Nawet bez gwardii narodowej organy ścigania rządu federalnego używają sprzętu i taktyki wojskowej przeciwko celom cywilnym.
Około pierwszej w nocy w kompleksie apartamentów o niskim czynszu na południowym wybrzeżu Chicago ludzie zaczęli słyszeć uderzenia butów o dach. Och, ciemna trzydzieści imigracja nalot egzekucyjny we wczesnych godzinach rannych 1 października zawierał atak powietrzny z helikopterów. Funkcjonariusze chodzili od drzwi do drzwi w budynku, używając ładunków do wysadzania zawiasów w drzwiach i granatów hukowych, aby oczyścić mieszkania. Wyciągali z budynku mężczyzn, kobiety i dzieci za pomocą opasek zaciskowych i często niewiele więcej, rzekomo w celu schwytania nielegalnych członków gangu.
The zmartwiony Budynek apartamentowy przy 7500 S South Shore Drive nie przeszedł corocznej kontroli od 2022 roku. Ze względu na pozostałości drzwi i mebli oraz zakrwawione, porozrzucane rzeczy byłych najemców w strzępach, może mieć trudności z przejściem obok kolejnego.
„Tak wiele z tych osób pozostaje bez schronienia i miejsca do życia, ponieważ w zasadzie ich domy i cały kompleks apartamentów nie nadawały się do zamieszkania” – powiedziała Colleen Connell, dyrektor wykonawcza Amerykańskiej Unii Wolności Obywatelskich w Illinois. Opisała nalot na mieszkanie jako atak w stylu wojskowym. Kilka dni później budynek wyglądał jak strefa działań wojennych i może o to właśnie chodzi.
Przemawiając w zeszłym tygodniu na zgromadzeniu wysokich rangą oficerów wojskowych, Donalda Trumpa w zaimprowizowanych komentarzach wzywał wojsko do wykorzystywania amerykańskich miast jako „poligonów szkoleniowych dla naszej armii”. Komentarz był kontynuacją jego wojowniczej postawy wobec miast pełnych wyborców Demokratów i ludności innej niż biała, wygłoszony kilka tygodni po opublikowaniu w formie mema obrazu zaczerpniętego z filmu wojennego „Czas apokalipsy” i przedstawiającego wyjazd na „wojnę” w Chicago.
Dla tych, którzy są odbiorcami sił federalnych od zamaskowanych agentów w mundurach wojskowych, granat błyskowy rzucony przez agenta organów imigracyjnych i celnych (lód) lub żołnierza może być bez różnicy.
Mónica Solórzano stała obok burmistrza Carpinteria, rolniczego miasteczka w południowej Kalifornii, obserwując, jak Ice napada na farmę marihuany, kiedy u jej stóp eksplodował granat hukowy.
„Pojemnik błysnął i wydał głośny, wybuchowy dźwięk, jak petarda. Od tego hałasu bolały mnie uszy” – napisała w zeznaniach do pozwu złożonego przez Los Angeles Press Club w lipcu, starając się o wydanie nakazu zaprzestania ataków na prasę, protestujących i obserwatorów podczas gwałtownego wzrostu egzekwowania prawa imigracyjnego przez administrację. „Kiedy wybuchł huk błyskowy, ludzie wokół mnie zaczęli krzyczeć i uciekać. Upadłem na ziemię i myślałem, że zostanę stratowany. „
Solórzano, członek rady miasta Carpinteria, był jednym z kilkudziesięciu świadków, którzy opisali funkcjonariuszy bezpieczeństwa wewnętrznego noszących mundury wojskowe, korzystających z transporterów opancerzonych i sprzętu wojskowego, którzy przemierzali społeczności w ramach fali lodowej.
Granaty błyskowe to standardowe narzędzia służące do oczyszczania pomieszczeń, w których żołnierze prowadzą działania wojskowe na terenach miejskich. Jednak ich używanie przez cywilnych funkcjonariuszy policji zostało znacznie ograniczone, a wiele jurysdykcji całkowicie ich zakazało.
