AJedyny w swoim rodzaju sezon „ja Wilsona” nie zakończył się jedynie konfetti, ale głębszym potwierdzeniem. Kiedy jej Asy z Las Vegas zakończył serię czterech meczów z Phoenix Mercury w piątkowy wieczór, aby stać się dopiero drugą drużyną w historii WNBA, która zdobyła trzy tytuły w ciągu czterech lat, ostatni róg był nie tyle punktem kulminacyjnym, ile werdyktem: najlepsza drużyna epoki prowadzona przez najlepszego gracza swojej ery. Kiedy opadł kurz, 29-latek z Kolumbii w Południowej Karolinie osiągnął quadrafectę, jakiej nie udało mu się nigdy żadnemu zawodnikowi NBA ani WNBA: zdobył tytuł strzelca, nagrodę dla Najbardziej Wartościowego Gracza, tytuł Defensywnego Gracza Roku i MVP finałów w tym samym roku.

Dziękuję Wilsonowi, zespołowi, który wyglądał jak następną wielką amerykańską dynastię sportową zanim rok temu zeskoczył z grzędy, wrócił na szczyt góry. Jednak każdy, kto oglądał pierwszą połowę sezonu, wie, że tego się najmniej spodziewano po trzech banerach Aces. Przez większą część roku Las Vegas nie sprawiało wrażenia drużyny play-offowej, nie mówiąc już o mistrzu. Pokonywali kontuzje i niewypały, przegrywali gry w rzuty monetą i nosili w sobie napięcie charakterystyczne dla grupy grającej poniżej swoich standardów. Jeśli dynastie powinny nucić, ta zakaszlała i prychnęła.

Harmonogram

Seria najlepszych z siedmiu.

Piątek 3 października Gra 1: Las Vegas 89, Feniks 86

niedziela 5 października Gra 2: Las Vegas 91, Feniks 78

śro 8 października Gra 3: Las Vegas 90, Feniks 88

Piątek 10 października Gra 4: Las Vegas 97, Feniks 86

„,”kredyt”:””}”>

Szybki przewodnik

Finały WNBA 2025

Pokazywać

Dziękujemy za Twoją opinię.

Aby zrozumieć, jak tu dotarliśmy, cofnijmy się pamięcią do 2 sierpnia, kiedy drużyna Aces przegrywali łodziami różnicą 53 punktów przez Minnesota Lynx w ogólnokrajowej telewizji, najgorsza strata w historii franczyzy i ostateczny test warunków skrajnych dla kultury, którą Becky Hammon budowała przez cztery sezony. Las Vegas miało wówczas dogorywające 14–14, sześć tygodni do mety i ledwo znajdowało się w fazie posezonowej. Wilson wyszła z Michelob Ultra Arena, odtwarzając obraz wraku, kreśląc i przeredagowując wiadomość, którą wiedziała, że ​​musi przebić się bez spalenia pozostałego morale. Przerobiła to na warsztatach ze swoim partnerem Bamem Adebayo, dwukrotnym złotym medalistą olimpijskim i kapitanem Miami Heat, a następnie kliknęła „wyślij” na czat zespołu: Jeśli nie wstydziłeś się wczoraj, to nie przychodź na tę siłownię. Nie jesteś tu potrzebny ani chciany. Musimy zmienić sposób myślenia, bo to było żenujące.

Następnego dnia Vegas rozgromiło Golden State i nigdy więcej nie przegrało w sezonie zasadniczym, odbierając 16 zwycięstw z rzędu i zapewniając sobie drugie miejsce, podczas gdy Wilson przebiegł bieg historii do rekordowego czwartego trofeum MVP. Hammon nadał ton, wprowadzając istotne zmiany strukturalne: gracze tworzyli i prezentowali własne raporty zwiadowcze, zanim trenerzy wtrącili się w dyskusję. Odpowiedzialność przestała być sloganem i stała się systemem operacyjnym. „A’ja przychodzi z laptopem” – powiedział Hammon ESPN. „Wyrzucą trenerów i zrobią, co do nich należy”.

Dopiero wtedy wyostrza się obraz, który pozostanie w pamięci – dwie noce przed lotem, przed wyprzedanym widownią w Phoenix liczącą 17 071 osób w pełnej krasie – Wilson wstaje, obraca się i wraca do domu na osiem stóp na 0,3 sekundy przed końcem trzeciego meczu, gdy DeWanna Bonner i Alyssa Thomas tłoczą się w jej przestrzeni powietrznej. Ten strzał – tak przypuszczano pierwszy brzęczyk nad małżeństwem w historii koszykówki – nie tylko wygrał mecz. Skutecznie przypieczętowało to miejsce Asów w tradycji WNBA.

Temat będzie głównym tematem, ale kręgosłupem tego tytułu jest decyzja w środku sezonu, by wybrać standardy zamiast wymówek. Przeprowadziła ostrą fazę play-off, która próbowała ich wytrącić z równowagi: Seattle wymusiło decydujący mecz nr 3 potrzebował późnej rekonwalescencji Jackie Younga; Indiana ich zaciągnęła dogrywka w dogrywce 5 to złamałoby słabszych bohaterów. „Poza tym w szatni było wiele wątpliwości” – powiedziała rozgrywająca Aces, Chelsea Gray. „Trzymaliśmy obranego kursu i przez cały czas ufaliśmy procesowi”.

