Saquon Barkley przeskakuje obrońców. Fred Warner uderza we wszystko w zasięgu wzroku. Gdziekolwiek spojrzysz, Lamar Jackson sieje ogniem. A jednak najlepszy występ w NFL przez 10 tygodni jest jednym z najważniejszych zawodników w ataku: Lions prawy atak Penei Sewell.
Łatwo jest przegapić odbiory. Większość swojej najlepszej pracy wykonują w cieniu. Podobnie jak dobry sędzia, jeśli potrafisz przejść przez mecz, niezauważając go, bez komentatora wypowiadającego jego imię, wiesz, że wykonał on swoje główne zadanie, jakim było utrzymanie rozgrywającego w pozycji pionowej. Jednak Sewell osiągnął status kasowy, gdy Lions przebijali się przez ligę.
Nawet gdy liga staje się coraz bardziej wyrafinowana, obserwowanie, jak liniowy podskakuje, ciągnie i wybiega na otwarte pole, nadal jest piękne – a żaden liniowy nie jest tak destrukcyjny w ruchu jak Sewell. On jest przesiewacz niezwykły i najlepszy wślizg w NFL. Jest rzadkim liniowym, który potrafi zamienić ten sport w spektakl.
Jared Goff może i jest najważniejszym zawodnikiem Lions, ale Sewell jest najlepszy w drużynie. Lions żywią się szybkim atakiem, a Sewell jest alfą i omegą Detroit w grze biegowej. Dwa lata po tym, jak Sewell stał się najmłodszym atakującym w historii ligi, stał się najbardziej imponującym blokującym w lidze. Niezależnie od tego, czy kopie ludzi w okopach, czy galopuje w kosmos, Sewell sieje spustoszenie wszystkim przed sobą. Czasami nie wiesz, czy skrzywić się w obliczu kolizji, czy otworzyć oczy w stylu Mechanicznej Pomarańczy, aby nie przegapić żadnego kroku. Doszedł do punktu, w którym mniejsi obrońcy odskakują mu na otwartym polu, jakby niósł prawdziwą śmierć i terror, czasami wpadając na swoich kolegów z drużyny aby uniknąć czystego uderzenia wielkiego człowieka.
Lions wiedzą, że mają do czynienia z czymś wyjątkowym. Trenerzy lubią aksjomat „gracze, a nie gra”. W krytycznych momentach porzucają starannie opracowany plan i starają się na siłę nakarmić swoją gwiazdę. Zwykle oznacza to przygotowanie czegoś na najlepiej odbierane zagrożenie zespołu. Bez względu na zasięg, liczą na zwycięstwo swojego najlepszego gracza. Ale dla Lions ten zawodnik jest zwinnym gigantem.
W zeszłym tygodniu, gdy Lions mieli 10-punktową przewagę na wyjeździe w Houston, zwrócili się do Sewella. Trzecia i długa końcówka trzeciej kwarty, gdy Teksańczycy mieli szansę na uratowanie meczu, koordynator ofensywy Detroit, Ben Johnson, przełożył losy meczu na swoje ręce i nogi.
Hoho, chłopcze. Jest Sewell, mierzący 180 cm wzrostu i ważący 335 funtów liniowy, prowadzący szarżę na ekranie… i dotrzymujący kroku jednemu z najbardziej wybuchowych biegaczy w lidze. Zaczyna od upuszczenia obrońcy krawędziowego na podłogę, po czym wystrzeliwuje w przestrzeń, aby zapieczętować obrońcę z Teksasu, otwierając korytarz dla uciekającego Jahmyra Gibbsa. Ale na tym jego praca się nie kończy. Sewell nie przestaje się kręcić, dopasowując się do kroku Gibbsa i wycierając trzeciego Teksańczyka, aby Gibbs mógł zyskać kilka dodatkowych jardów.
Johnson utrzymywał sytuację w czerwonej strefie. Potrzebując przyziemienia, aby dotrzeć na odległość uderzenia, Lions podwoili swoją strategię: wystrzelili Sewella w kosmos.
Spokojnie, wielkoludzie!
