Większość pracowników amerykańskiego Instytutu Pokoju, stworzonego kongresu i finansowanego ThinkTank przejęty przez nieoficjalną „wydajność Departamentu Rządowego”, otrzymała zawiadomienia o masowym strzelaniu pod koniec piątku, ostatni krok w zmniejszaniu rządu administracji Trumpa.

E -maile, wysyłane na konta osobiste, ponieważ większość pracowników straciła dostęp do systemu organizacji, zaczęły wychodzić około 21:00, według osób zaznajomionych z sprawą, która przemawiał pod warunkiem anonimowości z strachu przed represją.

Pewien były starszy urzędnik w instytucie powiedział, że wśród oszczędzonych było kilku w dziale zasobów ludzkich i garstka zagranicznych pracowników, którzy mieli do 9 kwietnia, aby wrócić do Stanów Zjednoczonych. Organizacja zatrudnia około 300 osób.

Inni zachowani na razie są regionalnymi wiceprzewodniczącymi, którzy będą współpracować z personelem w swoich obszarach w celu powrotu do USA, według jednego pracownika, który został dotknięty.

Zamówienie wykonawcze w zeszłym miesiącu od Donalda Trumpa skierowało się na instytut, który ma na celu zapobieganie konfliktom i rozstrzyganiu, oraz trzech innych agencji o zamknięciu. Członkowie zarządu, którzy są nominowani przez prezydenta i potwierdzone przez Senat, a prezydent instytutu zostali zwolnieni. Później doszło do dystansu, gdy pracownicy zablokowali członków Doge przed wejściem. Personel Doge uzyskał dostęp do części z pomocą policji w Waszyngtonie.

Nastąpił pozew, a amerykański sędzia okręgowy Beryl Howell karał przedstawicieli Doge za ich zachowanie, ale nie przywrócił członków zarządu ani nie pozwolił pracownikom powrócić do obszaru roboczego.

Rzecznik Białego Domu, Anna Kelly, powiedziała w sobotę e -maila, że ​​instytut „nie dostarczył pokoju” i że Trump „wykonuje swój mandat do wyeliminowania wzdęcia i oszczędzania dolarów podatników”.

List do pracowników powiedział, że od piątku „Twoje zatrudnienie z nami zakończy się”, według jednego wieloletniego pracownika, który podzielił się częścią komunikacji. Drugi e -mail, uzyskany przez AP, stwierdził, że zakończenia były w kierunku prezydenta.

Pracownicy otrzymali do 7 kwietnia, aby usunąć swoje biurka.

Mary Glantz, była oficer służby zagranicznej, która pracowała jako starszy doradca w Instytucie, powiedziała, że ​​nie była zaskoczona spalinami późno w nocy, nazywając ją podręcznikiem Doge.

Glantz zbadał, w jaki sposób Rosja wzbudziła konflikty na całym świecie i przeanalizowała opcje ich rozwiązania. Miała nadzieję, że jej badania będą kontynuowane i wykorzystane gdzie indziej. Powiedziała, że ​​instytut odgrywa wyjątkową rolę ze względu na wąski nacisk na rozwiązywanie konfliktów.

„Jesteśmy drugim narzędziem w polu narzędzi” – powiedziała. „Wykonujemy tę pracę, aby amerykańscy żołnierze nie musieli walczyć z tymi wojnami”.

George Foote, były prawnik instytutu zwolnił w tym miesiącu, który jest z jedną z firm, który udziela doradcy w obecnym pozwie, powiedział, że prawnicy konsultają się w sobotę, aby omówić możliwe kolejne kroki. Powiedział, że pracownicy nie są częścią oczekującego procesu, więc musieliby złożyć osobne sprawy.

Source link