A Floryda Kilkudziesięcioletnia wytrwałość archeologa pomogła rozwiązać jedną z najbardziej zagadkowych zagadek geograficznych Peru: pochodzenie i cel tzw. Zespół Dziur w górzystej dolinie Pisco w kraju.

Charles Stanish, profesor archeologii na Uniwersytecie Południowym Florydai ekspert w dziedzinie kultury andyjskiej, spędził lata badając ponad 5200 ciekawych płytkich dołów na zboczach wzgórz, znanych lokalnym mieszkańcom jako Monte Sierpe – wężowa góra.

Podczas licznych wycieczek terenowych od lat 80. XX w. domyślał się, że dziury te były wgłębieniami wykonanymi przez człowieka w okresie przedinkaskim dla prymitywnego rynku, a następnie zaadaptowanymi przez cywilizację Inków w wyrafinowany system księgowania i przechowywania, prawdopodobnie stosowany w rolnictwie.

Mnożyło się konkurencyjnych teorii – od rozsądnych po dziwaczne. Niektórzy analitycy byli zdania, że ​​dziury mogą stanowić skomplikowaną sieć zbiorników do przechowywania wody; bardziej skrajny postulat, wyemitowany w programie telewizyjnym Ancient Aliens oraz wykorzystywane przez przedsiębiorcze biuro podróżybyło to, że zostały stworzone przez istoty pozaziemskie, być może po to, aby zatuszować katastrofę ich statku kosmicznego.

Teraz Stanish, we współpracy z doktorem Jacobem Bongersem z Uniwersytetu w Sydney, swoim byłym studentem Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles, wierzy, że znalazł dymiący pistolet.

Podczas swojej ostatniej wyprawy wykorzystali zaawansowaną technologię dronów do przeprowadzenia pierwszego kompleksowego mapowania tego miejsca z powietrza, tworząc obrazy o wysokiej rozdzielczości, które ukazały „uderzające wzorce” organizacji dziur.

Stwierdzili, że rzędy otworów, każdy o szerokości od 3 do 6,5 stopy, wydawały się podzielone na segmenty i miały matematyczną strukturę, a ich układ odzwierciedlał khipus, urządzenia z węzłowymi sznurkami, których Inkowie używali do liczenia i prowadzenia rejestrów.

„Monte Sierpe jest niezwykle trudne do odwzorowania z powierzchni” – powiedział Stanish. „Nawet z góry nie widać jej pełnego wzoru ze względu na ciągłe zamglenie okolicy. A ponieważ było niewiele artefaktów, archeolodzy nie byli w stanie określić jego daty ani dokładnej interpretacji.”

Jeszcze bardziej przekonujące, powiedział Stanish, były wyniki analizy mikrobotanicznej próbek osadów pobranych z wnętrza otworów. W skamieniałych nasionach znaleziono ślady upraw, takich jak kukurydza i dzikie rośliny tradycyjnie wykorzystywane do tkania i pakowania towarów.

„Udowodniliśmy, że nasiona nie przyleciały, nie uniosły się w powietrzu, musieli je tam umieścić ludzie” – powiedział. „Nie dostaliśmy żadnych, z jednym wyjątkiem znajdującym się niżej, nasion z epoki kolonialnej, a otrzymaliśmy jedno datowane węglem na okres nieco sprzed Inków, co było fascynujące.

„A najfajniejsze było to, że znaleźliśmy trzciny, tradycyjne trzciny i wierzby, których Inkowie i Keczua używają do przewożenia towarów, nawet do dnia dzisiejszego. Mamy więc trzcinę i nasiona. „

Stanish powiedział, że przyszłe prace skupią się na dalszej analizie odzyskanych próbek nasion, natomiast Bongers planuje poprowadzić nadchodzącą wyprawę w celu przeprowadzenia dalszych wykopalisk. Stwierdził jednak, że według niego jego wyjaśnienie istnienia Band of Holes jest teraz „całkiem solidne”.

„Jeśli znajdziemy coś, co zmieni interpretację, powiemy to. Ale wątpię w to” – powiedział.

Powiedział, że ma nadzieję, że władze w Peru uznałaby historyczne znaczenie tych dziur i podjęłaby działania, aby je chronić.

„Nie martwię się o turystów ani o przyjazd obcokrajowców” – powiedział. „Martwię się, że właściciele ziemscy zdobędą ziemię, a następnie ją nawadniają. Ludzie muszą zarabiać na życie i podziwiam to. Ale tak, jest to cenne miejsce dla rdzennej ludności i dla jej dumy, i ważne jest, aby to rozpoznać.”

Source link

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj