Kris Mayes, prokurator generalny ds Arizonapoprzysiągł walczyć z nadchodzącymi Administracja Trumpa nad kluczowymi jej aspektami polityka imigracyjnaw tym wszelkie próby utworzenia obozów deportacyjnych na ziemi w Arizonie lub usunięcia tysięcy „marzycieli”-migrantów, którzy przybyli do USA jako dzieci.
W wywiadzie dla Guardiana Mayes powiedział, że każdy ruch mija się z celem Donalda Trumpa odebranie marzycielom prawa do pozostania i pracy w USA podczas jego drugiej kadencji prezydenckiej byłoby dla mnie „jasną czerwoną linią”. Nie będę tolerował prób ich deportacji ani osłabiania ich”.
Arizona, krytyczne państwo graniczne, które będzie na pierwszej linii frontu walki o plany Trumpa masowe deportacjezrzesza ponad 30 000 marzycieli, nielegalnych migrantów, którzy wjechali do USA nielegalnie jako dzieci, ale którym przyznano prawa w ramach programu Daca w ramach programu Deferred Action for Childhood Arrivals. Program został wprowadzony przez Baracka Obamę w 2012 roku, ale był przedmiotem bezlitosnych ataków Republikanie od tego czasu.
„Zdecydowanie będę walczyć w imieniu marzycieli” – powiedziała Mayes. „Ci ludzie to strażacy, policjanci, nauczyciele – są częścią struktury naszego państwa i będziemy ich chronić”.
Trump próbował znieść zabezpieczenia Daca podczas swojej pierwszej prezydentury, ale powstrzymało go jedynie wąskie orzeczenie USA sąd najwyższy. Niedawno złagodził swoje stanowisko, mówiąc Wiadomości NBC że chciał znaleźć sposób, aby umożliwić marzycielom pozostanie w kraju, chociaż jego pozorny zwrot sprawił, że wielu sceptycznie odniosło się do jego zamiarów.
Program Daca jest już kwestionowany przez stany republikańskie w pozwie toczącym się obecnie przed ultrakonserwatywnym sądem apelacyjnym piątego okręgu. Sprawa niemal na pewno trafi do Sądu Najwyższego, który ma większość prawicowych sędziów wynoszącą sześć do trzech.
Pomimo przeszkód stojących przed marzycielami Mayes stwierdziła, że pozostaje optymistką.
„Myślę, że Sąd Najwyższy ostatecznie uzna zasadność ich ochrony. Chcemy dać sądom możliwość podjęcia tutaj właściwej decyzji i przedstawimy bardzo mocne argumenty na rzecz tej propozycji” – powiedziała.
Prokurator generalny Arizony również ostro wyraził się o wszelkich próbach Trumpa budowy obozów detencyjnych w jej stanie w ramach jego planów masowej deportacji milionów nielegalnych imigrantów. Powiedziała, że jej armia prawników jest również gotowa odeprzeć wszelkie kroki mające na celu odnowienie separacji rodzin, polityka na mocy której tysiące dzieci odebrano rodzicom na granicy z Meksykiem w ramach strategii „zero tolerancji”.
„Jeśli Trump spróbuje zaangażować się w separację rodzin lub zbudować obozy masowych deportacji, zrobię wszystko, co w mojej mocy prawnej, aby z tym walczyć. To się nie dzieje w Arizonanie na naszej ziemi” – stwierdziła.
Mayes dodała, że separacja rodzin – której pozostało do 1000 rodzin nadal wynajmowane sześć lat później – było „zasadniczo przekleństwem tego, kim są mieszkańcy Arizony”.
Mayes i jej zespół od miesięcy przygotowywali się na oczekiwany wicher aktywności, gdy tylko Trump ponownie wejdzie do Białego Domu 20 stycznia. „Przeszukali”, jak to ujęła, Projekt 2025prawicowy podręcznik na drugą kadencję Trumpa opracowany przez Heritage Foundation.
Ściśle współpracowała także z innymi Demokratyczny prokuratorów generalnych stanu, zauważając, że w czasie pierwszej prezydentury Trumpa złożyli ponad 100 pozwów, wygrywając 80% z nich.
„Jedną z naszych mocnych stron jest to, że robimy to w dużej mierze razem, jesteśmy zjednoczeni i zorganizowani” – powiedziała Mayes.
