Prawnik jednego z wenezuelski imigranci wysłani z USA do notorycznego mega więzienia w Salwador oskarżył Administracja Trumpa prowadzenia „obrzydliwej” kampanii wojny psychologicznej wobec osób ubiegających się o azyl i migrantów.
„W ciągu 15 lat reprezentowania ludzi w postępowaniu usuwania w Stanach Zjednoczonych jest to najbardziej szokująca rzecz, jaką kiedykolwiek widziałem, zdarza się jednemu z naszych klientów”, powiedział Lindsay Toczylowski, a Kalifornia-Zbadany prawnik dla grupy Law Center (IMMDEF) imigrantów.
Immdef reprezentuje jeden z więcej niż 200 obywateli Wenezueli którzy przyleciali Salwador W sobotę w ramach wysoce kontrowersyjnych represji imigracji Donalda Trumpa. Niektóre z nich pojawiły się następnie w filmowym trójko-minimalnym filmie propagandowym udostępnionym przez autorytarnego prezydenta kraju Ameryki Środkowej, Nayib Bukele, mając głowami ogolone lub zostali objęci przez strażników.
Sekretarz prasowy Białego Domu, Karoline Leavitt, oskarżyła deportowanych zatrzymanych – którzy teraz stoją w obliczu salwadoru w więzieniu Salwadorii – o „haniebne potwory”, które były częścią „jednego z najbardziej gwałtownych i bezwzględnych gangów terrorystycznych na Ziemi” – Wenezuelskiej Grupie Przestępczości Pociąg Aragua. Leavitt twierdził, że „ekstrakcja” i usunięcie do Salwadoru oznaczało, że „nie byliby już w stanie stanowić żadnego zagrożenia dla narodu amerykańskiego”.
Ale Toczylowski odrzucił ten portret swojego klienta, nazywając twierdzenia, że był zaangażowany w gang „całkowicie bezpodstawny”. W rzeczywistości powiedziała, że był artystą LGBTQ+, który uciekł z prześladowań politycznych w coraz bardziej represji Wenezuela i w zeszłym roku przeszedł do USA z meksykańskiego miasta granicznego Tijuana. Tam uchwalił „wiarygodny wywiad strachu” używany przez funkcjonariuszy azylowych w celu ustalenia, czy osoby ubiegające się o azyl mają uzasadnione podstawy, aby poprosić o ochronę w USA.
Koledzy, którzy spędzili czas z Wenezuelczykiem w zatrzymaniu, opisali go jako „bardzo słodkiego (i) normalnego faceta” bez historii kryminalnej. Toczylowski powiedział, że wydawało się, że został błędnie zidentyfikowany jako członek gangu przez funkcjonariuszy ds. Egzekwowania imigracyjnego w wyniku „niektórych łagodnych tatuaży, które nie są związane z gangiem”.
„Wszyscy jesteśmy w absolutnym szoku, że tak się stało” – powiedział Tozilowski. „Czujemy, że może się mu przydarzyć, kto jest naprawdę przerażający”.
Toczylowski odmówił wymienienia swojego klienta lub podania dalszych szczegółów jego życia z obaw o jego bezpieczeństwo. Ale rodziny innych Wenezuelczyków przetransportowanych z USA do Salwadoru zaczęły mówić, aby zakwestionować przedstawienie ich administracji Trumpa jako terroryści i gangsterów.
Po promocji biuletynu
„Mój brat nie należy do żadnej grupy przestępczej, nie ma historii kryminalnej ani rejestracji w żadnym kraju i niesprawiedliwie wysłał go Salwador Po prostu z powodu swoich tatuaży ”-na Instagramie napisał brat 24-letniego Francisco Javier García Casique.
Toczylowski powiedziała, że wierzy, że decyzja o wysłaniu zatrzymanych do Salwadoru była „częścią wojny psychologicznej administracji Trumpa przeciwko osobom ubiegającym się o azyl i migrantów”.
„Wydaje mi się, że w Stanach Zjednoczonych zaprojektowano to w poszukiwaniu ochrony w Stanach Zjednoczonych.
„Niestety” – dodał Toczylowski – „Klienci tacy jak nasz klient mają docieranie szkód ubocznych w tym pościgu”.