Pośród Żałoba Demokratów w związku z porażką w wyborach prezydenckich Donalda Trumpaprzewodniczący partii zaryzykował pogłębienie i tak już rosnących podziałów, ganiąc lewicowego senatora z Vermont Berniego Sandersa za stwierdzenie, że Demokraci „opuścili ludzi z klasy robotniczej”.
„To jest po prostu bzdura” – Jaime Harrison, przewodniczący DNC, powiedział w czwartek. „(Joe) Biden był najbardziej propracowniczym prezydentem mojego życia – uratował związkowe emerytury, stworzył miliony dobrze płatnych miejsc pracy, a nawet wziął udział w pikiecie”.
Harrison również się bronił Kamala Harriswiceprezydenta, który przegrał wybory z Trumpem, za zaproponowanie polityki, która „fundamentalnie zmieniłaby jakość życia i zlikwidowałaby różnice w zamożności rasowej wśród ludzi pracy w całym kraju”.
Powiedział: „Od ulg podatkowych na dzieci po () 25 tys. dolarów na zaliczkę na dom na rzecz Medicare pokrywającą koszty opieki zdrowotnej dla seniorów w ich domach. Jest wiele ujęć powyborczych, ale ta nie jest dobra.
Wydawało się, że takie słowa zapewnią chłodne przyjęcie w Vermont, gdzie we wtorek Sanders został ponownie wybrany na czwartą sześcioletnią kadencję do Senatu, do końca której będzie miał 89 lat.
Sanders zasiada jako niezależny poseł, ale współpracuje z nim Demokraci i ubiegał się o nominację partii na prezydenta w latach 2016 i 2020, stawiając poważne wyzwania Hillary Clinton i Joe Bidenowi i zyskując ogromną popularność wśród postępowych wyborców.
W środę, gdy Harris ją rodził przemówienie koncesyjne w Waszyngtonie jej partia w dalszym ciągu trawiła porażki w Pensylwanii, Wisconsin i Michigan – stanach pasa rdzy „niebieskiego muru”, które obecnie opowiadają się za Trumpem w obu jego zwycięstwach w wyborach prezydenckich, choć Biden wygrał je w 2020 r.
W tym samym czasie Sanders wydał obszerne oświadczenie oświadczenie.
„Nie powinno być wielkim zaskoczeniem, że Partia Demokratyczna, która porzuciła ludzi z klasy robotniczej, odkryłaby, że klasa robotnicza ich porzuciła” – powiedział Sanders.
„Najpierw była to biała klasa robotnicza, a teraz są to także robotnicy latynoscy i czarni. Podczas gdy przywódcy Demokratów bronią status quo, naród amerykański jest wściekły i chce zmian. I mają rację.
„Dzisiaj, podczas gdy bardzo bogaci radzą sobie fenomenalnie dobrze, 60% Amerykanów żyje od wypłaty do wypłaty, a nierówności w dochodach i majątku są większe niż kiedykolwiek wcześniej. Niewiarygodne, że realne, uwzględniające inflację tygodniowe wynagrodzenia przeciętnego amerykańskiego pracownika są obecnie niższe niż 50 lat temu.
„Dzisiaj, pomimo eksplozji technologii i produktywności pracowników, wielu młodych ludzi będzie miało gorszy standard życia niż ich rodzice. Wielu z nich obawia się, że sztuczna inteligencja i robotyka jeszcze bardziej pogorszą złą sytuację.
„Dziś, mimo że wydajemy znacznie więcej na mieszkańca niż inne kraje, pozostajemy jedynym bogatym narodem, który nie gwarantuje wszystkim opieki zdrowotnej jako prawa człowieka i płacimy zdecydowanie najwyższe ceny na świecie za leki na receptę. Jako jedyni spośród największych krajów nie możemy nawet zagwarantować płatnego urlopu rodzinnego i medycznego”.
Sanders potępił także finansowanie i wsparcie USA dla Izraela w jego „całkowitej wojnie przeciwko narodowi palestyńskiemu”.
Pytanie, czy „wielkie interesy pieniężne i dobrze opłacani konsultanci kontrolujący Partię Demokratyczną” „wyciągną jakiekolwiek prawdziwe wnioski” lub „zrozumią ból i polityczną alienację” milionów Amerykanów lub będą mieli „jakiekolwiek pomysły, w jaki sposób możemy stawić czoła coraz potężniejszą oligarchię, która ma tak dużą… władzę” – Sanders doszedł do zjadliwego wniosku.
„Prawdopodobnie nie.”
Harrison ma podobno zdecydował się nie starać o pozostanie na stanowisku przewodniczącego DNC, ale odrzucenie przez niego oświadczenia Sandersa wywołało własny gniew, w tym ze strony reportera i felietonisty Glenna Greenwalda.
„Ty i partia korporacjonistyczna i militarystyczna, której przewodzisz, właśnie zostaliście skopani w tyłki w górę i w dół w USA, ponieważ Amerykanie widzą, że zależy wam tylko na wzbogaceniu się przy korporacyjnym lobby” – Greenwald napisał. „Jeśli upokorzenie, którego właśnie doświadczyłeś, nie wprowadzi odrobiny pokory i autorefleksji, nic tego nie zrobi”.
W innym miejscu twierdzenie historyka polityki, że Demokraci powinni byli posłuchać Sandersa, szybko rozprzestrzeniło się w mediach społecznościowych, m.in. wideo oglądane miliony razy.
„Jedna z rzeczy, które Bernie Sanders mówi co najmniej od 2014 roku, dotyczy tego, że Partia Demokratyczna… musi rozmawiać o codziennych kwestiach” – dodał. Leah Wright Rigueur– powiedział CNN profesor historii na Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa w Baltimore.
Kwestie chleba z masłem, w tym inflacja i koszty życia, zajmowały ważne miejsce w sondażach wyjściowych we wtorek podczas wyborów, które przyniosły zdecydowane zwycięstwo Trumpa nad wiceprezydentem, Kamala Harris.
„Wiele osób atakowało go za to, mówiąc: «No cóż, mówisz, że polityka kulturalna nie ma znaczenia?». To nie jest to, co mówił. Mówił: „Musimy skupić się na tych rzeczach”.
Do południa w czwartek, jedna wideo uwag Rigueura wyświetlono ponad 6,5 miliona razy na X, platformie mediów społecznościowych znanej wcześniej jako Twitter.
Przeczytaj więcej relacji dziennika Guardian z wyborów w USA w 2024 r