AT Niedawno międzynarodowe konferencje akademickie widzi interesujący trend. Niektórzy amerykańscy uczestnicy podróżują Telefony „Burner” Lub mają minimalistyczne laptopy z przeglądarkami i niewiele więcej. Innymi słowy, są one wyposażone w ten sam rodzaj zestawu, który prowadzili osoby świadome bezpieczeństwa 15 lat temu podczas podróży do Chin.
Więc co słychać? Cóż, ci naukowcy mają puls na pulsie Ameryki Trumpa i martwią się tym, co może się zdarzyć po powrocie do domu. Czytali dalej Podstawa Roberta Reicha o francuskim naukowcu, którym nie mogli wejść do kraju, ponieważ amerykańscy agenci patrolu granicznego znaleźli od niego wiadomości, w których wyraził swoją „osobistą opinię” kolegom i przyjaciółmi na temat polityki naukowej Trumpa.
Albo słyszeli o Dr Rosjan-Alawihspecjalista i profesor przeszczepu nerki na Uniwersytecie Brown, który próbował wrócić do USA po wizycie krewnych w Libanie. Została deportowana, informuje Reich, „pomimo posiadania ważnej wizy i nakazu sądowego” blokującego jej usunięcie. „Władze federalne twierdziły, że w swoim telefonie znalazły„ sympatyczne zdjęcia i filmy z wybitnych postaci Hezbollah ”i że uczęszczała do pogrzebu dla przywódcy Hezbollahu w lutym”.
I też wiedzą o Mahmoud KhalilAbsolwent Uniwersytetu Columbia, który-choć jest legalnym stałym rezydentem USA i nie został oskarżony o przestępstwo-rząd próbuje deportować, ponieważ uczestniczył w pro-palestyńskich demonstracjach w Kolumbii.
Te demonstracje pro-gazy zirytowały reżim Trumpa, że zażądał zwrotu 400 mln USD federalnych finansowania badań. Kiedy Kolumbia szukała spotkania w celu omówienia sprawy, to otrzymałem list Określenie warunków, które musiałby zaakceptować, zanim rząd postanowi zająć rozmowę. Obejmowały one zastrzeżenie, że Kolumbia musi „rozpocząć proces umieszczania Bliskiego Wschodu, Południowego Azji i Afrykańskiego Wydziału Studiów w ramach akademickiego zarządu zarządu przez co najmniej pięć lat”.
Prześladowanie Kolumbii jest Kanaryjską w węgla, która ujawnia, że Junta Junta Trump-Musk ma to na uniwersytety amerykańskie. Istnieją dwa powody ich wrogości. Po pierwsze, ponieważ elitarne instytucje poświęcone wolności dochodzenia i opowieści o niewygodnych prawdach są one przekleństwem dla nowych autokratów w Waszyngtonie. Po drugie, niektóre z nich (tak zwana liga Ivy) są bajecznie bogate, ponieważ w większości fundusze hedgingowe z przywiązanymi uniwersytetami. A jeśli jest to jedna rzecz Donald Trump Nie można przestrzegać, to duże garnki pieniędzy, które on i jego upiorne plemię może wąchać, ale nie dotykać. Więc jeśli zdystansowani powiernicy Harvardu, Princeton, Yale i in. Uważają, że ich sierpniowe instytucje leżą poza jego zasięgiem, być może powinni zrozumieć, że Trump patrzy na nich bardzo, gdy Henry VIII patrzy na bogate klasztory jego świetności.
Wielu nauczycieli i badaczy na uniwersytetach w USA boi się teraz, co nas czeka. Żadna linia dochodzenia nie jest bezpieczna przed szalejącym ogniem nietolerancji Maga. Wiele najbardziej wrażliwych obszarów badań leży w sektorze zdrowia – medycyna LGBTQ+, epidemiologia, choroby zakaźne, immunologia i tak dalej. Ale zagrożone są również badania dotyczące problemów środowiskowych i kryzysu klimatu, nierówności społeczno -ekonomicznych oraz humanistycznych, nauk społecznych i astrofizyki.
Wysływający kryzys w USA zaczyna przypominać ludziom w Europie z lat 30. XX wieku, kiedy Wielka Brytania i USA zaczęły zdawać sobie sprawę, że żydowscy naukowcy muszą zostać uratowani przed nazistami. Około 2000 naukowców i naukowców uciekło z krajów faszystowskich w latach 1933–1941, obawiając się o siebie lub żydowskich członków rodziny. Następnie uniwersytety w USA i Wielkiej Brytanii stworzyły przestrzeń i przywitały całe pokolenie geniuszy – Albert Einstein, Enrico Fermi, Leo Szilard, Hans Bethe, Max Born, Rudolf Peierls, Francis Simon, by wymienić tylko kilka. Podobnie członkowie szkoły we Frankfurcie zostali uratowani i zainstalowani w Nowym Jorku, gdzie się stały Mocnie krytyczne wobec amerykańskiego kapitalizmu Ale przynajmniej żył, aby opowiedzieć swoją szczególną opowieść. Podobnie jak Thomas Mann.
Teraz, w innym wieku, w Europie występują poruszenia, aby zapewnić bezpieczne miejsca amerykańskim badaczom. We Francji Uniwersytet Aix-Marseille jest witając amerykańskich naukowców którego prace stały się nie do utrzymania po cięciach administracji Trumpa w niektórych sektorach akademickich. Free University of Bruksels (VUB) otwiera 12 pozycji doktorantów dla międzynarodowych badaczy, które są Otwarty dla amerykańskich badaczy Praca w dziedzinach istotnych społecznie. Stypendia mają znaczne fundusze (2,5 mln EUR) w ramach europejskiego programu Marie Skłodowska-Curie. Ma również na celu przyciągnięcie amerykańskich profesorów, którzy chcą się przenieść. Vub, wraz z frankofonową Sister University ULB, zapewnia 18 mieszkań dla międzynarodowych badaczy poszukujących tymczasowego miejsca zamieszkania w Bruksels Institute for Advanced Studies.
To jest początek czegoś pełnego nadziei. Ale rodzi także pytanie, co robią instytucje brytyjskie, aby sprostać nadchodzącym wyzwaniu. Odpowiedź w tej chwili wydaje się niczym. Być może dlatego, że większość brytyjskich środowisk akademickich wciąż nie może zwrócić głowy, że USA są teraz wrogiem, a nie sojusznikiem, a „specjalny związek” to wczorajsza historia.
Co czytałem
Jak przypadkowo dostałem SMS -ów Trumpa
Jeffrey Goldberg’s zadziwiająca historia o wycieku bezpieczeństwa Białego Domu w atlantycki.
Filozofia i ojcostwo
Ciekawa tendencja wśród zachodnich filozofów badane w intrygującym poście Douga Muira.
AI nauczyło się rozumować…
… A może to? Cudowny Wyjaśnienie Melanie Mitchell.