TJego tydzień to Światowy Dzień Wolności. Kiedyś był to czas, kiedy wskazaliśmy palcami na rządów, które powstrzymały dziennikarzy przed wykonywaniem pracy – miejsc takich jak Turcja, w których reporterzy są uwięzieni za zniesławienie lub Arabia Saudyjska, gdzie cenzura rządowa jest częścią codziennego życia. Z naszego uprzywilejowanego okonia tutaj w USA podkreśliliśmy walkę dziennikarzy cierpiących pod rządami autorytarnymi. Ale w tym roku dusi się w połowie świata – są tutaj w domu.
Przez 20 lat jako prawnik medialny zawsze widziałem Stany Zjednoczone jako złoty standard dla wolności prasy – model podziwiany przez dziennikarzy na całym świecie. Ale w ciągu zaledwie kilku krótkich miesięcy Administracja Trumpa poważnie podważył te zabezpieczenia, powodując mrożący czas wpływ na niezależną raportowanie i sprzeciw publiczny. Dzisiaj Biały Dom prowadzi coraz bardziej wrogą kampanię przeciwko prasie, dążąc do kontrolowania zasięgu w sposób, który wykracza daleko poza wszystko, co widzieliśmy podczas pierwszej kadencji prezydenta.
Taktyki pożyczania od reżimów pras-represyjnych ataki pochodzą ze wszystkich stron-procesy sądowe o wartości miliarda dolarów, dochodzenia rządowe, zablokowany dostęp i całkowite wycofanie finansowania. Wszystko to się rozwija w czasach, gdy zaufanie publiczne w mediach jest na niskim poziomie, ośmielając jury, aby przekazać rekordowe wyroki.
Trump ma Długo używane procesy sądowe Zastraszanie prasy, ale zmieniło się krajobraz sądowy. Wyznaczył ponad jedną czwartą wszystkich aktywnych sędziów federalnych i strategicznie upewniał się, że sprawy ukierunkowane na media znalazły się w salach sądowych, które oparte na jego drodze.
Weź jego 20 mld USD Na przykład pozew przeciwko CBS News – oszałamiająca postać związana z tym, jak 60 minut zredagowało wywiad z Kamala Harris. Twierdzi, że segment oszukał widzów w Teksasie na podstawie stanowych przepisów dotyczących ochrony konsumentów. Dlaczego więc złożyć w Teksasie? Sprawa została wniesiona do Amarillo, dzielnicy z jednym sędzią – i tak, jest mianownikiem Trumpa.
To dalekie, fantastyczne twierdzenie-jednak CBS podobno rozważa Za pośrednictwem ugody. Po co wycofać się ze sprawy, w której prawdopodobnie mogliby wygrać? To zimna, obliczona decyzja – taka, którą podjęli inni na celowniku Trumpa. Zaledwie kilka tygodni po jego wyborach ABC News rozstrzygnęło Pozew o zniesławienie z nim za 16 mln USD. To był przypadek obronny. Ale Disney, firma macierzysta ABC, wiedziała, że każda ważna umowa biznesowa w ciągu najbliższych czterech lat wymagałaby błogosławieństwa administracji. Zrobili więc matematykę: lepiej pozostać w dobrych łaskach prezydenta znanego z trzymania pretensji niż ryzykowanie zagrażania przyszłym zyskom.
To nie tylko Trump, którego się obawiali – była to perspektywa zmierzenia się z jury na Florydzie. Po latach uzasadnionego raportowania śledczego jako „fałszywych wiadomości”, mamy teraz głęboko spolaryzowany kraj, w którym jury mogą być kołysane przez retorykę polityczną, stanowiąc realne zagrożenie dla przetrwania głównych serwisów informacyjnych.
W niedawnej sprawie o zniesławienie przeciwko CNN, złożona w dzielnicy Florydy, która w przeważającej części głosowała na Trumpa, Proces zapowiedział Jak wyglądałoby jego obiecane represje w prasie w jego drugiej kadencji. Argument powoda powtórzył nieustępliwe ataki Trumpa na prasę, wzywając jurorów do ukarania tak zwanych mediów „lamestream”.
Po niekorzystnym orzeczeniu w sprawie odpowiedzialności CNN ostatecznie postanowiłem się osiedlićbojąc się, co może zrobić jury. Kiedy sprawa się zakończyła, jury uprzedził się 100 milionów dolarów odszkodowania Czy proces trwał. Werdykt, że duży spowodowałby poważną szkodę – i nie było nic, co go uzasadniło.
