The Anthem to sala koncertowa przy nabrzeżu w Waszyngton. Nadchodzące występy to Ringo Starr i Vampire Weekend.

Ale 7 października to tutaj trzy duże organizacje żydowskie głównego nurtu, wywodzące się ze społeczności żydowskich miasta, zorganizują wieczór pamięci. Uczestnicy proszeni są o przesyłanie refleksji fotograficznych – zdjęć siebie i swojej społeczności okazujących wsparcie Izrael – niektóre z nich zostaną udostępnione podczas wydarzenia, co będzie próbą nadania temu wieczorowi atmosfery głęboko osobistej i wspólnotowej.

Zjazd w Waszyngtonie, którego gospodarzami są Federacja Żydowska Wielkiego Waszyngtonu, Rada ds. Stosunków ze Społecznością Żydowską Wielkiego Waszyngtonu i Rada Rabinów Waszyngtonu, będzie jednym z wielu, które odbędą się w przyszłym tygodniu przez grupy żydowskie w całych Stanach Zjednoczonych z okazji rocznicy atak Hamasu na Izrael, w którym zginęło ponad 1100 osób zabity i 251 wziętych jako zakładników. Będą pomniki, czuwania, modlitwy, wykłady i panele organizowane w synagogach, na kampusach i placach publicznych, a nawet w salach koncertowych.

Jednak po ataku Hamasu nastąpiła wojna Izraela w Gazie, która jak dotąd zabity ponad 40 000 osób, co niektórzy uważają za liczbę zbagatelizować. W tym okresie na Zachodnim Brzegu zabito także setki Palestyńczyków; W ostatnich dniach izraelskie ataki w ramach jego kampanii przeciwko Hezbollahowi zginęły także wśród cywilów w Libanie.

Rocznica zatem stawia grupy żydowskie przed pytaniem, co dokładnie upamiętniają; dla kogo są upamiętnienia; i co chcą, aby uczestnicy od nich zabrali.

Różnorodne odpowiedzi są kolejnym odzwierciedleniem rosnących podziałów wewnątrz i pomiędzy amerykańskimi społecznościami żydowskimi – które istniały przed 7 października i od tego czasu zyskały na ostrości.

Grupy kierowane przez Żydów organizują seder paschalny na Brooklynie, aby zaprotestować przeciwko wojnie w Gazie. Zdjęcie: Andrew Lichtenstein/Corbis/Getty Images

„Każdy po prostu kopie głębiej, gdziekolwiek się znajduje” – powiedział Marc Dollinger, profesor studiów żydowskich na Uniwersytecie Stanowym w San Francisco. Powiedział, że amerykańscy Żydzi mieli własne przekonania i narracje na temat Izraela i jego roli w ich życiu oraz amerykańskiej żydowskości przed wojną; to, co nastąpiło później, pasuje do tych narracji.

Te narracje ścierały się i zderzały ze sobą przez cały rok. Zderzą się, gdy Żydzi udadzą się do synagogi lub nie, na Wielkie Święta, które rozpoczynają się Rosz ha-Szana, żydowski nowy rok, w środowy wieczór. I ukształtują sposób, w jaki amerykańscy Żydzi obchodzą rok od ataku Hamasu.


Podczas swoich obchodów obchodzonych 7 października główne grupy żydowskie w dużej mierze skupią się na żydowskim bólu i uzdrowieniu, odwołując się do coraz bardziej nieuchwytnego pojęcia jedności Żydów.

„Ogólnie celem jest zgromadzenie całej społeczności żydowskiej w Waszyngtonie 7 października, rok po ataku” – powiedział Gil Preuss, dyrektor naczelny Federacji Żydowskiej w Waszyngtonie.

Wydarzenie będzie podzielone na trzy części: o pamięci; na temat odporności społeczności żydowskiej; oraz o jedności i odnowie. Będą przemówienia, ale nie polityków. Tu nie chodzi o politykę – stwierdził. Chodzi o społeczność żydowską.

