Zaledwie 209 dni od inauguracji Pucharu Świata reprezentacja USA mężczyzn wciąż szuka alternatywnych opcji. Badanie możliwości. Można nawet użyć tego obciążonego słowa: eksperymentować.

Pewnej chłodnej jesiennej nocy pod Filadelfią co najmniej jeden z tych eksperymentów dał możliwość, opcję, długo oczekiwane światło na koniec ciemnego okresu dla jednego z najbardziej nieprzewidywalnych talentów, jaki kiedykolwiek nosił amerykańską koszulkę.

Powrót Gio Reyny do kadry narodowej był w ogóle godny uwagi. To, że zaczął grać w sobotnim meczu towarzyskim z Paragwajem, było nieco zaskakujące, biorąc pod uwagę brak czasu na grę i niedawną kontuzję w Borussii Mönchengladbach. Fakt, że strzelił gola w ciągu pięciu minut, nadal skutecznie działał przez całą drugą połowę, a następnie strzelił decydującego gola w wygranym 2:1 meczu, jest potencjalnie – potencjalnie! – kluczowy moment w przygotowaniach kraju-gospodarza do światowej sceny. Jeśli Reyna będzie szczęśliwa, zdrowa i poczuje się komfortowo, mając do odegrania rolę w reprezentacji USA, główny trener Mauricio Pochettino ma do dyspozycji bardzo intrygującą opcję ataku, która może podnieść sufit amerykańskiej drużyny w przyszłym roku.

Pomocnik Borussii Mönchengladbach jest bez wątpienia jednym z najbardziej utalentowanych ofensywnych pomocników swojego pokolenia, ale większość jego czasu od Mistrzostw Świata w 2022 roku spędził na podróżowaniu od jednej kontrowersji do drugiej, jednej kontuzji za drugą, jednego trenera pod wrażeniem do drugiego, a teraz tego lata jednego klubu do drugiego w poszukiwaniu czasu gry potrzebnego, aby wrócić na scenę w USA.

Nie do końca znalazł ten czas w Mönchengladbach, ale Pochettino przyznał, że został powołany do Stanów Zjednoczonych na to okienko, ponieważ jest to jedna z ostatnich szans, w których główny trener będzie musiał ocenić dopasowanie Reyny do zespołu, zanim pula zostanie znacznie zamknięta przed międzynarodowym oknem w marcu 2026 r. – ostatnim przed ogłoszeniem składu na mistrzostwa świata.

Wrażenia były pozytywne na obozie, a jeszcze bardziej pozytywne na początku meczu Paragwaj. Gol Reyny strzelił w czwartej minucie po rzadkim dla ofensywnego pomocnika uderzeniu głową, po czym dośrodkował Maxa Arfstena po amortyzowanym uderzeniu, które odbiło się od dolnej części poprzeczki i przekroczyło linię bramkową. Reyna odjechała, najwyraźniej robiąc wszystko, co w jego mocy, aby nie uznać osobistej doniosłości celu. Bez histerii wskazał na odznakę USA, podziękował swoim radosnym kolegom z drużyny i wrócił do środkowego kręgu.

Stany Zjednoczone mają oczywiście obawy znacznie szersze niż Reyna. Wśród nich znajduje się ciągłe dostosowywanie się zespołu do trzyosobowego wyglądu linii obrony, który przyniósł drużynie największe sukcesy w 2025 r. – z trzema środkowymi obrońcami i dwoma atakującymi skrzydłowymi (w sobotę Sergiño Dest po prawej stronie i Arfsten po lewej), którzy mogą przepychać się do przodu i dołączać do ataku według własnego uznania.

Podczas gdy w amerykańskim ataku brakowało wielkich talentów w postaci Christiana Pulisica i Westona McKenniego, jednostka defensywna musiała przystosować się w podobny sposób bez kluczowych gwiazd – środkowego obrońcy Crystal Palace Chrisa Richardsa i defensywnego pomocnika Bournemouth Tylera Adamsa, obaj opuścili obóz po tym, jak otrzymali ciosy na poziomie klubowym.

W związku z tym w sobotnim składzie ponownie pojawił się zawodnik Reyny z drużyny Mönchengladhabch, Joe Scally. Pochettino zdecydował się nie powoływać obrońcy Borussii Mönchengladbach od czasu słabego występu w marcowych finałach Ligi Narodów, ale wrócił w tym tygodniu na obóz i pojawił się w sobotę w nowej roli dla USA – jako prawy środkowy obrońca w trzyosobowej linii obrony, która przesunęła się do czwórki obrońców, gdy USA nie były w posiadaniu piłki, a Scally przesunął się na swoją naturalną prawą pozycję.

Dostosowani obrońcy dobrze bronili się, gdy zostali wezwani, z godnym uwagi wyjątkiem wyrównującego gola Alexa Arce’a w 10. minucie, gdy zwykła długa piłka postawiła USA na tylnym siedzeniu, a przerwy między trójką obrońców były tak duże i zachęcające, że 30-latek nie znajdował się na odległość pięciu metrów od presji, gdy uderzał zza pola karnego.

pomiń poprzednią promocję w biuletynie

Jednak w pierwszej połowie mieli też sporo problemów z posiadaniem piłki. W różnych momentach cała trójka – Tim Ream, Miles Robinson i Scally – została przyłapana na drzemce przy posiadaniu piłki, nieświadomi presji wymuszającej desperackie podania w środku pola, po których szybko następowały faule i stałe fragmenty gry, których Paragwajowi nie udało się wykorzystać. Czasami zdarzały się również problemy z ustawieniem się, gdy piłka była na boisku – Robinson dostał żółtą kartkę w 26. minucie po tym, jak Paragwaj wywrócił USA na prowadzenie i pobiegł do przodu, zostawiając go na ziemi niczyjej, gdzie popełnił taktyczny faul z innymi obrońcami wokół niego, aby zatrzymać przerwę.

Te małe uchybienia nie były jednak reprezentatywne dla szerszego wzorca. Solidna obrona Stanów Zjednoczonych pozwoliła im utrzymać się w grze i konsekwentnie atakować Paragwaj, dopóki nie pojawiła się Reyna, która zapewniła przełom. Po ładnym wyniku 1:2 z Folarinem Balogunem Reyna podniósł głowę w drodze do linii końcowej i strzelił niskim dośrodkowaniem, które rozbiło kilku obrońców Paragwaju, po czym trafił do Baloguna, który z łatwością zakończył grę. Reyna uścisnęła jego ramię, gdy Balogun pobiegł sprintem. Niedługo potem Reynę usunięto.

75 minut, które rozegrał w sobotę, to najwięcej od porażki Stanów Zjednoczonych z Urugwajem 2:1 w Copa América 2024, która zakończyła turniej i kadencję Gregga Berhaltera na stanowisku trenera drużyny. We wtorek w Tampie na Florydzie Stany Zjednoczone ponownie spotkają się z Urugwajem i po raz kolejny dysponują opcją ataku, która, ich zdaniem, doprowadzi do lepszego wyniku.

Source link

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj