Donalda Trumpaprawnicy zwrócili się do sędziego nadzorującego jego sprawę karną dotyczącą cichych pieniędzy na Manhattanie o pozwolenie na kolejną grę o zwolnienie, argumentując, że odrzucenie sprawy było konieczne „w celu ułatwienia uporządkowanego przekazania władzy wykonawczej” po jego zwycięstwie nad Kamala Harris.
Todd Blanche, główny prawnik Trumpa i wybrać zastępcę prokuratora generalnego USAoraz Emil Bove, wybrany przez niego na głównego zastępcę prokuratora generalnego, skrytykowali prokuratora okręgowego na Manhattanie, Alvina Bragga, w piśmie do sędziego Juana Merchana, które zostało upublicznione w środę.
Narzekali, że biuro Bragga „wydaje się nie być jeszcze gotowe do oddalenia tej umotywowanej politycznie i fatalnie wadliwej sprawy, co jest wymagane przez prawo i stanie się, gdy sprawiedliwość nadejdzie”.
Zauważyli, że Departament Sprawiedliwości jest gotowy odrzucić Trumpa sprawy federalne, biorąc pod uwagę politykę Departamentu Sprawiedliwości, która zabrania ścigania urzędujących prezydentów.
„Podobnie jak w tych przypadkach, w tym przypadku zwolnienie jest konieczne” – stwierdzili w swoim wniosku. „Tak jak urzędujący prezydent jest całkowicie odporny na wszelkie procesy karne, tak samo jest z prezydentem Trumpem jako prezydentem-elektem”.
Stwierdzili, że dalsze prowadzenie tej sprawy byłoby „wyjątkowo „destabilizujące” i mogłoby „utrudnić działanie całego aparatu rządowego, zarówno w sprawach zagranicznych, jak i wewnętrznych”.
Prawnicy poprosili o wyznaczenie terminu 20 grudnia na złożenie wniosku wyjaśniającego, dlaczego wybór Trumpa zasługuje na oddalenie tej sprawy.
Pismo to nadeszło po tym, jak prokuratorzy powiedzieli sądowi, że planują przeciwstawić się oczekiwanym naleganiom Trumpa na jego zwolnienie po jego zwycięstwie. W piśmie prokuratorzy przedstawili argumenty, których spodziewali się, że Trump będzie domagał się zwolnienia po zwycięstwie.
Biuro Bragga utrzymywało, że Merchan powinien ustalić harmonogram oczekiwanego wniosku Trumpa o oddalenie, któremu prokuratorzy „zamierzają się sprzeciwić”. Stwierdzili także, że inne postępowania w tej sprawie należy odłożyć do czasu rozstrzygnięcia kwestii zwolnienia.
Rozwój sytuacji sugeruje, że zaplanowany na 26 listopada wyrok Trumpa w jego sprawie kryminalnej dotyczącej wyciszenia pieniędzy na Manhattanie został prawie na pewno przełożony, biorąc pod uwagę litanię kwestii do rozpatrzenia.
Prokuratorzy napisali w swoim piśmie, że rozpatrzyli argumenty Trumpa przemawiające za odwołaniem Trumpa, które, jak zauważyli, zawierały twierdzenie, że posiada on „immunitet prawny przed ściganiem karnym ze względu na jego obecny status prezydenta-elekta”. Odnieśli się także do jego prób skierowania tej sprawy do sądu federalnego, które jednak zakończyły się niepowodzeniem.
Trump, jak zauważyli prokuratorzy, twierdził, że jego sprawa powinna zostać odrzucona tylko dlatego, że apelacje nie mogły zostać zakończone przed inauguracją. Prokuratorzy zauważyli, że prawnicy Trumpa również już wcześniej wyrażali przekonanie, że będzie on „całkowicie odporny na akt oskarżenia lub jakikolwiek proces karny”.
Prokuratorzy stwierdzili, że szanują prezydenturę i uznają ograniczenia logistyczne. Napisali jednak: „Żadne obowiązujące prawo nie stanowi, że tymczasowy immunitet prezydenta przed ściganiem wymaga odwołania a po procesie postępowanie karne, które zostało wszczęte w czasie, gdy pozwany nie był objęty immunitetem karnym, i które opiera się na nieoficjalnym zachowaniu, od którego pozwany również nie jest immunitet.”
Twierdzą, że sądy muszą zrównoważyć różne interesy konstytucyjne, aby chronić zarówno niezależność władzy wykonawczej, jak i integralność wymiaru sprawiedliwości.
Prokuratorzy stwierdzili także w swoim piśmie do Merchana, że należy rozważyć opcje inne niż zwolnienie, w tym „odroczenie wszystkich pozostałych postępowań karnych do czasu zakończenia nadchodzącej kadencji prezydenckiej oskarżonego”.