„Użycie granatów hukowych lub ogłuszających do kontroli tłumu jest przykładem niewłaściwego, nieodpowiednio uregulowanego użycia broni wojskowej do zarządzania tłumem” – napisał kalifornijski lekarz Rohini J Haar, składając zeznania biegłego w pozwie LA Press Club. „Chociaż deklarowanym celem granatów ogłuszających jest wywołanie dezorientacji i chwilowego poczucia paniki, ryzyko poważnych obrażeń od wybuchu, a nawet śmierci spowodowanych ciśnieniem wybuchu lub odłamkami powstałymi w wyniku fragmentacji plastikowych i metalowych składników granatu, jest nieproporcjonalnie wysokie. Oślepiające światło i ogłuszający dźwięk, jaki wytwarzają, mogą również powodować obrażenia bezkrytycznie.”
Haar jest autorem Zabójczy w przebraniu: konsekwencje zdrowotne broni do kontroli tłumuraport katalogujący zgony spowodowane użyciem huku błyskowego.
Agenci federalni użyli granatów hukowych zarówno do rozproszenia tłumów protestujących w Kalifornii w lipcu, jak i do oczyszczenia pomieszczeń podczas nalotu na apartamentowiec w Chicago ostatni tydzień.
„Traktowanie amerykańskiego miasta jak strefy działań wojennych jest nie do tolerowania” napisał grupę ośmiu demokratycznych prawodawców zasiadających w komisji bezpieczeństwa wewnętrznego Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych, zwracając się do Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego o przedstawienie nakazów aresztowania lub przeszukania w związku z tą operacją, danych liczbowych dotyczących aresztowań, potwierdzenia, czy ktokolwiek według nich jest członkiem Tren de Aragua, oraz uzasadnienia zastosowanej taktyki „twardych rąk”. „Proszę szczegółowo opisać, dlaczego do tej operacji potrzebne były helikoptery” – poprosili. „Która agencja zapewniła helikoptery i obsługujących je agentów?”
DHS nie odpowiedział na ich pytania ani na pytania Guardiana.
Gil Kerlikowske, były komisarz ds. ceł i ochrony granic oraz były szef policji w Seattle, zapoznał się z zeznaniami złożonymi na poparcie pozwu LA Press Club i doszedł do wniosku, że DHS regularnie stosował nadmierne użycie siły.
„Niektóre zaangażowane agencje nie ponoszą odpowiedzialności za kontrolę tłumu w miastach, na przykład Homeland Security Investigations (HSI), która jest agencją dochodzeniową w ramach DHS i zazwyczaj prowadzi dochodzenia w sprawie oszustw i handlu ludźmi” – napisała Kerlikowske w oświadczeniu pod przysięgą. „Podobnie Zespół Specjalnego Reagowania (SRT) to jednostka taktyczna z DHS, która jest częścią Biura Operacji Polowych CBP, która wykonuje niebezpieczne nakazy. Zapewniała także bezpieczeństwo mnie, gdy byłem szefem CBP. Ci funkcjonariusze nie są przyzwyczajeni do nadzorowania niepokojów społecznych w miastach ani nie są w tym przeszkoleni. „
W zeszłym miesiącu wydano wstępny nakaz zabraniający policji Los Angeles aresztowania dziennikarzy i ograniczający użycie przez nich siły.
Nawet bez odniesienia do użycia żołnierzy i sprzętu Gwardii Narodowej do egzekwowania prawa – propozycji Trumpa, którą sądy federalne wielokrotnie w tym roku odrzucały – użycie sprzętu wojskowego i taktyk wojskowych, takich jak pojazdy opancerzone, helikoptery Black Hawk, drony Predator i broń wojskowa przez cywilne organy ścigania w administracji spotkało się z uwagą i potępieniem.
