Janssen Vergara (35 lat) nie mogła się doczekać odbudowy należącego do niej domu z trzema sypialniami na zachodnim Maui, zanim spłonął podczas historycznego pożaru w zeszłym roku. Uzyskała pozwolenie na budowę i przygotowano teren objęty pożarem pod budowę.
Jednak w miarę upływu miesięcy odbudowa wydawała się coraz bardziej nieosiągalna.
Ponieważ w ciągu półtora roku od pożaru turystyka na wyspie spadła, jej dochody spadły, a ona z trudem spłacała kredyt hipoteczny na poziomie niemal 4000 dolarów. Przed pożarem lokator mieszkający w ADU w Vergara wpłacał 1500 dolarów na hipotekę.
Tymczasem wydatki rosły. Vergara wraz z mężem i rodzicami nadal pracują w Lahainie. Ponieważ jednak stać ich było na wynajem jedynie w Kahului, mieście położonym prawie 40 km na wschód, ich rachunki za gaz wzrosły dwukrotnie ze względu na dłuższe dojazdy. Wzrosły także koszty artykułów spożywczych i artykułów pierwszej potrzeby, co pokazała inflacja bardziej wytrwały na wyspie niż w kontynentalnej części Stanów Zjednoczonych.
Koszty odbudowy przekraczające pół miliona dolarów stały się wydatkiem nie do pomyślenia.
„Ograniczamy to, co jemy, żeby oszczędzać” – powiedziała, dodając, że przynajmniej raz w tygodniu chodzi do spiżarni, aby zaopatrzyć się w mrożone mięso, warzywa i mleko dla dwójki swoich małych dzieci.
Ponad rok po tym, jak najbardziej śmiercionośny pożar we współczesnej historii Stanów Zjednoczonych zniszczył zabytkową Lahainę, tysiące wysiedlonych mieszkańców z trudem wiąże koniec z końcem. Z październikowego badania wynika, że od czasu pożaru, który miał miejsce 8 sierpnia, wskaźnik ubóstwa wśród ocalałych wzrósł ponad dwukrotnie raport z Organizacji Badań Ekonomicznych Uniwersytetu Hawajskiego (UHERO)., w którym wzięło udział 402 osoby, które w czasie pożarów mieszkały, pracowały lub były właścicielami firm na zachodnim Maui lub Kula.
Badanie wykazało, że w ciągu ostatniego roku bezrobocie wzrosło z 2% do 14%, a 20% respondentów twierdzi, że ich dochody spadły o ponad połowę. Jednocześnie średni czynsz wzrósł gwałtownie o ponad 40%, a zdecydowana większość osób, które przeżyły, pozostaje w mieszkaniach tymczasowych. Wielu stało się bezdomnymi.
„Wiele osób w naszej kohorcie żyło na granicy ubóstwa, zanim wybuchł pożar” – stwierdziła Daniela Bond-Smith, ekonomistka pracująca na uniwersytecie, która jest współautorką badania. „Byli już w niepewnej sytuacji finansowej, a wszystkie te czynniki razem wzięte spowodowały wzrost wskaźnika ubóstwa”.
Wśród osób, które pracowały w turystyce, mniej niż połowa osób pracujących w pełnym wymiarze godzin nadal pracuje. Cała rodzina Vergary pracuje w kurortach w Lahaina i zarabia za godzinę. Jej matka jest gospodynią domową, ojciec inżynierem, a mąż kucharzem. Dodała, że godziny pracy wszystkich pracowników zostały skrócone ze względu na niższe obłożenie. Vergara, która pracuje jako barista w hotelu Westin, ma skrócone godziny pracy o ponad 25% tygodniowo.
„Wszyscy musimy pracować w nadgodzinach, aby zarobić na jedzenie i kredyt hipoteczny” – stwierdziła Vergara. „Nie otrzymaliśmy żadnej pomocy ze strony powiatu”.
Utrata pracy i mieszkań wywołała frustrację i rozpacz na wyspie. Z raportu UHERO wynika, że około jedna trzecia gospodarstw domowych dotkniętych pożarami żyje obecnie poniżej progu ubóstwa w porównaniu z 14% przed pożarami. Według Honolulu Civil Beat dwie trzecie mieszkańców hrabstwa Maui stwierdziło, że burmistrz Maui Richard Bissen i rada hrabstwa nie wykonali dobrej roboty, doprowadzając wyspę do ożywienia gospodarczego. ankieta od września.
W oświadczeniu przesłanym pocztą elektroniczną Bissen poinformował, że jego administracja wdrożyła różne programy pomocy dla osób, które przeżyły pożary, w tym dystrybucję żywności i zachęty podatkowe, a także wysiłki na rzecz dywersyfikacji gospodarczej. Dodał, że powiat wybudował 928 nowych mieszkań i spodziewa się ukończyć budowę dodatkowych 565 do 2026 roku.
„Chociaż przekroczyliśmy oczekiwania i odrestaurowaliśmy infrastrukturę, wydaliśmy pozwolenia i uprzątnęliśmy gruz w rekordowym czasie” – powiedział, „należy się spodziewać, że droga Maui do odbudowy będzie wymagała czasu”.
Nicole Huguenin, dyrektor i współzałożycielka grupy usług społecznych Maui Rapid Response, stwierdziła, że na wyspie zauważalny jest wzrost liczby bezdomnych. Powiedziała, że w ostatnich miesiącach gwałtownie wzrosła liczba próśb o żywność, paliwo i pomoc w czynszu.
„Jest wiele osób, które mają wiele pracy, ale ledwo ją wykonują” – powiedział Huguenin. „Bardzo trudno jest dokonać rozsądnych, długoterminowych wyborów, gdy jesteś w trybie przetrwania”.
Badanie UHERO wykazało, że kryzys mieszkaniowy dotknął nie tylko osoby, które przeżyły pożary. Ponad jedna trzecia pracowników i właścicieli firm w zachodnich Maui i Kula, którzy mieszkali poza miejscem spalenia, również została wysiedlona ze swoich domów od czasu katastrofy.
Trey Gordner, badacz polityki w UHERO, który jest współautorem raportu wraz z Bond-Smithem, powiedział, że pożary w ciągu jednej nocy zmiotły 5% podaży mieszkań na Maui, a utrata mieszkań nieuchronnie podniesie ceny w i tak już jednym z najdroższych lokali do wynajęcia. rynki w kraju.
„Zaopatrzenie rynku mieszkaniowego jest wystarczające dla wszystkich przesiedleńców na wyspie” – powiedział. „Nawet ci, którzy nie zostali bezpośrednio przesiedleni przez pożary, wciąż stwierdzają, że muszą się przeprowadzić ze względu na podwyżkę czynszu”.
Jednocześnie chciwość również utrudnia ożywienie gospodarcze. Fema i stanowe programy mieszkań awaryjnych, które oferowały właścicielom nieruchomości premię za domy ocalałych z pożarów, umożliwiły właścicielom angażowanie się w drapieżne zachowania – wynika z badania dochodzenie przez Civil Beat i ProPublica. Lokatorzy oświadczyli, że zostali eksmitowani w krótkim czasie, aby właściciele mogli wydzierżawić swoją nieruchomość Femie, państwu i prywatnym organizacjom pomocowym. Państwo np. oferowany 5000 dolarów miesięcznie za dom z jedną sypialnią i 7 000–9 000 dolarów za mieszkanie z dwiema lub trzema sypialniami – ponad dwukrotnie więcej niż stawka, jaką właściciele wynajmowali lokalnym mieszkańcom przed pożarem.
Miguel Ceballos i czwórka jego dzieci przeprowadzali się między hotelami 14 razy, zanim w marcu podpisali roczną umowę najmu domu z czterema sypialniami na zachodnim Maui. Fema dotuje jego czynsz, który według Ceballosa jest porównywalny ze stawkami sprzed pożaru, ponieważ właściciel mieszkania nie zgodził się na zawyżanie cen.
Aby stanąć na nogi, Ceballos skorzystał z pomocy wielu organizacji non-profit i grup kierowanych przez społeczność. Nowe meble otrzymał za pośrednictwem Brown Kross Hui, oddolnej inicjatywy rdzennej hawajskiej aktywistki Makani Christensen. Katolickie organizacje charytatywne zapewniły mu bony na zakupy spożywcze i czynsz. Jednak trauma wywołana pożarem nadal zbiera żniwo: Ceballos i jego żona niedawno rozstali się po 20 latach spędzonych razem – a tendencja ta, jego zdaniem, stała się powszechna w gospodarstwach dotkniętych pożarem.
„Żartujemy, że uzyskanie pomocy samo w sobie jest pracą na pełny etat” – powiedział Ceballos.
Pod koniec września, ponad rok po pożarze, Ceballos znalazł pracę jako koordynator wydarzeń w firmie Waikomo Shaved Ice z siedzibą na Kauai, pomagając jej rozszerzyć działalność na Maui. Choć zarabiał znacznie mniej niż w swojej pracy przed pożarem, stwierdził, że w ciągu najbliższych kilku miesięcy poradzi sobie bez pomocy Femy.
„Przed pożarem nie było nam dobrze” – powiedział Ceballos – „ale czego bym nie zrobił, aby znów znaleźć się w takiej sytuacji”.