W ciągu ostatnich pięciu lat w lidze NFL nastąpił gwałtowny wzrost liczby ultrasportowych ofensywnych liniowych. Zapaleni gracze znajdują nowe, kreatywne sposoby na zaangażowanie graczy w jak największą liczbę akcji. Jednak nawet w lidze pełnej jednoprocentowych Sewell żyje we własnym świecie. Ma w sobie coś z pierwszorzędnego Shaqa. Jak ktoś tak duży może być o wiele bardziej wysportowany niż wszyscy inni?
Goffowi, zawodnikowi, który na początku swojej kariery codziennie mierzył się na treningach z Aaronem krzyczącym Donaldem, wystarczy, że Sewell jest tak dobry, jak widział. „Może być najlepszym sportowcem w lidze” – powiedział Goff na początku tego sezonu. „Funt za funt, znajdziesz kogoś, kto tak biega, potrafi się tak poruszać, ma trochę ruchu tak jak on. Jest tak dobry, jak kiedykolwiek widziałem.
Lions wykorzystują atletykę Sewella w sposób, który zarumieniłby nawet Kyle’a Shanahana i Trenta Williamsa, wykorzystując każdy trik, aby podkreślić wślizg. W 2022 roku, aby zakończyć zacięty mecz z Wikingami, Detroit zwrócił się do swojego głównego liniowego, aby był ich iść do odbiornik. Podczas zapierającego dech w piersiach zwycięstwa nad Cowboys na początku tego sezonu, ponownie zwrócili uwagę na Sewella w grze podań, przygotowując grę typu „hak i drabinka”, mającą na celu zdobycie SEwell tańczy w strefie końcowej. Gdyby nie flaga, byłoby to pierwsze przyłożenie Sewella. Jego poruszanie się podczas gry w biegu, gry na ekranie oraz jako potencjalnego łapacza podań wywołuje paranoję w obronie, ułatwiając życie Goffowi, gdy ten cofa się do rzutu.
Dodatki są smaczne. Ale głównym daniem jest Sewell, który wytrąca ludzi z równowagi. W tym sezonie liczba meczów biegowych w całej lidze wzrosła o prawie 18%. Żadna drużyna nie uwierzyła w tę zmianę bardziej niż Lions. Żadna gra indywidualna nie była w tym sezonie bardziej udana niż bieganie za Sewellem. Według Pro Football Focus, w przypadku serii, w których w tym sezonie celuje się za Sewellem, 52,5% zawodników zdecydowało się na pierwszą próbę lub przyłożenie. Żaden inny liniowy Lions nie przekroczył 40% skuteczności, a tylko jeden inny napastnik w lidze, Garett Bolles z Denver, przekroczył próg 45%. Na palcach jednej ręki można policzyć liczbę odbiorów w najnowszej historii ligi, którzy schodzili z boiska jako pierwsi.
Całe skupianie się na jego błyskotliwości w grze biegowej może (trochę) przyćmić doskonałość Sewella w ochronie podań. Ze swojej postawy jest wybuchowy i łapie róg, zanim napastnik może utorować sobie drogę do rozgrywającego. Spróbuj przebiec przez jego klatkę piersiową, a pokona nawet najsilniejszego gończego byka. Nawet przy swoim rozmiarze potrafi przeplatać się z najlepszymi. Wydaje się, że jedyną odpowiedzią na to, jak ominąć Sewella w tym momencie, jest przyjąć czary.
O to właśnie chodzi. Sewell nie jest ideałemT obrońca podań, ale jest wystarczająco blisko – w tym sezonie wypracował sobie jedynie 4% presję. Kiedy Sewell przegrywa, wymaga to tak niezwykłego pokazu atletycznego podejścia do podbiegających, że wciąż odwracasz wzrok od ekranu.
Gdy zbliża się Święto Dziękczynienia (moje słowo, co za okropna lista gier), zapomnij o kłótniach z wujkiem lub oskrobaniu ostatniego kawałka ciasta i zamiast tego zbierz rodzinę wokół, aby zobaczyć, jak Sewell porywa dusze.