Toto „realne i bardzo, bardzo obecne” zagrożenie dla Stanów Zjednoczonych ze strony tajemniczej grupy prawicowych przywódców; nowa książka na temat ruchu stojącego za Donalda Trumpa ostrzega, a celem jest „położenie kresu pluralistycznej demokracji”.
Katherine Stewart, dziennikarka specjalizująca się w prawicy religijnej, spędziła lata na badaniu pieniędzy i wpływów, które pomogły i zachęciły dziesiątki milionów Amerykanów w oddawaniu czci tronowi Trumpa.
Rezultatem jest Pieniądze, kłamstwa i Bóg: wewnątrz ruchu na rzecz zniszczenia amerykańskiej demokracjiw którym Stewart bada „ruch antydemokratyczny” – bezbożną mieszankę chrześcijańskich nacjonalistów, oligarchów-miliarderów i konserwatywnych ideologów, którzy przejęli kontrolę nad Partią Republikańską i dążą do fundamentalnej zmiany USA.
„Pieniądze odgrywają ogromną rolę w tej historii, co oznacza, że ogromna koncentracja bogactwa zdestabilizowała system polityczny. Po drugie, kłamstwa lub świadoma dezinformacja to ogromna cecha tego ruchu. I po trzecie Bóg, ponieważ najważniejszą ramą ideologiczną dla największej części tego ruchu jest chrześcijański nacjonalizm” – stwierdził Stewart.
W książce Stewart szczegółowo opisuje, jak to zrobić Republikanie byli zakładnikami ruchu antydemokratycznego, co „połączyło się na długo przed tym, jak Donald Trump zszedł złotymi schodami ruchomymi w 2015 r., aby ogłosić swoją kandydaturę na prezydenta”.
Stewart – którego dwie poprzednie książki, The Good News Club i The Power Worshippers, skupiały się na wpływie chrześcijańskiej prawicy i religijnego nacjonalizmu w USA – spędził lata podróżując na szereg prawicowych konferencji, od wydarzeń chrześcijańskich nacjonalistów po „Uczyń Amerykę wielką ponownie” festiwale i trzeźwe rozmowy w ośrodkach doradczych i odkryłem wiele podobieństw. Może się wydawać, że te grupy eklektyczne nie mają ze sobą wiele wspólnego, ale ich cel jest ten sam: położenie kresu demokracji w USA, jaką znamy. Sposób osiągnięcia tego celu jest również taki sam.
„Przytłaczający przekaz przekazywany od mówcy po mówcy brzmiał: «Trumpowi należy pozwolić na wprowadzenie w życie jego programu, a ty musisz stanąć za nim»” – stwierdził Stewart.
Chociaż w ruchu istnieje intrygujący zbiór osób i organizacji, Stewart klasyfikuje jego członków jako chrześcijańskich nacjonalistów – którzy błędnie wierzą, że Ameryka została założona jako naród chrześcijański i jako taki musi być rządzona – oraz superbogatych, którzy są chcących zabezpieczyć swój majątek kosztem innych.
„Również znaczna część energii ruchu pochodzi z dołu, z gniewu i urazy, które charakteryzują życie tych, którzy mniej lub bardziej dokładnie dostrzegają, że pozostają w tyle” – pisze Stewart.
„Najlepszą etykietą, jaką mogę znaleźć dla tego zjawiska – i nie udaję, że jest to etykieta w pełni zadowalająca – jest „reakcyjny nihilizm”. Jest reakcyjny w tym sensie, że wyraża się jako śmiertelny sprzeciw wobec postrzeganej katastrofalnej zmiany porządku politycznego; jest nihilistyczny, ponieważ jego najgłębsze założenie głosi, że rzeczywisty świat jest pozbawiony wartości, nieprzenikniony rozumem i można nim rządzić jedynie brutalnymi aktami woli. Oznacza to rodzaj rozwikłania amerykańskiej myśli politycznej – szaleństwo, które obecnie dotyka jedną stronę niemal każdej debaty politycznej”.
Stewart opowiada historię o tym, jak amerykańscy chrześcijanie zjednoczyli się w odpowiedzi na plan biskupów katolickich z 1986 roku, wzywający ich trzodę do wspierania „sprawiedliwości ekonomicznej dla wszystkich”. Nastroje biskupów były „wyzwaniem dla ideologii ekonomicznej prezydenta Ronalda Reagana” – pisze Stewart – i wywołały zamieszanie wśród chrześcijańskich kapitalistów.
W ciągu następnych kilku dziesięcioleci ultrabogaci chrześcijańscy darczyńcy wydali miliony na promowanie innej wizji ewangelii, która, jak pisze Stewart, „promuje kapitalistyczne instytucje własności, rynków i wolnej przedsiębiorczości”.
