OW przeddzień wojny w Zatoce Perskiej w 1991 roku reporter telewizyjny zapytał dowódcę USA Norman Schwarzkopf, czy obaliłby Iraku Saddama Husseina. Stormin 'Norman odpowiedział Z niezapomnianą zwięzłą: „Łatwe powiedzenie. Trudne”.
Schwarzkopf wiedział, o czym mówi. Generał był studentem regionu Bliskiego Wschodu – spędził kilka lat dzieciństwa w Teheranie – i historii wojskowej. Rzeczywiście jego udana strategia wojny gruntowej dla porażki Saddama w Kuwejcie została świadomie wzorowana na taktyce flankującego stosowane w tak niszczycielskim efekcie przez dowódcę kartagińskiego Hannibal, aby pokonać Rzymian w Cannae w 216 pne.
Zmiana reżimu, teraz coraz częściej wspomniana w związku z Iranczy wciela się wysokie stawki w polityce „łatwego powiedzenia, trudnego do”. Świat byłby oczywiście lepszym miejscem bez represji i agresywnych reżimów, takich jak ten w Teheranie. Ale nie ma dźwigni, którą można łatwo wyciągnąć, żadnego przycisku można nacisnąć, która natychmiast zastępuje trwałą tyranię trwałym szczęściem. Niszczenie nie jest tym samym, co odbudowuje.
Zamiast tego zmiana reżimu jest zdaniem, które zbyt często maskuje wiele trwałych problemów i nieszczęść, większość z nich ucierpiała najbardziej przez zwykłych ludzi, których reżim został zmieniony. Na Zachodzie współczesne rządy i ich publikacja musiały się tego nauczyć na własnej skórze. Inwazja na Afganistan w 2001 r. I wojna w Iraku w 2003 r. Nadal prześladują naszą politykę, wiele lat później. Zmieniony wynik tak zwanych Arabska wiosna 2010-11 jest ponurym pomnikiem tej samej naiwności.
Jednak pragnienie zobaczenia tylnej części teokratycznego reżimu Iranu jest właściwe. Iran jest jednym z najbardziej represyjnych krajów na świecie. Aresztowania i próby są arbitralne. Tortury, w tym chłosta i amputacjajest endemiczny. Egzekucje są powszechne. Ucisk kobietmniejszości i migranci są zinstytucjonalizowane. Działalność polityczna i wolny wyraz są prawie niemożliwe.
A okrutna złośliwość reżimu nie jest odczuwalna tylko przez Irańczyków. Republika islamska od lat eksportuje swój autorytaryzm, poprzez pełnomocnictwo Hamas w Palestynie i Hezbollahu w Libanie, a teraz zaopatrując Rosję na Ukrainie. Finansował i wspierał terroryzm na Zachodzie. Jego pragnienie broni nuklearnej, z którą zagroziłby Izraelktórego zniszczenie szuka, jest nieustępliwe.
Jeśli więc okazuje się, dlaczego nie spróbować zastąpić takiego reżimu? Czego nie jest poprzeć w jego obaleniu, szczególnie w chwili, gdy Hamas i Hezbollah, a także Houthi Jemenu, są militarnie na tylnej stopie, a kraj odczuwa wpływ sankcji międzynarodowych? Wydaje się, że wczesne dni izraelskiego ataku Benjamina Netanjahu w Iranie znaczne szkody do infrastruktury nuklearnej i wojskowej reżimu oraz ujawnienie ograniczeń w zakresie zdolności Iranu do odwetu i obrony. Więc jeśli nie teraz, kiedy?
Pokusa jest bardzo realna. W polityce, podobnie jak na wojnie, odwaga, by przejąć moment, może być decydująca. Bismarck uważał to za jeden z ostatecznych testów przywództwa i okazał się mistrzem. Szekspir znalazł ten sam punkt w Juliuszu Cezara, kiedy Cassiusowi powiedziano: „W sprawach ludzi/ które, które są na powodzi, prowadzi do fortuny”. Pamiętaj jednak, co w końcu stało się z Cassiusem. Stracił.
Mimo to obalenie irańskiego reżimu usunęłoby międzynarodowe zagrożenie – w szczególności dla Izraela, ale także narodom obalone i zniszczone przez proxy Iranu. Rozprzestrzenianie jądrowe zostanie cofnięte. Zagrożenie terrorystyczne zostanie zakłócone. Byłaby to zła wiadomość dla Rosji, która je przez duże ilości Irański materiał wojennyw tym drony. Byłby to promień nadziei dla Ukrainy. Ulga na światową wysyłkę i handel byłoby ogromne. Ceny towarów mogą znacznie się zmniejszyć.
Zatem nie byłoby słuszne odrzucanie tych argumentów hurtowych, zwłaszcza jeśli głównym powodem tego jest to, że Netanjahu się za to uderza, lub z powodu gniewu na Izraela w Gazie, straszne, choć są one niewątpliwie. Byłoby równie krótkowzroczne, aby przeciwstawić się zmianie reżimu irańskiego tylko dlatego, że polityka może być ostatecznie przyjęta Nieprzewidywalny Biały Dom Donalda Trumpa. W ten sposób wrog Trumpa nie jest naszym przyjacielem.
Istnieją jednak poważniejsze i poważne powody ostrożności. Po pierwsze, zniszczenie reżimu nie sugeruje skutecznej zmiany reżimu. Możliwe, że Izrael, z bezpośrednim wsparciem wojskowym Trumpa lub bez, zadaje Iranowi wystarczające szkody, aby uniemożliwić reżimowi funkcjonowanie. Ale co będzie dalej? Ani Izrael, ani USA nie mają zamiaru zająć pokonanego Iranu, aby go uruchomić. Tragiczne lekcje Afganistanu, Iraku i Libii są nadal żywe. To nie jest Berlin w 1945 roku.
W swoim transmisji do Iranu w tym tygodniu Netanjahu powiedział, że Irańczycy powinni ukształtować nowy Iran. „Oczyszczamy ścieżkę, abyś osiągnął swój cel, jaką jest wolność”, powiedział im. Jednak na skrzydłach nie ma domniemanego rządu irańskiego. Reżim promowany przez Izrael z pewnością walczyłby o przetrwanie. Jeden wspierany przez USA, który pozwolił Trumpowi i jego sojusznikom plądrować i wzbogacić się na koszt Iranu, niewiele będzie lepiej. Sprzeciw wobec państwa teokratycznego może być rzeczywiście tak szeroko rozpowszechniony jak 80% To twierdzi Netanjahuale w tym momencie jest pod ziemią, kaleki i podzielone.
Pokonany Iran byłby osłabionym, ale wciąż niezwykle dużym, dumnym i ważnym stanem. Byłby bogaty w zasoby naturalne, supermocarstwo energetyczne i nadal dobrze uzbrojone. Jego mieszanka etniczna i religijna wykorzystałaby możliwość dochodzenia swoich praw i roszczeń. Zwolennicy i urządzenia ancien reżimu byliby jednak wszędzie, zwłaszcza w siłach zbrojnych i policji. Są to dokładnie składniki, które mogą zasygnalizować eksplozję niestabilności obywatelskiej, być może trwającą przez lata.
Nie zapominaj też, że Iran wciąż pozostaje rewolucyjnym reżimem. Władcy, którzy docierają do władzy, całkowicie obalając swoich poprzedników, jak irańscy islamistowie w 1979 r., Mogą stać się paranoicznymi reżimami. Mogą nigdy się nie poddać, jak Ayatollah Chhamenei nalegał wczoraj. Ale osłabiona i gniewna Republika Islamska wygląda tak samo jako wynik, jak zastąpiony.
Historia mówi nam, że zmiana reżimu rewolucyjnych reżimów jest szczególnie bałaganem. Przeważone reżimy mogły być trudne do ustalenia. Ale te, które je wymieniają, też nie mają tego łatwego. Pomyśl, że Francja w 1815 r. Lub Rosja w 1991 r. Niemcy zostały uratowane tylko przed otchłaniami nazizmu poprzez połączenie wyraźnej umowy międzynarodowej, pomocy gospodarczej USA, okupacji wojskowej i pragmatycznych kompromisów z niemiecką instytucjami. Rezultatem był zbiorowy triumf. To było jednak wyjątkowo rzadkie wydarzenie. Nie ma nic takiego, jak na kartach w Iranie. Uważaj, czego chcesz.