Lionel Messi i Inter Miami są do półfinałów CONCACAF Puchar Mistrzów Po dzikim zwycięstwie 3: 1 nad Los Angeles FC na Chase Stadium w Fort Lauderdale na Florydzie.
Sam Messi zakopał decydujący gol z miejsca karnego w 84. minucie, podczas gdy LAFC spóźniła się na szereg szans, aby albo postawić dwunożną serię bez wątpienia lub złapać to, co byłoby szokującym późnym zwycięstwem.
Dzięki wygranej Miami nie tylko rozwija się o krok dalej niż z Messiego w zeszłorocznej edycji Continental Competition Competition, ale zrobiło to z gotowością bycia agresorami w danej sytuacji w całym meczu. Jest to postawa, która była bardziej jawną częścią gry Miami, odkąd Javier Mascherano objął stanowisko trenera, i jest to dokładnie takie podejście, które konkursy CONCACAF nagradzają.
Drugi etap ćwierćfinału boków gotował się z intensywnością przez cały mecz, a Aaron Long LAFC zaskakująco otworzył punktację po zaledwie 10 minutach na recyklingu, aby umieścić Miami za 2-0 na agregatu, a LA utrzymała przewagę nad bramkami.
Stamtąd Mountain Messi and Co. musieli się wspinać, było wysokie, a pełne rodzajów zdradzieckich, całkowicie zwariowanych momentów, które pasują do głośnego pojedynku w zawsze niewidocznym Pucharze Mistrzów. Dla Messiego i Miami intensywność drugiego etapu mogła przekroczyć każdą indywidualną grę, z którą się zajmowali w zeszłorocznej kampanii, która zakończyła się na tym etapie w Monterrey – uczucie widoczne z radosnych, emocjonalnych uroczystości w ostatnim gwizdku od wszystkich graczy, Mascherano, pracowników zespołu i właścicieli David Beckham i Jorge Mas.
Zespół Mascherano stworzył wiele chaosu, w którym prosperowali. Pierwszy ważny moment tego nastąpił, gdy Miami otrzymało Freekick 30 metrów dzięki faulowi Ryanowi Hollingsheadowi, który zasłużył na żółtą kartę w 30. minucie. Ponieważ obrona LAFC wciąż się ustawia, Messi szybko wziął Freekick i zwolnił cele z niespodzianką, ku przerażeniu LAFC. Sędzia oddzwonił jednak do bramki, rozwścieczając Inter Miami, mimo że poprawnie orzekł, że ponieważ wydano żółtą kartę, gwizdek musi zostać wysadzony przed zabraniem FreeKick.
Wkrótce Messi miał cel, który był bez wątpienia. Argentyńska supergwiazda zatrzasnęła się nieco odchylona przez piłkę w labiryncie obrońców opozycji, a następnie wybrała właściwy moment, aby wystrzelić strzał przez graczy przed nim i minęł Hugo Lloris w bramce nawet w wyniku w nocy.
Miami nadal potrzebowało dwóch kolejnych. Drugi z nich nastąpił w 61. minucie w jeszcze bardziej chaotycznych okolicznościach, gdy urzędnicy zignorowali dwa możliwe faule w gromadzeniu się do zapętlanej piłki w pudełku z Federico Redondo, a obrońca Noah Allen pojawił się przed llorisem, aby uzyskać lekkie dotykanie piłki z głową.
Miami pomyślał, że ma zwycięzcę, gdy Luis Suarez zakończył szansę na dalekie stanowisko, ale zostało wykluczone z powodu niesamowicie wąskiej opcji. Gracze w Miami błagali o to i dowolną liczbę innych postrzeganych niesprawiedliwości, a LAFC zwrócił przysługę, gdy nie próbowali na próżno utrzymać Miami i meczu pod kontrolą.
W końcu decydujący moment gry przyszedł wyłącznie z powodu błędu obrońcy LAFC. Marlon nie był pod presją gracza w Miami i nie próbował grać na piłce, gdy Long kierował szeroką usługą prosto w powietrzu. Ale w tym niezręcznym momencie wciąż pozwolił, by piłka uderzyła w ramię, gdy Lloris wybiegł, by go domagać, i tak długo próbował zejść z drogi.
Po promocji biuletynu
Z przyznaną karą wybór Taker przez Miami był oczywisty, ustanawiając kopnięcie w Messi v Lloris, tak jak w finale Pucharu Świata w 2022 roku. Po raz kolejny Messi wyszedł na szczyt.
LAFC miał potem szanse, a bramkarz Miami Oscar Ustari wymyślił kilka ogromnych rzutów obronnych, aby zachować wąską przewagę strony Południowej Florydy. Być może największy z nich nastąpił w czasie zatrzymania, a Ustari zatrzymał wysiłek gwiazdy LAFC Denisa Bouanga podczas przerwy.
Końcowe etapy zawierały twarde sprzęty, twarde faule i trudne uroczystości na ostatnim gwizdku dla Miami, który teraz awansuje, aby zagrać w Vancouver Whitecaps lub Pumas w półfinale.