AWszelkie badanie w miejscu pracy w ostatniej dekadzie powie ci, że śmierć wydajności – i śmierć zysków – jest bezpośrednim wynikiem posiadania nieszczęśliwych, przepracowanych i mikromanowanych pracowników. Próbując sprawić, by poczuć się kontrolą, szefowie rozliczają się, by uwierzyć, że ciasny przyczepność przyniesie duże wyniki ich personelu.
W przeważającej części rzeczywistość jest odwrotna: ta relaksowa, wzmocnieni pracownicy (z dużą ilością wolnego czasu) to ci, którzy udaje się wykonać najlepszą pracę, często w krótszych dniach niż 9-5.
Czy to złudzenie można dodać do listy osób posiadanych przez Elona Muska i Donalda Trumpa? W ubiegłym tygodniu urzędnicy administracyjne Trumpa powiedzieli nam pracowników federalnych, że Departament Rządu MUSK (DOGE) wykorzystuje sztuczną inteligencję do badania e-maili pracowników na wszelkie nastroje antytrumpowe lub postrzegana nielojalność. A Opiekun raport Powiedziano, że niektóre agencje federalne zostały ostrzeżone, aby obserwowali to, co powiedzieli w każdym otoczeniu, a zespół DOGE potajemnie rejestruje wirtualne spotkania i ładuje nowe oprogramowanie monitorujące dla komputerów – dodając, że każda różnorodność, sprawiedliwość i włączenie (DEI) również były skanowane przez AI. Nie jest jasne, co administracja może zrobić z tymi informacjami, z kim można się udostępnić i czy ma zamiar poinformować o kolejnej rundzie o masowych zwolnieniach administracji.
Wykorzystanie tandetnej technologii do egzekwowania zasad McCarthyist może wydawać się przewidywalnym następnym krokiem w sojuszu Trump-Musk, którego wyraźnym celem w ciągu ostatnich trzech miesięcy było ograniczenie rządu, w sposób, który często przynosi korzyści ich prywatnym przedsięwzięciom. (Już twierdzą, że korzystali z AI Chatbot, GroK, do działów rządowych.) Ale ta historia pojawia się po skrzeczeniu obrotu w świecie pracy, w którym nadprzewód i nieudolnie trudne praktyki są ponownie modne po krótkiej przerwie, gdzie zostały adoptowane – podobnie jak departament Departamentu piżaka.
Pod koniec lat 2010 i na początku 2020 roku zostały zdefiniowane przez pseudo-benewencję od korporacji. Była to era firm jako rodzin i zabawy nad funkcjonalnością; Kiedy kierownictwo pchnęło zajęcia jogi, ściany przekąsek i mini golfa w biurze, a szefowie byli postawieni jako przyjaciele, a nie następny szczebel w sztywnej hierarchii. Był to powierzchownie pozłacany wiek pracy: profity i przestrzenie swish były częściej maską dla złych korzyści i warunków, a nawet gorszych wynagrodzeń. Pandemia odnotowała wzrost technologii nadzoru w miejscu pracy, gdy menedżerowie starali się zachować kontrolę nad pracownikami, których nie mogli już monitorować za szklanymi ścianami swoich biur na otwartym planie-pomimo popularnego pomysłu, że jesteśmy świadkami narodzin nowego, lepszego świata pracy.
Wprowadziliśmy teraz nową erę ponurech oszczędności w miejscu pracy. Dominująca mądrość zmieniła się z łatwej do szlifowania. W styczniu założyciel i były dyrektor generalny Brewdog, James Watt, stali się popularne, mówiąc, że pracownicy powinni mniej skupić się na równowadze między życiem zawodowym a prywatnym, a bardziej na obsesji, oddanej integracji między życiem zawodowym; W tym samym tygodniu były dyrektor generalny M&S i ASDA, Stuart Rose, argumentował, że praca z domu była nie „właściwa praca”. Technologia inwigilacyjna rozwija się, z projekcjami 70% dużych pracodawców do końca tego roku będzie monitorować personel w jakiejś formie. Wszystko to dzieje się w trakcie kryzysu gospodarczego: od dwóch lat widzieliśmy prawie stałą zaporę masowych zwolnień w głównych branżach, w których miejsca pracy opuszczają liczbę pracowników (i korzyści), aby przygotować się na nadchodzącą globalną recesję.
Razem jest to moment z maski dla tych szefów firm, porzucając swoje wcześniej cienkie wartości w dążeniu do konkurencji i wydajności, za wszelką cenę dla personelu-przy jednoczesnym oczekiwaniu całkowitej lojalności w odpowiedzi. Tym razem różni się rzeczy, że nie ma fałszywego udawania, że te firmy dbają o swoich pracowników lub że wszelkie otrzymywane korzyści wynikają z pewnej życzliwej opieki firmy. Zamiast tego mamy wiedzę, że wszystko jest robione, aby zmaksymalizować wyniki finansowe.
Nie powinniśmy dochodzić do wniosku, że jest to coś więcej niż rażący sygnał naszej nowej nowej ery. Ale jak daleko ten etos może posunąć się wśród siły roboczej ocynkowanej przeciwko niemu? Na początku tego roku Oli Mold, profesor ludzkiej geografii w Royal Holloway, University of London, napisał, że generacja Z jest Priorytetyzacja równowagi między życiem zawodowym a prywatnym nad kulturą Hustleposzukiwanie firm zapewniających bezpieczne umowy i duże świadczenia, wyraźnie rezygnacja z ról wymagających długich godzin i odejścia. Pomimo tej szalejącej nowotworu korporacyjnego młodzi pracownicy (kiedy mogą) odrzucić pracę, która wygląda na coś bliskiego niepewnego lub wyczerpującego. Są gotowi zobowiązać się do lojalności wobec swoich pracodawców – ale tylko wobec firm chętnych do spełnienia rozsądnych oczekiwań, że pracownicy otrzymają coś znaczącego i równie zaangażowanego w zamian.
Gdyby podejmowanie decyzji korporacyjnych były określone przez pragnienia pracowników, czy nie mielibyśmy stawienia czoła rzeczywistości, w której najbogatszy człowiek na świecie przeczesywa e-maile pracowników na poziomie podstawowym, aby upewnić się, że nigdy nie narzekają na swoją pracę? Jest tylko tyle robotników, aby odpocząć od tej potężnej fali zręcznościowej, ośmielonej kulturą polityczną, która celebruje przepracowanie i bezduszność (kultura kierowana przez samych ludzi prowadzących ten nadzór w miejscu pracy). Istnieje poważne tarcie pokoleniowe, ale trudno jest wyobrazić sobie wynik, w którym ta łagodniejsza wizja pracy jest stroną, która się powiodła.
Po promocji biuletynu
Jednak nawet jeśli ta karna kultura nadzoru jest tym, co dzieje się, aby zdefiniować naszą obecną erę pracy, powinniśmy jasno określić ograniczenia tej hiperwigilacji i fałszywej pewności, jaką daje szefom desperackim, aby zapewnić całkowitą kontrolę. Zamiast osiągnąć motywację indukowaną strachem wśród pracowników, jedyne wyniki mogą się spodziewać, że korporacje są mniej pojemnymi, niezadowolonymi pracownikami. Jak powiedział jeden pracownik federalny Opiekun: „To naprawdę zabawne myślenie o siedzących tam Dogebagach, obserwowaniu i uczeniu się w czasie rzeczywistym, że„ głęboki stan ”jest naprawdę grupą gooberów, wykonując nudne prace za średnie wynagrodzenie”. Pracownicy z pewnością są przegranymi, ale ta filozofia nie ma zwycięzców.