Peter Mandelson, jeśli ma najlepiej reprezentować interesy Wielkiej Brytanii wobec potencjalnie chaotycznej administracji, będzie musiał przemawiać do Donalda Trumpa swoim „najważniejszym głosem”, powiedział jeden z jego poprzedników, gdy amerykański prezydent-elekt powróci do Białego Domu w przyszłym miesiącu .
Kim Darroch, który od 2016 r. był ambasadorem Wielkiej Brytanii w Waszyngtonie przez cztery lata, powiedział, że lord Mandelson będzie również potrzebował „grubej skóry”, aby przetrwać regularne ataki, takie jak ten ze strony kluczowego doradcy ds. kampanii Trumpa nazywając go „absolutnym kretynem” po jego nominacji.
Starszy dyplomata, który zrezygnował ze stanowiska w 2019 r. po tym, jak wyciekły komunikaty, w których nazwał pierwszą administrację „nieudolną i niepewną”, przestrzegł, że druga kadencja Trumpa będzie „jak bójka w barze całodobowo” – ale powiedział, że Mandelson jest doświadczony operator polityczny.
Mandelsona był potwierdził w piątek jako ambasadora Wielkiej Brytanii w USA – to stanowisko sprawi, że stanie na pierwszej linii frontu w stosunkach brytyjsko-amerykańskich, w obliczu groźby Trumpa światową wojną handlową, która będzie miała ogromne konsekwencje dla brytyjskiej gospodarki.
Lord Darroch to najbardziej znana postać spośród szeregu starszych dyplomatów, którzy odrzucili obelgi skierowane pod adresem Mandelsona przez sojuszników Trumpa, twierdząc, że ma on więcej niż wystarczające doświadczenie w trudnym świecie dyplomacji, aby odnieść sukces jako ambasador w Waszyngtonie.
Źródła Ministerstwa Spraw Zagranicznych stanął w obronie Lorda Mandelsona w sobotę po potwierdzeniu jego nominacji, co skłoniło konsultanta Chrisa LaCivita, który był jednym z głównych pomysłodawców kampanii prezydenckiej Trumpa, do nazwania go „absolutnym kretynem”.
W wywiadzie dla Sky News Darroch powiedział, że „nie traktowałby tego wszystkiego zbyt poważnie”, dodając, że nie sądzi, aby zaangażowany doradca należał do zespołu Trumpa w Białym Domu i wątpi, czy „wyjaśnił swoje stanowisko z prezydentem- wybrać, zanim napisał na Twitterze, co zrobił”.
Dodał: „Peter Mandelson będzie przemawiał w imieniu rządu brytyjskiego i Donalda Trumpaostatecznie jest zainteresowany władzą i będzie wiedział, że Keir Starmer ma ogromną większość w brytyjskim parlamencie i prawdopodobnie będzie premierem przez całą drugą kadencję Donalda Trumpa.
„Więc na miejscu Mandelsona nie martwiłbym się zbytnio innymi głosami w uchu Donalda Trumpa, to się po prostu stanie. Jedyne, co musisz zrobić, to sprawić, by Twój głos był najważniejszy”.
Darroch dodał: „Tak będzie wyglądało życie pod rządami Trumpa 2.0, jak bójka w barze 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Takie rzeczy dzieją się cały czas, trzeba mieć grubą skórę i umieć sobie z tym poradzić.
„Aby to przetrwać, w pewnym sensie przetrwać, lord Mandelson jest bardzo doświadczonym politykiem. Jestem pewien, że poradzi sobie z takimi rzeczami.”
Poradził następnemu ambasadorowi, aby był przygotowany na „burzę tweetów o piątej rano” Trumpa, kiedy obudzi się wcześnie i przejdzie do mediów społecznościowych, co doprowadzi do paniki w Londynie, gdzie będzie godzina 10:00.
Darroch powiedział także, że rząd będzie musiał zaakceptować fakt, że stosunki Nigela Farage’a z Trumpem będą odgrywać rolę w stosunkach między obydwoma krajami. „To będzie po prostu część krajobrazu” – powiedział.
Lider reform w Wielkiej Brytanii powiedział Telegraph w niedzielę oświadczył, że byłby skłonny pełnić funkcję „pomostu” dla Mandelsona w budowaniu stosunków z Trumpem, biorąc pod uwagę, jak ważne są dla Wielkiej Brytanii stosunki z USA.
W zeszłym miesiącu w swoim podcaście Mandelson powiedział, że rząd powinien „przełknąć swoją dumę” i „dostać się” do sieci politycznych Trumpa, nawet jeśli oznaczałoby to wykorzystanie Farage’a jako łącza. Ministrowie odrzucali wcześniej pomysł, aby lider reformy odgrywał rolę w stosunkach międzyrządowych.