OW niedzielę wieczorem około 40 osób zebrało się przed ratuszem w Oksfordzie w stanie Mississippi, w pobliżu słynnego pomnika Williama Faulknera, przed palestyńską flagą z napisem „Wolna Palestyna”. W miarę przybywania większej liczby uczestników organizatorzy wręczyli im elektryczne świeczki do herbaty i kwiaty do trzymania podczas czuwania, które miało trwać szacunkowo 42 000 Palestyńczyków, którzy zginęli od 7 października 2023 r. Wydarzenie zorganizowane przez UMiss for Palestine, studencką grupę aktywistów z Uniwersytetu Mississippi, stanowiło uderzające odejście od dotychczasowej solidarności demonstracja w majuktóre przyciągnęło setki kontrdemonstrantów, z których wielu obrzucało uczniów rasistowską jadu.

Niedzielne wydarzenie miało charakter pełen czci i uroczystych wyrazów żalu i wspomnień, godnych pogrzebu. Według organizatorów ci, którzy się zgromadzili, zrobili to, aby „uhonorować męczenników, zobowiązać się do walki o żywych i okazać solidarność z Palestyńczykami w (ich) społeczności i na całym świecie”.

Podczas majowego wydarzenia, które odbyło się na kampusie Uniwersytetu Mississippi, organizatorzy studenccy wezwali flagową uczelnię stanu do ujawnienia swoich inwestycji kapitałowych dotyczących Izraela. Zażądali, aby szkoła zrzekła się kontraktów wojskowych i partnerstw akademickich z Izraelem oraz potępiła ludobójstwo w Gazie.

W pewnym momencie protestu demonstranci UMiss for Palestine zostali otoczeni przez kontrdemonstrantów, którzy szydzili, rzucali przedmiotami i poczynił rasistowskie uwagi zanim policja ewakuowała propalestyńskich studentów.

Jeden ze studentów, który wydawał małpie dźwięki w stronę czarnej kobiety, został wydalony z Phi Delta Theta, jego wspólnoty, w której przebywa obecnie tymczasowy zawieszenie z uniwersytetu po oddzielnym incydencie w zeszłym miesiącu. Kontrprotestujący zostali powszechnie potępieni za swoje działania, chociaż niektórzy, w tym gubernator Mississippi, Tate’a Reevesa; przedstawiciel Gruzji Mike’a Collinsa; I Donalda Trumpa świętowali swoje czyny.

Niedzielne czuwanie było jednak monitorowane przez co najmniej sześciu funkcjonariuszy policji i obserwatora prawnego i nie było zakłócane przez osoby z zewnątrz.

Dua’a Matalgah, absolwentka psychologii i łącznikowa z mediami UMiss for Palestine, powiedziała, że ​​w tym tygodniu mieli inny cel. „To wydarzenie dotyczyło bardziej wspólnoty i zapewnienia jej przestrzeni do odczuwania i dzielenia się naszym smutkiem oraz uhonorowania życia męczenników” – powiedziała.

Aala’a, studentka UMMiss for Palestine, rozpoczęła czuwanie odczytaniem wiersza Modlitwa za Palestynę.

„Przyczyna ludobójstwa w Palestynie nie leży w jednym wydarzeniu” – powiedział mówca podczas czuwania UMiss for Palestine. Zdjęcie: Logan Kirkland

„Płaczemy. Krzyczymy. Słuchamy. Modlimy się. Wylewamy się na ulice. Wykonujemy rozmowy telefoniczne. Bojkotujemy. Zbywamy. Jednak wydaje się, że to nie wystarczy. Gdy ludzie obracają się w gruzy” – przeczytała.

Następnie Matalgah odczytał nazwiska 50 Palestyńczyków zabitych przez siły izraelskie od 7 października, po czym zarządził chwilę ciszy.

Inny uczeń podkreślił wzajemne powiązania ruchów wyzwoleńczych i wezwał zebranych, aby zachowali nadzieję.

„Daliśmy mieszkańcom Palestyny ​​i Libanu znać, że ich głosy są słyszalne nawet tutaj, w naszym małym miasteczku w Mississippi” – powiedziała. „Dzisiaj czcimy męczenników obiecanych tym, którzy jeszcze żyją. Wolny Liban, wolna Syria i wolna, wolna Palestyna”.

Nad demonstracją wisiały zbliżające się wybory w USA, gdy dorosły mówca podający się za Chucka zauważył, że izraelska wojna z Gaza nie rozpoczął się 7 października.

„Przyczyna ludobójstwa w Palestynie nie spada na jednego prezydenta USA, nie spada na jednego imperialistycznego premiera i nie spada na jedno jedyne wydarzenie” – powiedział. „Jest to długi, skomplikowany, historyczny i systemowy proces, który wymaga międzynarodowego ruchu w celu pokonania imperialistycznych potęg, które propagują ludobójstwo. Od Republiki Południowej Afryki po Wietnam, Irlandię i Kubę, razem walczymy o wyzwolenie Palestyny ​​od rzeki do morza”.

Matalgah powiedziała Guardianowi, że skupienie się na wyborach zaciemniło prawdziwy problem.

„Wiele osób boi się wyników wyborów i myślę, że z tego powodu tak bardzo się na nich skupiają” – powiedziała. „Jednak mnie to złości, ponieważ nie sądzę, aby którykolwiek z kandydatów spowodował jakąkolwiek zmianę dla Palestyny”.

Na zakończenie czuwania organizatorzy rozdali naklejki i ziny z informacjami o UMiss for Palestine i Mississippi for Palestine, grupie działającej w całym stanie, która organizowała akcje w całym stanie, na wybrzeżu Zatoki Perskiej i na środkowym południu i brała w nich udział.

„Jeśli nie będziemy dalej walczyć o Palestynę, Palestyna nie będzie jej końcem” – dodał Matalgah. „To sprawa, która dotyczy zwykłego Amerykanina w takim samym stopniu, jak Palestyńczyków”.

Source link