Do przywódców tego ruchu należeli Thomas Monaghan, założyciel Domino’s Pizza, który w 2002 roku podjął próbę zbudowania w Michigan krucyfiksu o wysokości 250 stóp, bankier Frank Hanna, zarządzający funduszem hedgingowym Sean Fieler i Timothy Busch, którzy przekazując datki na rzecz Katolickiego Uniwersytetu America w 2015 roku ogłosił, że „z dumą przekazał darowiznę na rzecz wizji CUA dotyczącej programu edukacyjnego, który pokazuje, jak kapitalizm i katolicyzm mogą współpracować ręka”. Razem oni i inni przekazali fortuny kandydatom i celom Partii Republikańskiej oraz utworzyli zespoły doradców i organizacje mające na celu forsowanie prokapitalistycznych i antydemokratycznych celów – w sposób, któremu Demokraci, jak stwierdził Stewart, muszą jeszcze przeciwdziałać.
„Zawsze jestem pod wrażeniem tego, jak dobrze zorganizowany i strategiczny jest ten ruch” – powiedział Stewart, zauważając, że oferuje on „młodym ludziom i nowicjuszom” „zrównoważoną ścieżkę kariery oraz zachętę do tworzenia swojej przyszłości i zabezpieczania jej w ramach ruchu”. .
Stewart kontynuował, wskazując, że „istnieją prodemokratyczne ośrodki doradcze i instytucje itp., ale zazwyczaj skupiają się one na polityce i kwestiach: wydaje się, że siły prodemokratyczne nie identyfikują młodych talentów i nie wspierają ich w ten sam sposób, nie Nie organizujmy się i nie współpracujemy w ten sam sposób.
„Nie działają z taką samą koordynacją jak prawica, nie myślą strategicznie o przekazywaniu wiadomości, zaangażowaniu wyborców i zdobywaniu szeregów”.
Stewart dokumentuje niektóre niepokojące sposoby, w jakie organizacje wspierane przez tych zamożnych sponsorów marnują swoją energię – w tym sposób, w jaki namawiają ludzi do głosowania. Relacjonuje historię Chada Connelly’ego, założyciela Wiara zwyciężainicjatywy, która ma na celu przekształcenie pastorów i wiernych w działaczy politycznych.
„Witryna internetowa Faith Wins zachęca uczestników wydarzeń do pomocy w prowadzeniu rejestracji wyborców w swoich kościołach za pomocą „zestawu narzędzi dla pastorów”, do zostania obserwatorami sondaży oraz do wspierania „wysiłków na rzecz uczciwości wyborców” i innych działań” – pisze Stewart.
„Pasterze otrzymują kod QR wraz z formularzem internetowym, który prowadzi do zestawu narzędzi i materiałów do przesyłania wiadomości, w tym przewodników dla wyborców, zasobów do rejestracji wyborców i filmów, których mogą używać do aktywowania swoich zborów”.
Główną kwestią dla Connelly’ego i Faith Wins jest uczciwość wyborów, którą wielokrotnie podkreśla w swoich wystąpieniach telewizyjnych. Jest to jeden z głównych tematów jednoczących różne grupy ruchu antydemokratycznego: Stewart pisze, że Sieć Polityki Państwowej składająca się z libertariańskich ośrodków doradczo-rozwojowych i Projekt Wirginii – zadziorna organizacja republikańska nawołująca do wycofania się z głosowania, której celem jest „wyeliminowanie Partii Demokratycznej” – może nie podziela chrześcijańskiej, nacjonalistycznej teologii Wiara wygrywa, ale mają ten sam cel.
„Chodzi oczywiście o to, aby przekazać przerażające, ale całkowicie bezpodstawne przekonanie, że szykują się ogromne spiski mające na celu kradzież głosów Republikanów” – pisze Stewart.
Może się to wydawać ponurą sytuacją i ponurą przyszłością dla Stanów Zjednoczonych. Stewart twierdzi jednak, że sytuacja nie jest beznadziejna.
„Nie musimy wpełzać do łóżka i brać tego. Zorganizowali i opracowali strategię, aby zdobyć władzę, a my musimy się zorganizować i opracować strategię” – powiedziała.
Rzeczywiście Stewart kończy książkę optymistycznym akcentem, wymieniając „sześć głównych wniosków przedstawionych w tej książce… które powinny zainteresować ruch prodemokratyczny”.
„Nie ma magicznej kuli. To będzie wymagało czasu i wysiłku. Jeśli jednak będzie wola, aby to zrobić, myślę, że jest to możliwe” – stwierdziła.
„Jak dotąd nie ma w amerykańskim systemie politycznym żadnej cechy, która gwarantowałaby, że ruch Maga będzie rządził w nieskończoność. I szczerze mówiąc, napawa mnie optymizmem fakt, że ci z nas, którzy wierzą w demokrację i jej podstawowe zasady, prawdopodobnie reprezentują większość, a nie mniejszość społeczeństwa. Nadal wierzę, że coraz więcej Amerykanów popiera demokratyczny system polityczny zamiast jakiegoś systemu kumoterskiego, kleptokratycznego i teokratycznego, który ma cechy autorytarne”.