I troszczą się zarówno o Gazę, jak i Sudan. Porównywanie skrajnego ludzkiego cierpienia jest obrzydliwe. Możemy jednak wykorzystać międzynarodowe wskaźniki głodu, aby wyjaśnić, dlaczego każdy kryzys humanitarny jest wyjątkowo straszny i dlaczego ludzie dotknięci jednym i drugim potrzebują pilnych działań.

Sudan to największy kryzys żywnościowy na świecie pod względem liczby dotkniętych nim kryzysów. Walczący generałowie w kraju mogą natychmiast położyć kres najgorszemu głodowi, zgadzając się na zawieszenie broni i ułatwiając pomoc humanitarną. Jest to jednak skomplikowany, głęboko zakorzeniony kryzys, którego rozwiązanie zajmie lata.

Gaza to najgorszy kryzys żywnościowy pod względem intensywności ubóstwa. W ostatnich dziesięcioleciach nie ma przypadku, który dorównywałby skali głodu w Gazie ani szybkości popadania w taki stan. Izrael może z dnia na dzień powstrzymać głód, powstrzymując jego atak i ułatwiając niezbędną pomoc.

Podstawą porównania jest Organizacja Narodów Zjednoczonych znormalizowany system pomiaru braku bezpieczeństwa żywnościowego i głodu, Klasyfikacja Faz Zintegrowanego Bezpieczeństwa Żywnościowego, w skrócie IPC. Powstało 15 lat temu, aby pomóc agencjom pomocowym i ich darczyńcom w ocenie potrzeb humanitarnych i odpowiednim kierowaniu pomocą humanitarną. Kiedy warunki staną się wystarczająco złe, IPC wzywa komisję ds. oceny głodu – coś w rodzaju najwyższego sądu humanitarnego – do podjęcia ostatecznej decyzji.

W miarę rozwoju sytuacji sytuację kryzysową w zakresie żywności można oceniać pod względem skali – całkowitej liczby potrzebujących i całkowitej liczby ofiar śmiertelnych. W końcu głód można mierzyć całkowitą liczbą osób, które zmarły z głodu i chorób nękających niedożywione dzieci. Tradycyjnie 100 000 zabitych nazywa się „wielkim głodem”.

Ale nie chcemy liczyć grobów dzieci, zanim nazwiemy coś głodem.

ONZ ocenia kryzysy żywnościowe w miarę ich rozwoju według dotkliwości, czyli odsetka ludzi w danym miejscu, którzy odczuwają dotkliwy głód. IPC stosuje pięciostopniową skalę: normalny, zestresowany, kryzys, nagły wypadek i wreszcie katastrofa (dla rodzin) lub głód (dla społeczności). Ma wysoki próg pozwalający określić „głód”, a dziesiątki tysięcy dzieci może umrzeć z głodu na poziomie, który nie jest na tyle poważny, aby kwalifikować się jako głód.

Pierwsza ocena sytuacji głodowej IPC dotyczyła Somalii w 2011 r. Od tego czasu komisja ds. oceny głodu zebrała się 20 razy – w sprawie Etiopii, Madagaskaru, Nigerii, Somalii, Sudanu Południowego i Jemenu, a także Gaza i Sudanie. Trzykrotnie stwierdził „głód”, dwukrotnie „głód z uzasadnionymi dowodami”, trzykrotnie przewidywał nieuchronną klęskę głodu i siedem razy ostrzegał przed „ryzykiem głodu” w przypadku najgorszych scenariuszy.

Zwołana cztery miesiące temu komisja, zwołana w celu zbadania Sudanu, stwierdziła „na podstawie uzasadnionych dowodów głód” w obozach dla przesiedleńców w pobliżu miasta al-Fashir w Darfurze. Ale to stanowi małą część większej historii.

Ponad 25 milionów Sudańczyków potrzebuje pomocy humanitarnej. Około 8,5 miliona ludzi znajduje się tam w „sytuacji nadzwyczajnej”, a kolejne 755 000 w „katastrofie”. Kolejnym najgorszym odnotowanym przypadkiem jest Jemen, gdzie liczba ta wyniosła 6,8 mln w 2017 r. i 5,6 mln w 2022 r.

To smutna, ale nieunikniona rzeczywistość, że setki tysięcy ludzi umrze z głodu w Sudanie, zanim kryzys się skończy.

Głód w Sudanie to powolna katastrofa, która trwa od wielu lat. Nałożenie się kryzysu gospodarczego, dziedzictwa przeszłych wojen i masowych wysiedleń oraz okresowej suszy w połączeniu z grabieżami wynikającymi z okrutnej wojny doprowadziło do złożonej katastrofy.

