przez baraże). Jak powiedziałeś, Norwegia, która od jakiegoś czasu ma kilku znakomitych zawodników, gra niezwykle dobrze, a Szwajcaria stała się bardzo konsekwentną drużyną. Ale myślę, że zespół może naprawdę zaskoczyć ludzi jest EkwadorKtóry ma takich zawodników jak Caician, Willian Pacho i Pervis Stupiñán oraz Quified S. drugi z Conmebol.
-
To jest fragment książki Piłka nożna z Jonathanem Wilsonem, cotygodniowego przeglądu rozgrywek w Europie i poza nią, wydawanego przez Guardian US. Zarejestruj się bezpłatnie tutaj. Masz pytanie do Jonathana? E-mail piłka nożna zjw@theguardian.coma on odpowie na najlepsze w przyszłym wydaniu.