Donalda Trumpaprawnicy prezydenta podjęli we wtorek ostatnią próbę, aby ograniczyć ilość dowodów, które mogłyby zostać upublicznione, a które prokuratorzy specjalni zebrali podczas śledztwa w sprawie wysiłków byłego prezydenta USA zmierzających do unieważnienia wyników wyborów w 2020 roku.
W zeszłym tygodniu prokuratorzy złożyli zapieczętowane pismo, które może mieć nawet 180 stron, przewodniczącej amerykańskiej sędzi okręgowej Tanyi Chutkan, która broni zasadności zarzutów postawionych Trumpowi nawet po wydaniu przez Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych orzeczenia o immunitecie prezydenta.
Jednocześnie prokuratorzy zwrócili się do sędziego o zezwolenie na złożenie publicznej wersji tajnego aktu sprawy, zawierającej cytaty i odniesienia do zeznań wielkiej ławy przysięgłych złożonych przez najbliższych współpracowników Trumpa, takich jak jego były szef sztabu i były wiceprezydent Mike. Pensa.
Aby chronić uczciwość postępowania i chronić mniej znanych świadków, prokuratorzy oświadczyli, że w swoich składanych do wiadomości publicznej zamiarach mieli zamazać konkretne nazwiska i wykorzystać tytuły stanowisk, aby nadać kontekst informacjom, do których się odnoszą.
Rodzaje identyfikatorów proponowane przez prokuratorów obejmują: zgodnie z ich zgłoszeniem: „Kierownik kampanii”, „gubernator Arizony”, „starszy doradca ds. kampanii”, „asystent wykonawczy”, „szef sztabu oskarżonego”, „prokurator generalny Gruzji” i „przewodnicząca Komitetu Narodowego Republikanów”.
We wtorek prawnicy Trumpa z goryczą zarzucili, że redakcje są na tyle szczegółowe, że ułatwiają publiczną identyfikację świadków, zarzucając prokuratorom próbę zniszczenia kampanii prezydenckiej Trumpa na niecałe pięć tygodni do dnia wyborów.
„W wielu przypadkach redakcja i pseudonimy zaproponowane przez Biuro Doradcy Specjalnego nie łagodzą w znaczący sposób kwestii prywatności i bezpieczeństwa, do których Urząd odwołuje się we wniosku i które wcześniej szczegółowo omawiał.” – napisali prawnicy Trumpa.
Prawnicy Trumpa twierdzili również, że prokuratorzy zastosowali podwójne standardy w sprawie redagowania informacji: w sprawie wniesionej przeciwko Trumpowi na Florydzie w związku z przechowywaniem przez niego dokumentów niejawnych, która została odrzucona, prokuratorzy nalegali na nieumieszczanie jakichkolwiek informacji umożliwiających identyfikację.
„Stosowanie funkcjonalnie impotentnych redakcji jest zdecydowanie niezgodne z podejściem Urzędu do innych zgłoszeń tutaj i w południowym dystrykcie Florydy, gdzie starano się zanonimizować nawet „nazwiska dodatkowe” ze względu na obawy dotyczące prywatności” – napisali prawnicy Trumpa.
Sytuacja odzwierciedla odwrócenie ról Trumpa i specjalnego doradcy. Kiedy dla Trumpa bardziej wskazane było zidentyfikowanie świadków w sprawie z dokumentami, aby mogli złożyć skargę w sprawie publicznie, Trump nalegał na luźniejsze redakcje.
Teraz jednak, gdy upublicznienie tożsamości byłych urzędników, którzy zeznawali przeciwko niemu, jest sprzeczne z interesami Trumpa, Trump zabiegał o bardziej restrykcyjne redakcje, które utrudniłyby publiczną kontrolę jego spisku mającego na celu unieważnienie wyborów w 2020 roku.
Złożenie wniosku przez specjalnego prokuratora i zastrzeżenia Trumpa mają miejsce po wyroku Sądu Najwyższego przyznające szeroki immunitet przed postępowaniem karnym byłym prezydentom za działania związane z pełnionymi przez nich obowiązkami służbowymi.
W ramach decyzji konserwatywna większość w sądzie nakazała Chutkanowi rozpatrzenie aktu oskarżenia i podjęcie decyzji, które z zarzutów postawionych Trumpowi należy odrzucić ze względu na zasady immunitetu, a które mogą pozostać i skierować się do procesu.
Wstępne wystąpienie specjalnego prokuratora było następujące pierwszą rundę tego procesu rozwiązanie tej kwestii może zająć miesiące i obejmować przesłuchania w celu podjęcia decyzji, jakie zarzuty należy podtrzymać. Wiele dowodów, których Smith używa, aby przedstawić swoją sprawę, pochodzi z poufnych źródeł, takich jak zeznania wielkiej ławy przysięgłych, które są tajne.
Chutkan ma władzę decydowania, jaka część aktu oskarżenia powinna pozostać w mocy, a także jaka część zeznań specjalnego prokuratora może zostać ujawniona, aby mogła podjąć decyzję, chociaż większość dowodów stała się publicznie znana podczas przesłuchań komisji w Izbie Reprezentantów 6 stycznia dwa lata temu .