Wmyślę o niemieckiej demokracji, myślę o lodowej szelfie Larsena: ogromnej strukturze antarktycznej, która pozostała stabilna przez 10 000 lat aż do – w ciągu nieco ponad miesiąca, ku przerażeniu zszokowanych obserwatorów – to zawalone katastroficznie.
W ten weekend Niemcy idą do sondaży. Koalicja pod przewodnictwem środkowej lewicowej Partii Socjaldemokratycznej (SPD), urodzonej w nadziei, rozpadła Sabotaż przez wolną partię demokratyczną (FDP), jego najbardziej młodszy członek. Ten ostatni udany wysiłek spowodował rozwiązanie rządu.
Jednak pozostałe dwie partie koalicyjne są również winne – Zieloni, którzy nie udało się wyrazić wystarczająco przekonującej wizji przyszłości o czystej energii, a sam SPD, którego głosowanie spadło o 10% i którego przywódca, Olaf Scholzkanclerz, był głównie tak niewidoczny jak jego poprzednik, Angela Merkelbył imponujący.
Mieszkając i pracując w Niemczech przez 10 lat, od dawna rozumiem kadencję Merkel jako aberrację w polityce krajowej. Mimo wszystkich swoich wad zrobiła krok rzadkiej i historycznej odwagi, witając miliona syryjskich imigrantów, którzy uciekli z dyktatury, która bombardowała ich szkoły i szpitale. Jednak ten ruch był taki, z którego jej własna partia, Christian Demokratyczna Unia (CDU), teraz nie może się wystarczająco szybko oddalić. Uderzające jest, że kiedy Bashar al-Assad został obalony pod koniec ubiegłego roku, pierwszym instynktem niemieckich gazet i polityków nie było świętowanie roli Merkel w ratowaniu życia syryjskiego. Zamiast tego miało to na celu ustalenie, jak szybko te wszystkie Syryjczycy mogą teraz wrócić do domu.
Tymczasem wiodące w sondażu CDU ogólnie reagowało na największe wyzwania kraju z małżeństwem lub złośliwością. Kai Wegner, gdy wybrał burmistrza stolicy oszałamiającego pod ciężarem zawyżonych mieszkań, postanowił nie wybierać walki z deweloperami, ale podsycał bezcelową wojnę kulturową, obiecując nigdy nie używać języka neutralnego pod względem płci Kiedy w biurze.
Nawet jeśli kraj stoi przed krajem poważny brak pracowników migrującychprzywódca CDU, Friedrich Merz, kanclerz-wchodzący, wydaje się, że wykorzystuje każdą dostępną okazję, aby wyobcować tych samych ludzi, których próbuje przyciągnąć do swojego narodu. Niesłodnie, we wrześniu 2023 r. Zauważył, że obszar Berlina o dużej populacji migrantów „Nie było Niemcy”. To było nawet dla niego niski punkt.
Jeśli jest miejsce na optymizm, możemy go znaleźć w Die Linke, co ma wzrosły w sondażach dzięki kampanii, która się skupiła O codziennych trudnościach obywateli. Podczas gdy Zieloni i CDU w większości osiedliły się w pozytywnych, ale niejasnych hasłach ton powrotu cesarzyDokrysa lewica Linke miał największe problemy, aby zapytać ludzi o rachunki gospodarstwa domowego i sugerować podatki od bogactwa. Ta nowatorska koncepcja widział, jak wygrywają wystarczającą liczbę głosów, aby wrócić do Bundestag.
Ale kampania była zdominowana przez Skrajnie prawicowa alternatywa dla Niemiec (AFD), której retoryka została wstydliwie i entuzjastycznie adoptowana przez ich rzekomo bardziej oświeconych rówieśników i których wejściu towarzyszyło Eksplozja przemocy. Pod koniec 2023 r. Starsi członkowie partii zostali przyłapani brutalna deportacja milionów ludzi: Nie tylko migranci, uchodźcy i osoby ubiegające się o azyl, ale każdy, kogo nie uważali za wystarczająco niemieckie, w tym obywateli niemieckich urodzonych w Niemczech.
