The Pelikany z Nowego Orleanu w sobotę zwolnił trenera Williego Greena po rozpoczęciu sezonu 2-10.
Wiceprezes wykonawczy Pelicans ds. operacji koszykówki, Joe Dumars, który ogłosił zmianę trenera, mianował na tymczasowego trenera głównego asystenta Jamesa Borrego, byłego głównego trenera Charlotte Hornets. Następny mecz Pelicans zagrają u siebie w niedzielny wieczór przeciwko Golden State Warriors.
„Tak naprawdę to nie wygrane i przegrane rekordy były ostatecznym czynnikiem decydującym” – powiedział Dumars. „Musimy ustalić, kto będzie w przyszłości tutaj, w Nowym Orleanie, ale po prostu nie widziałem, żeby coś takiego miało miejsce”.
Dumars widział raczej drużynę, która „przegrywała w kółko w ten sam sposób”.
„To nie jest poprawa” – kontynuował. „Musimy ustalić, że będziemy grać ciężko każdego wieczoru. Zanim będziesz mógł zostać kimkolwiek w tej lidze, musisz najpierw to ustalić… i tego właśnie teraz szukam. „
Właścicielka zespołu Gayle Benson, która w ostatnich trudnych sezonach znalazła się pod coraz większą presją opinii publicznej zarówno dla Pelicans, jak i Saints z NFL, często wypowiadała się z entuzjazmem o Greenie i jego rodzinie, ale stwierdziła, że ufa Dumarsowi, że „podejmie właściwe decyzje dla naszej franczyzy”.
„Mam ogromny podziw i szacunek dla Williego Greena i naprawdę doceniam wszystko, co zrobił dla naszej organizacji w ciągu ostatnich kilku lat” – powiedział Benson. „To trudny biznes i to są trudne decyzje. Oczekuję, że będę zwycięskim zespołem, który będzie walczył o mistrzostwa. „
Borrego był głównym trenerem Charlotte Hornets przez cztery sezony od 2018 do 2022 roku, osiągając bilans 138-163, w tym 43-39 w swoim ostatnim sezonie. W sezonie 2014-15 pełnił także funkcję tymczasowego głównego trenera Orlando.
Dumars powiedział, że spodziewa się, że awans Borrego będzie trwał co najmniej do końca sezonu, ale nie może zagwarantować, że „nieprzewidziane” okoliczności mogą to zmienić.
Borrego „zasiadał już wcześniej na stanowisku głównego trenera w… NBA i rozumie swoją pracę” – powiedział Dumars. „Mamy zatem wielką wiarę i pewność, że James będzie kontynuował swoją karierę”.
Green, zatrudniony na swoje pierwsze stanowisko głównego trenera w 2021 roku przez byłego szefa operacji koszykówki Pelicans, Davida Griffina, przez ponad cztery sezony osiągnął bilans 150–190.
Jego drużyny Pelicans dwukrotnie przeszły do play-offów, przegrywając w pierwszej rundzie z Phoenix w 2022 r. i Oklahoma City w 2024 r. Pelicans zakwalifikowali się do turnieju play-in Konferencji Zachodniej w 2023 r., ale zostali wyeliminowani przez Oklahoma City.
Praca Greena w Nowym Orleanie stała się trudniejsza ze względu na częste nieobecności gwiazdorskiego napastnika Ziona Williamsona z powodu kontuzji. Williamson – pierwszy wybrany w drafcie w 2019 r. przez Duke’a, który w swojej karierze zdobywał średnio 24,6 punktu na mecz – zagrał zaledwie w 134, czyli około 39% z 340 meczów, które trenował Green. Williamson opuścił w tym sezonie siedem meczów z powodu kontuzji stopy, a następnie naciągnięcia lewego ścięgna podkolanowego.
Dumars, zatrudniony w tym roku do przejęcia drużyny Griffina, poza sezonem zdecydował się pozostać przy Greenie, który wchodził w ostatni sezon kontraktu.
„Widziałem niektórych Pelicans, kiedy byli w pełni zdrowi, kilka lat temu i wydawało się, że Willie wykonuje dobrą robotę. Pomyślałem, że sprawiedliwe będzie dać mu szansę” – powiedział Dumars. „To było tak proste, jak: był tutaj, daj mu szansę na nowy start ze mną, pójście dalej i budowanie”.
Dumars zapewnił Greenowi skład, który obejmował weteranów wolnych agentów Kevona Looneya, Sadiqa Beya i Jordana Poole’a, a także dwa wybory w pierwszej rundzie draftu – Jeremiah Fears (siódme w sumie) i Derik Queen (w sumie 13.).
Pelicans rozpoczęli sezon zasadniczy porażką w sześciu meczach, w tym trzema porażkami przekraczającymi 30 punktów. Przez chwilę wydawało się, że Green odzyskuje równowagę, gdy Pelicans wygrali dwa z rzędu, ale od tego czasu przegrali cztery z rzędu, w tym porażkę 118-104 z Los Angeles Lakers w piątkowy wieczór w meczu Pucharu NBA.
„Nie jesteśmy ludźmi utrzymującymi status quo. Po prostu nie jesteśmy” – powiedział Dumars. „Nie możemy siedzieć z założonymi rękami, nie możemy tu siedzieć i myśleć: «Cóż, pewnego dnia będzie lepiej». To nie jest sposób, w jaki zamierzamy do tego podejść.

