Asy Las Vegas

I zawsze był Wilson: zmniejszanie opcji na krawędzi i rozszerzanie ich w łokciu, najbardziej przerażający środek odstraszający w lidze i najczystsza odpowiedź na późne godziny w tym samym ciele. Patrzenie, jak wykonuje swoją pracę, daje szczególną radość. Jeśli jej zwycięzca trzeciego meczu był kinowym sukcesem, jej zakończenie meczu czwartego było mistrzowską klasą kontroli, gdy skoczkowie nie spadali. Pewnego wieczoru, gdy nie trafiło 14 z 21 prób z podłogi, Wilson zamiast tego zmieniła warunki – posiadanie szyby, trafianie strzałów, przeskakiwanie mijanych linii, trafianie do siatki i zdobywanie w tym meczu wyniku 17 na 19. Posiadanie za posiadaniem naginała grę do swojej woli.

Ten rok odchodzi od uporządkowanego tworzenia CV i przechodzi do czegoś rzadszego. Wilson był nie tylko najlepszym graczem w tej serii; była najlepszą zawodniczką w tym sporcie, włączając się w rozmowę GOAT, która rozpoczęła się dawno od legendy Cheryl Miller i żarzącego się szczytu Mayi Moore. Lekko dźwiga ciężar, co jest częścią zaklęcia. The tamburyn na podium podczas prasy po meczu – w równych częściach żart i credo kościoła baptystów na temat cierpliwości i wiary – wylądowało, ponieważ brzmiało jak ona: niepilnowana, radosna, zanim spokojnie rzeczowo i jasno wyjaśniła, ile pracy potrzeba, aby wygrać.

A’ja Wilson z Las Vegas Aces (z lewej) świętuje przed Satou Sabally z Phoenix Mercury po trafieniu do kosza w drugim meczu finałów WNBA. Zdjęcie: Ian Maule/Getty Images

Poproszona o ponowne zdefiniowanie wielkości teraz, gdy gromadzi mistrzostwa w historycznym klipie, Wilson poszerzyła perspektywę. „Oczywiście nadal powiedziałabym (powiedzmy) banery, ale myślę, że wielkość to… to, kim jesteś. To jest wielkość. Ta grupa tutaj została przetestowana w boju, od góry do dołu. Pojawialiśmy się każdego dnia z myślą bycia wielkimi” – powiedziała po piątkowym następstwie. „Musisz być świetny, kiedy nie świecą na ciebie światła. Musisz być świetny, gdy nikogo nie ma z tobą na siłowni. Musisz być świetny, kiedy możesz nic nie osiągnąć. Na tym właśnie polega wielkość dla mnie, ponieważ to konsekwencja i to, że robisz właściwe rzeczy, bo to jest właściwe. „

Ocena Hammona stanowiła dosadny opis tego sezonu: jeśli chcesz, możesz debatować nad koszykarskim Mount Rushmore, ale Wilson jest „sam na Evereście”. Brzmi to jak pochlebstwo, dopóki nie spróbujesz wyjaśnić Wilsona roku 2025 bez odwoływania się do oczywistej prawdy, że kontrolowała oba końce kortu pełniej niż którykolwiek z jej rówieśników. Gwiazdy Asów bez skargi zamieniły się rolami – Młody z miotacza ognia stał się odbijającym obrońcą; Szary od bliżej organizatora; dodatek wolnego agenta Jewell Loyd (obecnie 10-0 w meczach finałowych WNBAnawiasem mówiąc) od strzelca po walecznego – i minuty na ławce rezerwowych, które kiedyś wydawały się ciężarem, zamieniły się w dźwignię dzięki Danie Evans i jej spółce. Ale wszystko to krążyło wokół tego samego przyciągania grawitacyjnego, co ich talizman o długości 6 stóp i 4 cali. Im bardziej seria zbliżała się do czasu wahań, tym spokojniejszy wydawał się Wilson oddychać.

Odtąd to biznes w takim samym stopniu, jak koszykówka. Większość pracowników WNBA, w tym kluczowe asy, wybiera wolną agencję, w miarę jak coraz głośniej upływa termin zawarcia nowego układu zbiorowego pracy. Ta niepewność unosiła się nawet wtedy, gdy konfetti spadało. Utrzymywał się także przez ponad dwa tygodnie wznowionych tarć między biurem ligi a szatniami. Raporty komentarzy przypisywane komisarz Cathy Engelbert o tym, że gracze „klękają” z wdzięczności – co Englebert częściowo kwestionuje – wylądowało niczym uderzenie talerza w rzeczywistość na parkiecie: gracze są produktem. Tłum uczestników Mortgage Matchup Center podkreślił tę kwestię z kakofonią buczenia podczas wręczania trofeów Englebertowi, podczas gdy Gray zrobił to z podium. „Kiedy masz świetnych graczy, musisz ich tak traktować. To jest zapłata. To jest leczenie. To jest udział w przychodach” – powiedziała. „Bez zawodników nie ma ligi”.

Ostatecznie dwie sceny potwierdzają prawdę o tym sezonie: sierpniowy tekst w noc 53-punktowego zawstydzenia i październikowy zanik, który uciszy kocioł na pustyni. Nieprawdopodobny moment przejściowy w środku sezonu stał się nieunikniony – decyzja o ponownym zaangażowaniu się, a następnie odmowa mrugnięcia okiem – sprawiły, że jedno i drugie stało się kanonem. Asy ponownie odkryły swój standard na dnie i wjechały z powrotem na szczyt. Być może werdykt wydany przez gracza, który właśnie stworzył sezon jak żaden inny, był prawomocny od samego początku.

Source link

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj