Gaie Delap w piątek w więzieniu Eastwood Park w Gloucestershire skończy 78 lat. Skazany na 20 miesięcy w sierpniu zeszłego roku za wejście na suwnicę nad autostradą M25 dla Just Stop Oil został zwolniony w listopadzie, aby odbyć resztę kary w areszcie domowym. Jednak elektroniczna zawieszka, którą miała nosić, nie mogła mieścić się wokół kostki, ponieważ cierpi na zakrzepicę żył głębokich, co groziło udarem. Nie mogło obejdź jej nadgarstek ponieważ nie mogli znaleźć wystarczająco małej metki, a ludzie wciąż mówią, że to dlatego, że jest słaba. Delap nie cierpi, gdy nazywa się go słabym. Jej nadgarstek ma zupełnie rozsądny rozmiar, 14 i pół centymetra. Pożądany jest projekt zawieszki na nadgarstku. Wywrócony do góry nogami świat, w którym rządowy wykonawca, Serco, może ponieść porażkę i ponieść kolejną porażkę, podczas gdy obywatel mający cel społeczny zostaje wezwany z powrotem do więzienia na pięć dni przed Bożym Narodzeniem, aby odpokutować za tę porażkę, nie jest nawet najbardziej absurdalną rzeczą w tej sytuacji historia.
Delap zaangażował się w bezpośrednie działania mające na celu podniesienie świadomości na temat kryzysu klimatycznego, a dzień, w którym obywatele przestaną to robić, będzie dniem, w którym postępowa polityka równie dobrze będzie mogła się poddać i wrócić do domu. Niezależnie od tego, jakie precle muszą wykonywać ministrowie pracy, aby brzmiało, jakby opowiadali się po stronie przyzwoitego, uczciwego podróżnika, a jednocześnie sygnalizują, że rozumieją skalę kryzysu klimatycznego, z pewnością muszą o tym pamiętać: ruch związkowy, ruch pokojowy, ruch sufrażystek, ruch na rzecz praw obywatelskich, ruch na rzecz sprawiedliwości klimatycznej; każdy znany ruch zmian opierał się na pokojowych działaniach mających na celu zakłócenie status quo.
Delap był aktywistą, który tworzył od lat. W latach 90. jako kwakierka była zaangażowana w międzynarodowe ruchy obserwacyjne przeciwko przemocy izraelskich osadników w Palestynie. W latach 80., jako pokojówka, nie mieszkała Greenhama ale ona tam poszła. Bez ludzi dbających o sprawy, gotowych postawić się na celowniku, lewicowa polityka nie istniałaby. Zatem nawet jeśli sekretarz stanu ds. sprawiedliwości Shabana Mahmood utknie z kacem po polityce konserwatystów w sprawie protestów publicznych, nawet jeśli będzie na niej wypisana zadziorność Suelli Braverman, powinna przynajmniej miej trochę szacunku i zachowaj dyskrecję, do której ma prawo powiedzieć, że to niedorzeczne. Nie byłoby Partii Pracy, gdyby nie ludzie tacy jak Gaie Delap.
Jak widzieliśmy w 2024 r., kac torysów ma mrożący krew w żyłach wpływ na ruch klimatyczny rekordowe wyroki dla działaczy. W lipcu wzięło w nim udział pięciu protestujących, w tym Roger Hallam, współzałożyciel organizacji Extinction Rebellion uznany za winnego spisku za spowodowanie zakłócenia porządku publicznego i skazano go na kary czterech i pięciu lat. Delap weszła do sądu w sierpniu ubiegłego roku, myśląc, że zostanie uznana za winną, ale ponieważ nie była wcześniej karana, spodziewała się prac społecznych. W swoim ostatnim oświadczeniu stwierdziła, że zrobiła, co do niej należało, ale nie zamierza robić nic podobnego ponownie. Kiedy sędzia wydał wyrok pozbawienia wolności, oświadczył, że jej nie wierzy. Tutaj znowu mamy do czynienia z wywróconym do góry nogami standardem – w teatrze sprawiedliwości wprowadzono uwzględnienie zarówno charakteru, jak i wyrzutów sumienia. W sprawie Delap sędzia skutecznie wykorzystał przeciwko niej jej dobry charakter, aby ustalić, że była bardziej skłonna kierować się sumieniem niż prawem.
Jej brat, Mick Delap, uważa to za absurdalne z praktycznego punktu widzenia: każdy po 70. roku życia – powiedział mi – wie, że w wieku 75 lat można wskoczyć na suwnicę, ale nie trzy lata później. To słuszny punkt, ale nie główny. Sprawiedliwość wymaga, aby rozważyć ryzyko zakłóceń w ruchu drogowym i stratę dla społeczności osoby, która prowadzi również lokalne warsztaty artystyczne dla lokalnych dzieci; uznać różnicę kategorii pomiędzy niestosowaniem przemocy a zamieszkami; i zrównoważyć niedogodności związane z łamaniem zasad z odrętwieniem całkowicie leżącej populacji. Jeśli nie potrafisz wykazać się taką subtelnością, równie dobrze możesz zostać zastąpiony przez sztuczną inteligencję.
Emeryci podejmują w ruchu klimatycznym możliwe do aresztowania działania, bo wiedzą, że młodsze pokolenie ma więcej do stracenia. I może to czyni z nich uczciwą grę, tych ludzi, którzy proszą o aresztowanie, a może to powinno wymusić rozliczenie. Nie są pasjonatami, nie są chuliganami, nie podążają za modą. Nauka mówi, że mają rację; prawo nie wymaga, abyś je ignorował.
Zabawne jest to, że podczas pobytu w więzieniu Delap spotkała wiele innych ofiar systemu elektronicznego identyfikatora, który jest zdecydowanie kafkowski. Na przykład więźniowie, których wypuszczono z więzienia za późno, aby wsiąść do autobusu, w związku z czym nie wrócili do domu na czas zgodnie z wymogami dotyczącymi godziny policyjnej i zostali natychmiast wciągnięci z powrotem do więzienia. Jeśli był to brak wyobraźni, uznania i sprawiedliwości która wtrąciła Delap do więzienia, to wina systemów i biurokracji, które ją tam zatrzymały. Serco nie podoła temu zadaniu, o czym świadczą liczne awarie i kary pieniężne, a jednak Pensja dyrektora generalnego w żaden sposób nie odzwierciedla. Znalezienie rozwiązania pozostaje w gestii Ministerstwa Sprawiedliwości. „Na to właśnie liczymy” – powiedział Mick. – Daj spokój, w piątek są jej urodziny.
-
Zoe Williams jest felietonistką Guardiana
-
Czy masz opinię na temat kwestii poruszonych w tym artykule? Jeśli chcesz przesłać odpowiedź zawierającą maksymalnie 300 słów e-mailem, aby uwzględnić ją w publikacji w naszym beletrystyka odcinek, proszę kliknij tutaj.