Strażakom udało się poczynić „silny postęp” zawierający ogień płonący przez wschód Kalifornia W pobliżu najstarszych drzew na świecie, ale płomień pozostaje aktywnym zagrożeniem, powiedzieli urzędnicy.
Od czasu zapalenia w niedzielne popołudnie srebrny pożar spalił prawie 1600 akrów (647 hektarów) we wschodniej Sierra Nevada i zmusił mieszkańców około 800 domów do ewakuacji. Silne wiatry rozwinienia płomienie, które spaliły się przez suchą trawę i szczotkowane w hrabstwie Inyo, groźne dzielnice, gatunki zagrożone i starożytne las sosny Bristlecone.
W poniedziałek wieczorem San Bernardino/Inyo/Mono Unit, agencja zarządzająca reakcją na płomień, ogłosiła, że strażacy zatrzymali się do przodu. Do wtorku władze poinformowały, że załogi pracujące z dnia na dzień poczyniły „silne postępy” w ogniu, z powstrzymaniem się na poziomie 50%, i ogłosiły, że nakazy ewakuacji zostały obniżone do ostrzeżeń.
Mimo to ogień nadal zagraża strukturom, infrastrukturze krytycznej i gatunkach zagrożonych, powiedział Cal Fire w oświadczeniu. Pozostaje również aktywnym zagrożeniem dla starożytnego lasu sosnowego Bristlecone, powiedziała Chloe Castillo, oficer informacji publicznej Cal Fire. Las zawiera niektóre z najstarszych znanych drzew, w tym metuselah, sosnę z brystecone, która ma prawie 5000 lat i najstarszy żywy organizm na świecie.
Castillo powiedział, że urzędnicy zachowują ostrzeżenia ewakuacyjne przed obfitością ostrożności z powodu prognozowania silnego wiatrów w strefie pożarowej.
Pożar wywołał wzdłuż trasy 6 na północny wschód od miasta Biskupa w dolinie Owens, w pobliżu granicy z Nevada. Według amerykańskiego monitora suszowego w hrabstwie Inyo niedawno niewiele deszczu, a części regionu doświadczają poważnej lub ekstremalnej suszy. Castillo powiedział, że pogoda może być nieregularna, a lokalna roślinność, trawa solna, nawet na śniegu.
Rzecznik Cal Fire powiedział, że ponad 200 pracowników zareagowało na płomień, stawiając czoła gęstemu dymowi, który zmniejszył widoczność, gdy silne wiatry uziemiły zasoby powietrzne, zapobiegając spadkom cystern. Tymczasem temperatury spadły poniżej zamrażania wieczorami.
Strażacy poradzili sobie z „ekstremalnym zimnym. Ekstremalnym, ekstremalnym wiatrem. Prawie wiatry typu Santa Ana, w którym jest całkowicie martwy, i od razu zmienia się na gorsze” – powiedział Castillo.
„To była bardzo trudna walka strażacka w trakcie bardzo chłodnej pogody”.
Castillo powiedział, że obszar ten zobaczy śnieg we wtorek wieczorem, ale zagrożenie pozostaje. Przyczyna pożaru jest badana.