„Mimo naszych szerokich głosów i różnych perspektyw na temat konfliktu, istnieje krytyczna idea… o tym, że zjednoczymy się jako społeczność żydowska”.

W połowie kraju, w Chicago, Dan Goldwin, dyrektor ds. spraw publicznych Jewish United Fund/Jewish Federation of Chicago, planuje podobne wydarzenie: „Występujemy jako organizator ogólnospołecznego pomnika” – powiedział, że ma być „jednym wspólnym przystankiem”. Współsponsorami jest ponad 45 organizacji. Modlitwy poprowadzą rabini, kantorzy zaśpiewają, a prelegentami będzie kongresman Brad Schneider, ale także ciotka i babcia Hersha Goldberg-Polina, młodego mężczyzny wziętego do niewoli i zamordowanego przez Hamas, ocalałego z festiwalu muzycznego Nova .

Zwolennicy Izraela zbierają się w listopadzie ubiegłego roku w National Mall w Waszyngtonie na „Marszu dla Izraela”. Zdjęcie: Michael Nigro/Pacific Press/LightRocket za pośrednictwem Getty Images

Ma nadzieję, że ludzie będą mogli wyjść, pamiętając poczucie jedności, jakie Żydzi odczuwali tego dnia. „Musimy być zjednoczeni. Musimy być razem” – powiedział Goldwin.

Ale dla innych skupienie się na jedności oznacza unikanie trudnych pytań i rozmów.

„Ludzie, którzy naprawdę odczuwają głęboki ból emocjonalny z powodu ludobójstwa w Gazie i widząc, jak wiele naszych instytucji nie zajmuje się tym konkretnym sformułowaniem i często całkowicie pomijają konieczność ratowania życia Palestyńczyków po tym, jak tak wiele zostało już zburzonych – uniemożliwia to aby wielu Żydów poczuło, że mają przestrzeń instytucjonalną do przetworzenia tego naprawdę niesamowitego momentu w historii Żydów” – powiedział rabin Andrue Kahn, dyrektor wykonawczy American Council for judaizm.

Jego organizacja była pierwotnie przyjęty walczyć z syjonizmem, a obecnie jest oddany wspieraniu przestrzeni żydowskich „z zamierzonym oporem wobec elementów nacjonalizmu, kolonializmu, imperializmu i supremacji, które zakorzeniły się w wielu naszych żydowskich domach komunalnych”.

Większość amerykańskich Żydów czuje pewne emocjonalne przywiązanie do Izraela: według według badania Pew z 2020 r. 58% amerykańskich Żydów było bardzo lub nieco przywiązanych emocjonalnie, chociaż 54% nigdy nie odwiedziło tego miejsca. Nowszy Pew badaniez kwietnia wykazało, że amerykańscy Żydzi znacznie częściej niż przeciętny Amerykanin popierają izraelskie powody walki z Hamasem: 89% amerykańskich Żydów stwierdziło, że powody Izraela są uzasadnione, w porównaniu z 58% ogółem Amerykanów.

Jednocześnie młodsi amerykańscy Żydzi rzadziej niż ich starsi odpowiednicy twierdzili, że sposób, w jaki Izrael przeprowadzał swoją reakcję, był akceptowalny: stwierdziło tak jedynie 52% amerykańskich Żydów w wieku 18–34 lata w porównaniu z 69% osób w wieku od 50 do 50 lat. 64.

Chociaż podziały te istniały przed wojną, w zeszłym roku pogłębiły się, a spory na temat Izraela powtarzały się w synagogach, przy rodzinnych obiadach i między grupami żydowskimi w całym kraju. Rozłam widać na przykład w książce Rabini opowiadającej się za zawieszeniem broni informator społeczności żydowskich „chętnych do ciepłego powitania członków ruchów zawieszenia broni, dokładnie tak jak wy” z okazji Wielkiego Święta.