Do października ubiegłego roku IPC nie był aktywny w Gazie. Jednak w ciągu sześciu tygodni od decyzji Izraela o nałożeniu oblężenia i rozpoczęciu masowych operacji wojskowych, w odpowiedzi na atak terrorystyczny i okrucieństwa Hamasu, IPC został wezwany do oceny pilnej sytuacji nadzwyczajnej żywnościowej.

Zanim ONZ określi głód, potrzebuje wiarygodnych danych na temat spożycia żywności, niedożywienia i dat zgonów. Jednak podobnie jak obecnie w północnej Strefie Gazy, uzyskanie tych danych może być prawie niemożliwe, gdy szpitale są atakowane, agencje pomocowe nie mogą działać, a rodziny są zbyt zdesperowane i sterroryzowane, aby odbierać telefony komórkowe i odpowiadać na pytania w ankietach.

IPC przewidywał „nieuchronną klęskę głodu” w marcu. Powstrzymało się od ogłoszenia trwającego głodu. Nie powinniśmy się z tego powodu pocieszać – dane IPC dotyczące Gazy są najsurowsze w historii.

W zeszłym miesiącu werdykt IPC brzmiał: „ryzyko głodu” w ramach scenariusza ciągłego niszczenia i blokowania pomocy. A w zeszłym tygodniu, obserwując, że „na obszarach północnej Strefy Gazy rozgrywa się obecnie najgorszy scenariusz”, komisja ds. przeglądu sytuacji dotyczącej głodu wydała orzeczenie bezprecedensowy alarm mówiąc: „Można założyć, że na tych obszarach szybko wzrasta liczba głodu, niedożywienia i nadmiernej śmiertelności spowodowanej niedożywieniem i chorobami. Być może progi głodu zostały już przekroczone lub stanie się to w najbliższej przyszłości”.

Cztery oceny IPC wskazują, że odsetek całkowitej populacji Gazy w czwartym i piątym etapie IPC wynosi łącznie od 37% do 69%. Dla porównania, najgorsze dane pochodzą z najbardziej dotkniętych lokalizacji w Sudanie Południowym, Jemenie, regionie Tigray w Etiopii i Somalii, które osiągnęły najwyższy poziom od 34% do 61%.

Północna Strefa Gazy, sama w sobie, osiągnęła w marcu najwyższy poziom 80% w IPC cztery i pięć. Teraz może być jeszcze wyższa.

Obok Sudanu, w Gazie znajduje się największa liczba osób objętych piątą oceną IPC, „katastrofą”.

Dane z Gazy są szczególnie szokujące, ponieważ przed październikiem ubiegłego roku poziom ostrego niedożywienia wynosił około 1%, a ogólna śmiertelność stanowiła zaledwie jedną czwartą wskaźników podstawowych w krajach takich jak Somalia i Sudan Południowy. Wiele dzieci cierpiało na niedobory mikroelementów, ale niewiele z nich miało niedowagę. Po 7 października wskaźniki ostrego kryzysu żywnościowego gwałtownie spadły z niespotykaną szybkością.

Jest niemal pewne, że kiedy w końcu zostanie zmierzona liczba ofiar głodu i chorób, będzie ona liczona w dziesiątkach tysięcy. W mojej książce Gazę traktuje się jako głód.

Zarówno klęski głodu w Sudanie, jak i w Gazie są spowodowane przez człowieka. Powstrzymanie ich wymaga działań politycznych i humanitarnych. Sprawiedliwość i ludzkość domagają się wezwania ludzi, którzy je tworzą, oraz obcych sił, które to umożliwiają.

Izrael i frakcje sudańskie zabijają pracowników organizacji humanitarnych. z W tym roku zginęło 254 pracowników organizacji humanitarnych151 przebywało na okupowanych terytoriach palestyńskich, a 25 w Sudanie. (Ukraina i Demokratyczna Republika Konga zajmują trzecie miejsce w tym przerażającym zestawieniu, po 11 ofiar śmiertelnych w każdym kraju).

W przypadku Sudanu obie walczące strony Sudanu używają głodu jako broni. Paramilitarne Siły Szybkiego Wsparcia są jak rój ludzkiej szarańczy, plądrujący gdziekolwiek się pojawią. Siły zbrojne Sudanu blokują pomoc humanitarną.

Dyplomaci i działacze humanitarni zgadzają się, że konieczne jest zawieszenie broni, dostęp agencji humanitarnych oraz mechanizm ochrony zagrożonej ludności cywilnej. Na razie są to puste słowa.

