Lindsey Horan ma pomalowane na złoto paznokcie i zaśmiała się zawstydzona, gdy zapytano ją, czy upamiętniają one zdobycie przez reprezentację USA kobiet Złoto olimpijskie w Paryżuoświadczenie wobec sobotniego sprzeciwu w sprawie ich statusu. „Nie, to miał być brązowy chrom” – mówi, robiąc się trochę czerwona. „To był problem z tłumaczeniem”.

Jej menadżer, Emmy Hayessiedzący obok niej na poligonie Tottenhamu przed sobotnim meczem z Anglią na Wembley, wtrąca się: „Ma jednak niesamowity naszyjnik”. Pięć złotych kół olimpijskich wisi na szyi Horana, a kapitan obiecuje, że kupi Hayesowi jeden.

Złoto olimpijskie zapewniono 72 dni po pierwszej sesji treningowej Hayesa, gdy zespół egzorcyzmował się przed zmaganiami w Pucharze Świata 2023 pod wodzą Vlatko Andonowskiego. Teraz mają sześć miesięcy Hayesa. „Czy to już sześć miesięcy? To dziwne” – mówi Horan. „To było niesamowite. Nie tylko teraz wypuszczam dym. Dla nas, gdy jedziemy na igrzyska olimpijskie, równowaga, spokój i pewność siebie, które mieliśmy i nadal mamy, są bezpośrednio związane z tym, jak czuje się nasza menadżerka, jak zachowuje się na ławce rezerwowych i jak radzi sobie na spotkaniach.

„Bardzo to szanuję, bo daje mi to spokój. To naprawdę wyjątkowe w przypadku lidera.”

Znacząca była także maksymalizacja czasu spędzonego na obozach międzynarodowych. „Mieliśmy tylko trochę czasu, aby przygotować się do igrzysk olimpijskich” – mówi pomocnik Lyonu. „Na tych obozach momenty, w których można się czegoś nauczyć, są niezwykle istotne”.

Czy łatwo jest podnieść się na duchu po zwycięstwie w ważnym turnieju, czy też potrzeba dużej motywacji przed takim spotkaniem jak sobotnie? „Nie powinniśmy” – mówi Horan. „To jednak naprawdę trudne; wszyscy jesteśmy w różnych scenariuszach. Mamy graczy NWSL, którzy kończą sezon. Mam mnie, który jest teraz w środku sezonu i kilku europejskich graczy, którzy są właśnie tacy. Po samym turnieju ciężko jest wrócić do swojego otoczenia i podnieść się, ale myślę, że wszyscy gracze poradzili sobie z tym naprawdę dobrze.

„Wtedy przychodząc na mecz taki jak ten, moje przesłanie do graczy było następujące: to szansa na ich życie. Oczywiście w kobiecym futbolu dostajemy coraz więcej takich okazji, ale na Wembley zagramy przeciwko Anglii. Nie powinieneś się do tego motywować.

Mallory Swanson, którego gol przeciwko Brazylii zapewnił USA złoto w Paryżu, będzie nieobecny na Wembley. Zdjęcie: Benoît Tessier/Reuters

Dla Hayes nie jest to szansa w życiu – jako menadżerka Chelsea przeżyła wiele ważnych chwil na Wembley. „To kolejny moment, aby tam być” – mówi. „Nie powiedziałbym, że to szansa życiowa. Trenowanie tej drużyny w każdym meczu jest dla mnie czymś takim – tak się składa, że ​​odbędzie się to jutro na Wembley.

pomiń poprzednią promocję w biuletynie

Jeśli chodzi o to, czego można oczekiwać od mistrzów olimpijskich, Hayes ma szansę poeksperymentować, a potężne trio z ataku Sophia Smith, Trinity Rodman i Mallory Swanson opuściło dom, aby odpocząć po długim sezonie z powodu „dokuczliwych kontuzji”. To, czego mają nadzieję się nauczyć, wciąż na początku swojej podróży pod rządami Hayesa, jest szerokie.

„Lubię stopniowo wprowadzać zmiany taktyczne z obozu na obóz, co pomoże nam w dalszym ulepszaniu obu stron piłki” – mówi Hayes. „Dlatego zawsze chcę to zobaczyć przede wszystkim. Jeśli nie masz zbyt wiele czasu, musisz go maksymalnie wykorzystać, stosując odpowiednie elementy treningu. Idealnie byłoby, gdyby najpierw zaobserwowano część tego postępu. Po drugie, po prostu rozwój naszej puli talentów. Nie jest to łatwe środowisko i dla niektórych graczy może to być ich pierwszy, drugi lub trzeci obóz. Chcę zobaczyć, jak coraz bardziej się oswoją i zaznajomią ze sposobem, w jaki gramy koncerty, niezależnie od tego, czy grają z pozycji wyjściowej, czy wchodzą z ławki.

Celem są mistrzostwa świata w 2027 roku. Muszą się zakwalifikować, ale wszystko skupia się na przygotowaniu się do tego turnieju. Hayes, wskazując na „bardzo ograniczone” możliwości, jakie musi mieć w swoim składzie, mówi: „Zawsze będzie trudno znaleźć równowagę pomiędzy grą z drużyną, która wie, jak grać razem i jak grać na najwyższym poziomie w porównaniu z drużyną, która wie, jak grać razem. rozwijających się graczy, którzy jeszcze tego nie wiedzą. Myślę, że rok 2025 będzie polegał na robieniu tych rzeczy, zawsze mając na celu zwycięstwo. O tym nie trzeba mówić. To właśnie robimy każdego dnia.”

Source link