Członkowie Jewish Voice for Peace protestują pod Statuą Wolności w Nowym Jorku. Zdjęcie: Stephanie Keith/Getty Images

Różnica nie jest oczywiście tylko pokoleniowa, ale młodsi amerykańscy Żydzi częściej niż ich starsi protestują przeciwko wojnie i odegrali widoczną rolę w ruchu przeciwko niej. Oni też są mniej prawdopodobne postrzegać antysemityzm jako „bardzo poważny” problem, być może po części dlatego, że rzadziej postrzegają protesty przeciwko polityce Izraela, a nawet samemu Izraelowi, jako antysemickie.

Dollinger postrzega różne reakcje na wojnę, a nawet różne podejścia do upamiętniania, jako część szerszego przesunięcia płyt tektonicznych w obrębie amerykańskiego żydostwa oraz tego, jak rozumie ono siebie i swój związek z Izraelem.

Tożsamość amerykańskich Żydów to w dużej mierze „pluralistyczne, liberalne przedsięwzięcie”, powiedział, podczas gdy Izrael reprezentuje nieliberalny, etniczny nacjonalizm.

„Myślę, że wielu amerykańskich Żydów nigdy nie doceniło fundamentalnej różnicy między Żydami amerykańskimi a Żydami izraelskimi”.


Wszystkie wydarzenia upamiętniające są oczywiście powiązane z 7 października, ale będą opowiadać historie obejmujące bardzo różne ramy czasowe.

„Naprawdę staramy się skupić na tym, co wydarzyło się tamtego dnia” – powiedział Goldwin. „7 października to wciąż chwila w czasie. Tak na to patrzymy.”

Bardziej postępowe grupy postrzegają ten dzień jako straszny kamień milowy – ale taki, który wydarzył się w brutalnym kontekście historycznym, który rozpoczął się znacznie wcześniej.

Eva Borgwardt, rzeczniczka krajowa IfNotNow, grupy amerykańskich Żydów założonej dziesięć lat temu i organizującej się w celu położenia kresu amerykańskiemu wsparciu dla tego, co nazywają izraelskim apartheidem, podzieliła ten pogląd. „Musimy być w stanie utrzymać trzy rzeczy jednocześnie”.

Ludzie protestujący przeciwko wojnie w Gazie. Zdjęcie: Andrew Lichtenstein/Corbis za pośrednictwem Getty Images

Powiedziała, że ​​6 października był „normalnym dniem dla Izraelczyków, ale dla Palestyńczyków dniem okupacji, apartheidu i oblężenia, którego końca nie widać”. 7 października była masakra i tragedia. A potem „począwszy od 8 października izraelski rząd rozpoczął kampanię masakry i głodu, w wyniku której zginęło dziesiątki tysięcy Palestyńczyków z okrucieństwem przekraczającym nasze najgorsze koszmary”.

„Chcieliśmy stworzyć miejsce, w którym nasza społeczność żydowska mogłaby przeżywać żałobę, jednocześnie wyznając wszystkie te prawdy” – powiedziała. IfNotNow organizuje w całym kraju czuwania ku pamięci Izraelczyków poległych 7 października i Palestyńczyków poległych w późniejszej, trwającej wojnie. Pomnik grupy zgromadzenie na Manhattanie będzie wystawiany wraz z innymi postępowymi grupami żydowskimi. Instagram grupy reklamuje także odrębną akcję Izraelczycy na rzecz Pokoju czuwanie które odbędą się po zgromadzeniu grup postępowych.

„Myślę, że dla wielu społeczności żydowskich nadal jest 8 października” – powiedziała rabin Jill Jacobs, dyrektor naczelna T’Ruah: The Rabbinic Call for Human Rights, która 7 października zorganizuje spotkanie modlitewne na Zoomie. Powiedziała, że ​​rozumie dlaczego.

„Ale w międzyczasie w Gazie miały miejsce przerażające sceny, w których zginęło dziesiątki tysięcy cywilów, którzy nie mieli nic wspólnego z niczym, w tym tysiące dzieci” – powiedziała.

„Nie sądzę, że możemy udawać, że jest 8 października i po prostu pogrążamy się w żałobie”.

Source link