Niestety: że infantylna wrak w Białym Domu ma „Zamrugał” może być jakąś ulgą; Ale szkody, które sieje w swoim kraju, a reszta z nas utrzymuje.
Wśród chaosu obfitują się teorie spiskowe. Czy Trump jest „użytecznym idiotą” jeszcze ciemniejszych sił? Co Putin dostał na prezydenta, który odnosi sukcesy długiej (głównie) godnych podziwu poprzedników, którzy widzieli rosyjskich przywódców jako wrogów, z którymi musieli współistnieć, a nie jako przyjaciele?
Jedną z teorii spiskowych, która trwa po rundach, jest to, że „taryfy dotyczą manipulowania cenami akcji dla niego i jego miliarderów kumpli, aby czerpać zyski z wahań”. Teoria ta nie została nie odrzucona spod kontroli, gdy Trump stwierdził, że „to świetny czas na zakup” po upadku giełdowym.
Prawda czy nie, Upadek rynku obligacji w zeszłą środę Było coś innego i spowodowało panikę, która prawie oderwała uśmieszek z twarzy Trumpa. Tak, z pewnością zamrugał, po dziecinnym chwaleniu się, że około 70 krajów czołgało się z nim do negocjacji.
Większość ekonomistów zgadza się, że wojna taryfowa, którą Trump zainicjował, jest znacznie bardziej obszerna w swoich zagrożonych konsekwencjach niż notoryczne Taryfy Smoot-Hawley z 1930 roku. Obecnie istnieją poważne obawy przed światową recesją, a nawet depresją, ponieważ polityka „żebraka mojego sąsiada” powracają po opuszczeniu w reakcji na szkody gospodarcze i polityczne wyznaczone w latach 30. XX wieku.
Poważna, chociaż wojna taryfowa jest, istnieje niebezpieczeństwo, że może odwrócić uwagę od szerszego kryzysu, a mianowicie, że Trump i jego pomocnicy przewodniczą quasi-faszystowskiemu państwu, z ogromnym uszkodzeniem prawa prawa, wartości demokratycznych oraz życia i życiowych standardów odcinania niezliczonych biedniejszych narodów odcięcia od USA.
Co prowadzi nas do tego, jak Wielka Brytania powinna zareagować. Czy nasz rząd naprawdę chce być tak blisko Trumpa, jak niestety, Keir Starmer wydaje się być?
Po pierwsze, małe tło. Nie ma nic nowego w nieufności Europy wobec USA. Rozpad Bretton Woods stały system kursów walutowych w 1973 r. Tak zaniepokoiło przywódców europejskich, że kanclerz Schmidt z Niemiec Zachodnich i prezydent Giscard D’Estaing z Francji połączyli siły z Wielkiej Brytanii Roy Jenkins, ówczesnym prezydentem Komisji Europejskiej, w celu założenia europejskiego systemu monetarnego pod koniec lat siedemdziesiątych. Miało to być „strefa stabilności pieniężnej” w obliczu tego, co stało się znane jako „łagodne zaniedbanie” Ameryki międzynarodowego systemu pieniężnego. Jego głównym manifestacją był mechanizm kursów walutowych (ERM), który ewoluował w strefie euro.
Ale to, co zamierzał Trump, powoduje znacznie większą nieufność do USA ze strony Europy niż doświadczenie lat 70. Gordon Brown, bohater udanej koordynacji polityki G20 w 2009 r. Po kryzysie bankowym w 2008 r., Kłóci się za podobnym skoordynowanym wysiłkiem – o odepchnięcie globalnej recesji, że wielu obawia się, że wojna taryfowa może przyspieszyć.
To, jak mówi Brown, oznacza „starszą współpracę z UE-w rzeczywistości zmiany w Europie umożliwiają współpracę, która jest jeszcze szersza niż usunięcie barier handlowych po Brexicie”. W której kwestii istnieją oznaki, że Niemcy i inni powitają nas z powrotem do unii celnej. Ministrowie mówią o usunięciu „niepotrzebnych barier handlowych”, ale jak długo mogą zająć się narzuconymi przez siebie czerwonymi liniami, gdy największą barierą dla naszego handlu była ogromna strata działalności eksportowej spowodowaną przez Brexit?
Eee, to znaczy, było to największe, dopóki Trump nie uderzył 10% taryfy na większość brytyjskich towarów eksportowych do USA, 25% na stal, aluminium i farmaceutyki, a więcej na pojazdy. Tyle za przytulenie Trumpa.
Protekcjonizm UE? Laureat Nobla Paul Krugman wskazuje że w 2024 r. Średnia taryfa UE na towary amerykańskie wyniosły 1,7%, w stosunku do średniej taryfy amerykańskiej na towary UE wynoszące 1,4%. Prawie poważnie.
Teraz, gdy Stany Zjednoczone odłączają się od tradycyjnych relacji z Europą, oczywiste jest, że z powodów obrony i bezpieczeństwa Wielka Brytania musi być bliżej UE; Rzeczywiście, w tym kierunku są już poruszające. Ale oczywiste jest również, że rząd, który desperacko stara się umieścić w kościach swojej polityki rozwoju, musi uznać, że jego interesy gospodarcze wymagają również porzucenia tych czerwonych linii, że nie dołączają do unii celnej i jednolitego rynku.
Trump już wykazał, że nie można mu ufać, niezależnie od tego, czy nasz premier włada mu.
Wreszcie: trochę lekkiej ulgi. Martin Bell, były międzynarodowy korespondent BBC i niezależny poseł, przysłał mi tego urzędnika:
„Jego taryfy zostały nałożone na każdy naród
Niezależnie od ich wielkości i populacji
Jego lud zaśpiewał żałosną piosenkę
’ Pingwiny zbyt długo nas wykorzystywały. ””