Oprócz ryzyka ogromnych wyroków jury, kilka organizacji prasowych jest teraz pod kontrolą rządu. ComcastW Verizon I Disney Wszystkie w obliczu dochodzeń FCC w sprawie rzekomo bezprawnej różnorodności, kapitału własnego i praktyk włączenia. Firmy lubią Wieśniak I Gannett już zaczęli cofać swoje inicjatywy różnorodności. Tymczasem rozkazy wykonawcze ukierunkowane na kancelarię prawne podnoszą poważne obawy dotyczące wolności słowawysyłanie chłodnicy do prawników, którzy w przeciwnym razie mogliby wspierać lub pracować z prasą.
To wsparcie nigdy nie było bardziej istotne. W rażącą próbę kształtowania relacji z mediów, Biały Dom Zakazany reporterów Associated Press Z puli prasowej po tym, jak sklepa odmówiła podążania zarządzeniem, zmieniającym nazwę Zatoki Meksykańskiej. Prawnicy AP argumentowali, że karanie organizacji prasowej za brak użycia języka zatwierdzonego przez rząd jest niekonstytucyjną dyskryminacją punktów widzenia-i sędzia, mianownik Trumpa, zgodził się. . Trybunał nakazał Biały Dom, aby przywrócić dostęp AP do puli prasowej i powiązanych wydarzeń. Zamiast tego administracja wyeliminowała miejsce zarezerwowane dla usług przewodowych i otwarcie przeciwstawiła się nakazowi sądu. Teraz rząd planuje przenieść sprawę do Sądu Najwyższego. Na szczęście zespół prawny AP stoi mocno.
Jak zeznała główny reporter AP Białego Domu, Zeke Miller, działania rządowe już miały efekt chłodzenia na prasie. Od czasu zakazu AP ton pytań skierowanych na prezydenta wyraźnie złagodził. Reporterzy twierdzą również, że źródła – nie tylko w polityce, ale w nauce i innych dziedzinach – teraz bardziej wahają się publicznie mówić. Niektóre sklepy już stoją w obliczu dochodzeń wycieków, a wraz z prokuratorem generalnym Pam Bondi odwołanym polityką z czasów Biden, która zniechęciła wezwania do dziennikarzy w zeszły piątek, oczekuje się jeszcze większej presji prawnej. Obejmuje to bardzo realną perspektywę ścigania karnego.
Strategia administracji polegająca na wykorzystaniu finansowania jako dźwigni ma również poważny wpływ na media. Wyciągnęło wsparcie finansowe amerykańskiej agencji globalnych mediów, która popiera nadawców, takich jak Voice of America i Radio Free Asia – ruch, który podważa amerykańskie wysiłki na rzecz promowania demokracji i walki z dezinformacją za granicą. Po Rozprawa kongresowa W ubiegłym miesiącu administracja proponuje wyeliminowanie prawie wszystkich funduszy dla korporacji na publiczne transmisję, która wspiera NPR, PBS i lokalne media publiczne. Taka strata może poważnie wpłynąć na zrównoważony rozwój tych podstawowych źródeł wiadomości i informacji.
Wszystko to dzieje się w czasie, gdy długotrwałe ochronę prawną prasy jest niedoceniany. Przeciwnicy wolności mediów aktywnie starają się zdemontować New York Times V Sullivan – przełomowa decyzja Sądu Najwyższego, która zabezpieczyła dziennikarzy od dziesięcioleci. Orzeczenie to ustaliło, że urzędnicy publiczni muszą udowodnić „faktyczną złośliwość”, aby odnieść sukces w pozwie o zniesławienie, uznając, że prasa potrzebuje miejsca do oddychania, aby swobodnie zgłaszać się, nawet jeśli czasami coś źle. Zgodnie z Sullivanem media są odpowiedzialne w przypadkach wniesionych przez dane publiczne, jeśli świadomie publikują fałszywe informacje lub działają z lekkomyślnym lekceważeniem prawdy.
Teraz ten precedens jest bezpośrednio kwestionowany. Sarah Palin, która w tym tygodniu stracił pręt O jej zniesławieniu przeciwko New York Timesowi otwarcie oświadczyła, że zamierzała wykorzystać sprawę jako pojazd do obalenia Times V Sullivan. Nie jest jasne, czy wystarczająca liczba sędziów w obecnym sądzie jest gotowa posunąć się tak daleko. Nawet jeśli decyzja stoi, krajobraz prawny dla dziennikarzy stał się znacznie mniej wybaczający. Z zaufaniem do mediów w historycznych upadkach sędziowie są coraz bardziej skłonni do kontynuowania najsłabszych spraw o zniesławienie – przedłużając spory sądowe, wyczerpanie zasobów i powodując cięższe obciążenie prasy.
Utrzymanie uprawnienia wymaga prawdziwej odwagi, aby uwzględnić rosnące zagrożenia prawne. Ale ważniejsze niż kiedykolwiek jest to, że robimy – i że czerpiemy siłę z przykładu dziennikarzy na całym świecie, którzy zgłaszali pod presją znacznie większą i znacznie dłużej niż my.