Agencje policyjne w dużych miastach mają doświadczenie w protestach ulicznych, a taktyki kontroli tłumu, na jakie zezwalają tym agencjom, są często wynikiem żmudnych, głęboko uargumentowanych debat politycznych prowadzonych przez lokalnie wybranych przywódców.
Nie to Chicago widzi na żywo.
„To, co widzieliśmy w szczególności, to strzelanie do protestujących i przedstawicieli prasy tak zwanymi pociskami nieśmiercionośnymi” – powiedział Connell z ACLU. „Zamiast strzelać w ziemię, widzieliśmy rzeczywiste przypadki trafienia protestujących i prasy tymi pociskami.[…]Widzieliśmy zaostrzenie tego rodzaju pokazów sprzętu i taktyki w stylu wojskowym, niezależnie od tego, czy jest to pojazd opancerzony z uzbrojonym, zamaskowanym, zakamuflowanym agentem lodu lub innym agentem federalnych organów ścigania na szczycie wieży, uzbrojonym w ciężki sprzęt wojskowy”.
Dziennikarze z Block Club Chicago, Chicago Headline Club i innych organizacji prasowych złożył pozew W poniedziałek przed sądem federalnym zwrócił się z wnioskiem o wydanie nakazu przeciwko rządowi federalnemu w związku z działaniami przeciwko dziennikarzom poza obiektem Broadview Ice. Czterech dziennikarzy Block Club zostało „bezkrytycznie postrzelonych przez agentów federalnych kulami ze sprayem pieprzowym i gazem łzawiącym” podczas relacjonowania nalotu. Pozew stanowi próbę zakazania agentom federalnym m.in. masowego użycia broni chemicznej przeciwko dziennikarzom powołującym się na prawo do reportażu przysługujące im na mocy pierwszej poprawki.
Choć agencje federalne mogłyby przylecieć helikopterem w celu nalotu na apartamentowiec w Chicago, wielu cywilom w Wietrznym Mieście od dwóch tygodni nie można używać dronów.
Powołując się na „szczególne względy bezpieczeństwa”, Federalna Administracja Lotnicza nałożyła: 12-dniowy zakaz podczas lotów dronami przez kogokolwiek bez specjalnego zezwolenia na prowadzenie działalności komercyjnej w promieniu 15 mil morskich wokół obiektu Ice w pobliżu Chicago. W praktyce zabrania nikomu, z wyjątkiem stacji informacyjnych wyposażonych w helikopter, obserwowania operacji federalnych z powietrza. Doświadczeni operatorzy dronów – i dziennikarze – mają niewielkie doświadczenie w tego rodzaju kontroli przestrzeni powietrznej.
„W zasadzie mam licencję FAA na drony niemal tak długo, jak istnieje ten program – co najmniej osiem lat – i nigdy wcześniej nie widziałem czegoś takiego” – powiedział Adam Rose, przewodniczący LA Press Club ds. praw prasowych i zastępca dyrektora ds. rzecznictwa Fundacji Wolności Prasy. „Próbują w zasadzie przenieść swoje techniki militaryzacji w niebo. Próbują utrzymać wroga z dala od nieba, a wrogiem jest każdy, kto ich obserwuje. „
Rose zauważa, że podczas protestów na początku tego roku przestrzeń zakazu lotów nad Los Angeles była 900 razy mniejsza niż nad Chicago, ale DHS wypełniony tę przestrzeń powietrzną z dronami Predator ściągniętymi z granicy w celu obserwowania tłumów.
„Nie ma znaczenia, jaki mundur noszą, czy są agentami federalnymi, czy żołnierzami, obowiązują ich konstytucja” – powiedziała Hina Shamsi, dyrektor Projektu Bezpieczeństwa Narodowego ACLU. „Ludzie muszą wiedzieć, że jeśli jakikolwiek członek sił federalnych naruszy ich prawa, musi zostać pociągnięty do odpowiedzialności”.