Organizacja Narodów Zjednoczonych nieśmiało potępia zbrodnie głodu i wzywa do zorganizowania misji pokojowej, która jeszcze kilka lat temu byłaby standardową praktyką. Boi się rosyjskiego weta w Radzie Bezpieczeństwa ONZ.

Międzynarodowy Trybunał Karny ma mandat w sprawie Darfuru. Jej prokurator Karim Khan może żądać nakazów aresztowania generałów odpowiedzialnych za zbrodnię wojenną polegającą na głodowaniu.

Stany Zjednoczone nie współczują żadnej ze stron wojny. Ale jej główni arabscy ​​sojusznicy – ​​Egipt, Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie – wspierają walczące strony pieniędzmi i bronią. Jak dotąd Waszyngton nie wywierał poważnej presji na tych sojuszników.

Wielka Brytania, niegdyś główny pośrednik w sprawowaniu władzy dyplomatycznej i humanitarnej w Sudanie – a nadal osoba trzymająca pióro w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, której przewodniczy w tym miesiącu – wykazała się nieśmiałością. Sudan jest oczywistym przypadkiem, w którym siły pokojowe ONZ powinny chronić ludność cywilną i pracowników organizacji humanitarnych, jednak Radzie Bezpieczeństwa nie przedłożono jeszcze żadnej propozycji.

W Gazie izraelskie działania militarne i oblężenie doprowadziły ludzi do śmierci głodowej.

W marcu, po południu Afryka postawił Izrael przed międzynarodowym trybunałem sprawiedliwości, sędziowie nakazali Izraelowi ułatwienie natychmiastowej, nieograniczonej pomocy humanitarnej na dużą skalę. Izraelski sędzia sądu, Aharon Barak, głosował za tym postanowieniem, co oznacza, że ​​było ono jednomyślne. (Nie zgadzał się z większością w innych kwestiach). Przez kilka miesięcy Izrael udzielał pomocy wystarczającej do powstrzymania północnej Gazy przed pogrążeniem się w całkowitym głodzie, ale niewystarczającej, aby powstrzymać głód, nędzę i choroby.

Kiedy w Gazie wykryto polio, które groziło zakażeniem społeczności izraelskich, rząd izraelski pokazał, że może ułatwić natychmiastową i skuteczną kampanię szczepień. Z tego samego powodu Izrael mógłby jutro zapewnić śniadanie każdemu dziecku w Gazie, gdyby jego przywódcy tak postanowili.

Podobnie jak Sudan Gaza potrzebuje zawieszenia broni, pomocy humanitarnej na dużą skalę i ochrony ludności cywilnej.

Niezależnie od jakichkolwiek środków prawnych podjętych w Hadze przywódcy Izraela staną przed sądem opinii publicznej.

USA ułatwiają Izraelowi. W maju sekretarz stanu Antony Blinken poinformował Kongres, że Izrael nie utrudniał wówczas pomocy humanitarnej. Zapewnienie to, sprzeczne z dowodami przedstawionymi przez urzędników amerykańskich ds. pomocy, wystarczyło, aby umożliwić kontynuację dostaw broni.

W październiku Blinken ponownie dał Izraelowi termin miesięczny w celu zwiększenia dostaw pomocy lub utraty amerykańskiej pomocy wojskowej. W tym tygodniu pomimo dowodów, że pomoc dla północnej Strefy Gazy miała zwolnił do strużkiwezwał dokładnie to samo – że finansowanie broni nie będzie ograniczone.

Ze swojej strony Wielka Brytania należy również do najbardziej niezłomnych zwolenników Izraela. I jest to drugorzędny gracz w zapewnianiu pomocy. Zaledwie kilka lat temu Wielka Brytania była superpotęgą rozwojową i humanitarną. Dziś wysiłki Whitehall mające na celu powstrzymanie głodu są cieniem dawnej siebie i cieniem jej potencjału.

Nie nastawiać najbardziej głodnych i zdesperowanych ludzi świata przeciwko sobie. Obydwa te klęski głodu wymagają natychmiastowego zawieszenia broni i masowej pomocy humanitarnej.

  • Alex de Waal jest pisarzem zajmującym się kwestiami humanitarnymi, konfliktami i pokojem oraz ekspertem ds. Rogu Afryki. Jest dyrektorem wykonawczym World Peace Foundation i profesorem naukowym w Fletcher School of Law and Diplomacy na Tufts University w Massachusetts

Source link

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj