Arabia Saudyjska jest o krok od wyboru do Organizacji Narodów Zjednoczonych Rada Praw Człowiekaostrzegają działacze, takie posunięcie, ich zdaniem, podważyłoby jej zdolność do żądania sprawiedliwości za naruszenia praw i byłoby odczuwalne jako „policzek w twarz” dla wielu ofiar reżimu saudyjskiego.
Choć rząd Arabii Saudyjskiej próbował prezentować się jako kraj zreformowany, który poczynił postępy w zakresie równości płci i praw człowieka, jego osiągnięcia w obu przypadkach spotkały się z ostrą krytyką aktywistów.
Oskarżono saudyjską straż graniczną zabijając setki Etiopczyków gdy chcieli przedostać się z Jemenu w latach 2022–2023, co zdaniem krytyków może stanowić zbrodnię przeciwko ludzkości, podczas gdy kraj nadal nie przyznał się do morderstwa dziennikarza w 2018 r. Jamala Khashoggi.
W tym roku w kraju stracono już ponad 198 osób – najwięcej od 1990 r. – w tym osoby fizyczne określani jako protestujący polityczni przez Amnesty International.
Reżim skazał także wiele kobiet na długie wyroki więzienia, często w ramach tajnych procesów, po tym, jak wykorzystywały one media społecznościowe do opowiadać się za większymi prawami i wolnościami dla kobiet.
Jedna z nich, 30-letni Manahel al-Otaibi, za pomocą mediów społecznościowych wezwała do zniesienia przepisów stanowiących, że kobiety potrzebują zgody krewnego mężczyzny na zawarcie związku małżeńskiego lub podróżowanie. Później została oskarżona o prowadzenie kampanii propagandowej mającej na celu nawoływanie dziewcząt do potępiania zasad religijnych i buntu przeciwko zwyczajom skazany na 11 lat więzienia.
Ku konsternacji organizacji praw człowieka, Arabia Saudyjska była wybrany w marcu na przewodniczącego komisji ONZ która ma promować równość płci i wzmacniać pozycję kobiet na całym świecie.
W środę o Zgromadzenie Ogólne ONZ ma dokonać wyboru 18 nowych członków Rady Praw Człowieka na trzyletnią kadencję rozpoczynającą się w styczniu 2025 r. Organizacje praw człowieka twierdzą, że istnieje mała konkurencja dla miejsc.
Louis Charbonneau, dyrektor ONZ w Human Rights Watch, powiedział: „Zwycięstwo Arabii Saudyjskiej byłoby policzkiem dla wielu ofiar nadużyć w Arabii Saudyjskiej, zwłaszcza setek etiopskich migrantów i osób ubiegających się o azyl, zabitych podczas próby przekroczenia granicy jemeńsko-saudyjskiej , ofiary zbrodni wojennych popełnionych przez koalicję pod przywództwem Arabii Saudyjskiej w Jemenie oraz rodzina Jamala Khashoggi.
„Jeśli Arabia Saudyjska zdobędzie mandat, członkowie Rady ceniący prawa człowieka powinni ciężko pracować, aby zapobiec temu, aby ona i inne rządy dopuszczające się nadużyć utrudniały pracę Rady w celu ujawniania i zajmowania się naruszeniami praw na całym świecie” – powiedział.
O komentarz poproszono ambasadę Arabii Saudyjskiej w Londynie.