Obawiając się publicznego luzu, ci politycy i ich zamożni sponsorzy byli tak tajemnicze, że komunikowali się ze sobą tylko listem. Nie musieli się tak martwić. Chociaż ich liczba ankiet nieco się zanurzyła po następstwie, Teraz stoją na około 20%jako druga najpopularniejsza impreza z te plany masowej przemocy wobec migrantów – Eufemistycznie nazwany „remigracją” – w centrum ich kampanii.
Jednak ksenofobia skrajnie prawicy nie znajduje się na obrzeżach niemieckiego społeczeństwa: można ją znaleźć w głosach w samym centrum. Najgłośniejszym takim głosem jest Merz. Po dwóch śmiertelnych atakach migrantów na swoich współobywateli-pierwszy przez „antyzlamskiego działacza”, który wjechał samochodem na świąteczny rynek w Magdeburgu, zabijając pięć, a drugi atak byłego afgańskiego ubiegającego się o azyl w Aschaffenburgu, Zabijając dwa – Merz złapał jego moment. Zamiast wzywać do egzekwowania istniejących i całkowicie odpowiednich polityk migracyjnych, zrobił coś, czego żadna niemiecka partia polityczna nie zrobiła od lat 30. XX wieku: stworzył sojusz w sprawie kluczowego głosu z prawą prawicą, aby przejść przez rachunek migracyjny. był sprzeczny z prawem UE. Jego wysiłki nie powiodły się, ale uszkodzenie zostało wyrządzone. Tymczasem Merz tylko eskalował swoją retorykę, tworząc bezpodstawne roszczenie Że każdego dnia w Niemczech osoby ubiegające się o azyl popełniają gwałty gangów. Z takim językiem, koalicja z AFD nie jest tak daleko, jak myślą, że eksperci – po prostu spójrz na wszystkie pozornie wieczne normy, które zostały cofnięte w mgnieniu oka. Pęknięcia szybko rozprzestrzeniają się w niemieckiej góry lodowej.
Po promocji biuletynu
Zastanawiając się nad najnowszymi słowami i działaniami Merza oraz na ich powszechną akceptację, czuję, że żyjemy w tym, jak nazywała technolog i pisarka Emily F Gorcenski „czas tchórzy”, Era, gdy zbyt wiele osób widzi niesprawiedliwość i odwraca się. Mimo setki tysięcy którzy wspaniale zabrali się na niemieckie ulice lub debatowanie komnatów Aby zaprotestować przeciwko niebezpieczeństwom reguł autorytarnych, jest o wiele za dużo, którzy milczeli, czy to przy stole obiadowej, w swoich miejscach pracy czy czatach grupowych.
Niedawno rozmawiałem z Jennifer Kamau, która pracuje Międzynarodowa przestrzeń kobietorganizacja pozarządowa berlińska, która chroni prawa migrantów i uchodźców. Brzmiała tak zmartwiona, że dni później wciąż zastanawiałem się nad jej słowami: w szczególności nienawiść migrantów i uchodźców, które widzi w spektrum politycznym, nawet w niektórych tradycyjnie postępowych przestrzeniach.
„Nie wiemy nawet, z kim pracować” – powiedział Kamau. „Wszyscy, z którymi jestem, czuje się boi się. Istnieje pewna energia, którą czujesz, gdy wchodzisz do pociągu, nawet w Berlinie… widzisz wrogość. ” Jeśli nie ma wspólnego wysiłku przedstawić pozytywną wizję imigracjiobawia się najgorszego. „Atmosfera jest tak w ciąży z arogancją i nienawiścią” – powiedziała. „Ta nienawiść jest zbyt duża. Nie mogą już tego ukryć ”.
Musa Okwonga jest autorem i podcasterem piłkarskim z siedzibą w Berlinie
-
Czy masz opinię na temat kwestii poruszonych w tym artykule? Jeśli chcesz przesłać list do 250 słów, który należy wziąć pod uwagę do publikacji, napisz do nas pod adresem Observer.letters@observer.co.uk