Znaczenie współpracy między państwami będzie prawdopodobnie tym bardziej istotne w kwestiach granicznych.
Mayes powiedziała, że współpracuje ze swoimi demokratycznymi odpowiednikami Roba Bontę Kalifornii i Raúl Torrez z Nowego Meksyku – jedynie republikański prokurator generalny Teksasu, Ken Paxton, przyjął zupełnie inne, antyimigranckie podejście.
„Trzy z czterech stanów granicznych mają prokuratorów generalnych w rękach Demokratów i będziemy walczyć o sprawiedliwe procesy i prawa jednostki” – wyjaśniła.
Czynnikiem komplikującym jest Propozycja 314, uchwała przyjęta w listopadzie w Arizonie ogromnym poparciem 63% głosów. Umożliwia policji stanowej aresztowanie każdej osoby nieposiadającej dokumentów, która przekracza granicę USA w inny sposób niż przez legalne porty wjazdu.
Mayes powiedziała, że decyzja ta nie powstrzyma jej od przeciwstawienia się niekonstytucyjnym posunięciom Trumpa.
„Propozycja 314 mówi nam, że mieszkańcy Arizony mają dość dysfunkcjonalnej granicy” – stwierdziła.
„Stoimy w obliczu poważnego kryzysu związanego z fentanylem w naszym stanie i nie ma wątpliwości, że mieszkańcy Arizony chcą, aby zajęto się naszą granicą. Ale kiedy mieszkańcy Arizony głosowali za Donalda Trumpa nie głosowali za zniszczeniem konstytucji Arizony i Stanów Zjednoczonych – mocno w to wierzę”.
Na granicy potrzebne były większe zasoby federalne, aby zwiększyć liczbę funkcjonariuszy straży granicznej w terenie, usprawnić przechwytywanie fentanylu i usprawnić ściganie karteli narkotykowych. Mayes upierał się, że nie jest potrzebny plan Trumpa, w którym grożono wysłaniem gwardii narodowej, a nawet armii amerykańskiej, aby pełniły rolę wzmocnionych sił deportacyjnych.
„Nie ma nic bardziej nieamerykańskiego niż użycie wojska przeciwko Amerykanom” – stwierdziła. „To wyraźnie niezgodne z konstytucją i nie jest to coś, co mieszkańcy Arizony chcą widzieć”.
Od czasu wyboru na stanowisko najwyższego funkcjonariusza organów ścigania w Arizonie w 2022 r. Mayes ugruntowała swoją pozycję wschodzącej gwiazdy Partii Demokratycznej, zdolnej do negocjowania czasami napiętej polityki państwa granicznego. Do jej najbardziej głośnego czynu doszło w kwietniu, kiedy postawiła w stan oskarżenia 18 osób, w tym byłego prawnika Trumpa Rudy’ego Giulianiego i byłego szefa sztabu Marka Meadowsa, za udział w kampanii wyborczej 2020 „fałszywi elektorzy” spisek.
Podobne postępowanie wobec fałszywych wyborców w Gruzji zostało niedawno uchylone po wyroku sądu apelacyjnego zdyskwalifikowany prowadząca sprawę prokurator z Atlanty, Fani Willis.
Mayes powiedziała „The Guardian”, że pomimo listopadowego zwycięstwa Trumpa nie zamierza rezygnować ze sprawy fałszywych wyborców. „Te oskarżenia zostały wydane przez stanową wielką ławę przysięgłych, a w głosowaniu powszechnym nie można oddać sprawiedliwości. Sprawa jest już w sądzie i tam pozostanie do czasu jej zakończenia.”
Tak znaczące oskarżenie mogłoby postawić ją na celowniku Kash Patelwybór Trumpa na dyrektora FBI. Jeśli Senat USA zatwierdzi Patel na to stanowisko, dał jasno do zrozumienia, że będzie prowadził dochodzenia w sprawie zemsty na osobach uznawanych za wrogów Trumpa.
Mayes nie chciał rozmawiać o nominacji Patela. Ale powiedziała: „Ja się nikogo nie boję. Zamierzam wykonywać swoją pracę, przestrzegać prawa i chronić mieszkańców Arizony. Zrobię to bez względu na to, kto stanie na czele FBI”.