By Teraz wszyscy widzieliśmy wideo: a Para zamknięta w intymnym ujęciu na koncercie Coldplay. W ciągu milisekund kobieta odwraca twarz, a mężczyzna uchyla się. Tłum sapa. Chris Martin żartuje: „Albo mają romans, albo są bardzo nieśmiali”.

W ciągu 24 godzin Internet zrobił to, co najlepiej: Turn Sleuth. Nazwy pary zostały szybko ujawnione. Znaleziono Linkedins. Obaj byli wyższymi dyrektorami w nowojorskiej firmie danych, He, CEO; Ona, głowa HR. Oboje żonaty. Z dziećmi.

Historia rozwinęła się jak opena mydlana. Odkryto Facebook żony CEO. Internet Watchdogs zauważyła, że usunęła swoje nazwisko. Internet był wściekły i równie zabawny.

Płynące tysiące memów. Parodie zalały Tiktok. Wezwania do zwolnienia ich rywalizowanych wezwań do sprawiedliwości humanitarnej i w najbardziej korporacyjnym akcentie spisku, rozlały się na LinkedIn. Pod ostatnim postem menedżera HR komentatorzy zapytali, czy oszukiwanie jest w opisie stanowiska.

To była burza medialna. Co więcej, był to proces publiczny.

Żyjemy w cyfrowym panopticon. Nadzór nie jest już odgórny, jest boczny. Jest otoczenie i crowdsourced. Może pochodzić od twojego sąsiada. Przechodnia. Nieznajomy w ich telefonie.

Pomyśl o ludziach nieświadomie złapanych w tle filmu OOTD. „Czego słuchasz?” Vox Pop może przypadkowo zawierać kobietę w biegu od obraźliwego partnera. W świecie obsesji na punkcie zgody wydaje się być martwym punktem, jeśli chodzi o online zgoda.

W Tiktok jest cały gatunek poświęcony reakcjom w tle. Ktoś w kącie robi twarz, być może zaskoczony błyskiem, być może po prostu nie chce się nakręcić, a Internet koronuje im hejter lub łobuz. Następnie ich konto zostaje znalezione. Ich pracodawca oznaczył. Wzywa do rozwiązania rozwiązania.

Kiedy wirualność zastąpiła odpowiedni proces?

Publiczne zawstydzanie jest teraz sportem partycypacyjnym. Sprawiedliwość wirusowa jest grała. Gonimy z informacjami, jakby to łup w moralnych poszukiwaniach padlinożerców w poszukiwaniu nazwisk, miejsc pracy, partnerów, domów. Każdy nowy fakt odblokowany jest nagradzany w zakresie upodobań i retweetów.

To, co zaczyna się jako odpowiedzialność, często staje się wydajnością. To, co zaczyna się od krytyki, staje się zadowoleniem.

Tak, jeśli para Coldplay miała romans, może to być amoralne. Może rzucić światło na dynamikę mocy w miejscu pracy. Ale czy Doxing, intensywne, inwazyjne publikowanie prywatnych szczegółów było proporcjonalną odpowiedzią?

Nie zrozum mnie źle, Doxing zrobił dobrze. Podczas zamieszek w Kapitolu z 6 stycznia internetowe zidentyfikowane zidentyfikowane zamieszki, z których niektóre zostali później aresztowani. Pokazało to, że ludzie, uzbrojeni w Wi -Fi i wściekłości, mogliby uwzględnić.

Ale doxing jest neutralny, a Internet jest agnostyczny dla masy moralnej. To nagradza wydajność oburzenia, a nie etyka za nim.

Czasami ludzie są doisowani na czymś tak małym, jak narzekając na zamówienie na kawę lub fryzurę. Nie zatrzymujemy się, aby zapytać: Jaki dzień mieli? Co jeśli żałowali? Przytłoczony? Niedopłacany? W pośpiechu do moralizacji usuwamy cały kontekst. Nie ma miejsca na niuans.

Czasami niewinni ludzie zostają przyłapani na ogniu krzyżowym, karani nie za to, kim są, ale za jedną ramę znacznie większego obrazu.

Ubezpieczenie uszkodzenia natychmiastowego moralizmu są prawdziwe.

Czy naprawdę chcemy, aby dzieci są nękane w szkole, ponieważ ich rodzic popełnił błąd? Lub czyjś dom opublikował online, ponieważ odwrócił gość i ich Sałatka antipasto?

A co z żoną CEO, która pewnego dnia obudziła się i obserwowała, jak cały Internet dokonuje rezygnacji z jej życia, pracy, małżeństwa?

Gdy coś jest online, przerzuci się daleko poza pierwotne wykroczenie. Nie chodzi już tylko o sprawiedliwość. Chodzi o możliwość rozpowszechniania treści.

Dzisiejsza rzeczywistość wie, że twoja twarz może być następnym memem. Twój podział, czyjś nowy DP na Twitterze.

Hipoteza Just World sugeruje, że lubimy wierzyć ludziom, na co zasługują. To nas pociesza. Ale „Zasłużenie” to śliska logika. Zmienia się w zależności od narracji, kontekstu, nastroju, a nawet szablonu mema.

Szczerze mówiąc? Bawiał mnie spektakl Coldplay. Jest dyrektorem generalnym i jestem członkiem niszczącym kartę szkoły myślenia „Eat the Rich”. Ale nawet to śliskie zbocze.

Wspólnie staramy się zdecydować przez telepatię cyfrową, co sprawia, że możesz zrujnować czyjeś życie. To niemożliwe zadanie. Jest nieskończenie plastyczny. Nieskończenie dyskusyjne.

Co stracimy, gdy traktujemy każdą wirusową chwilę jak sala sądowa?

Co zyskujemy z gromadzenia się, bez rozważania odsetka kary?

Tak, celebrytki postanowiły mieszkać w oku opinii publicznej. Mają zespoły PR. Mają menedżerów kryzysowych. Czasami mają Oprah i wywiad.

Ale para Coldplay? Nie mają publicysty, a nawet jeśli tak, nic nie są winni opinii publicznej. Jeśli coś się wydarzyło, jedynymi ludźmi, którzy zasługują na wyjaśnienie, są ich rodziny, których życie zostało na stałe zmienione przez wybory dwóch ludzi.

Cóż… może także menedżera HR w ich miejscu pracy.

Och, czekaj. Nieważne. Nigdy nie powiedziałem, że nie jestem częścią problemu.

Source link

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj