Większość wyborców w stanach wahadłowych nie wierzy Donalda Trumpa zaakceptuje porażkę, jeśli przegra przyszłotygodniowe wybory prezydenckie, i obawia się, że jego zwolennicy zastosują przemoc, próbując zapewnić mu władzę, wynika z nowego sondażu.

Badanie przeprowadzone przez Uniwersytet George’a Masona i „Washington Post”.wykazało, że znacznie mniej wyborców żywiło podobne obawy Kamala Harris.

Wyniki podkreślają rosnące napięcie przed wtorkowym sondażem. W kampanii doszło do dwóch nieudanych prób zamachu na Trumpa, byłego prezydenta i kandydata Partii Republikańskiej, który podniósł temperaturę retoryczną, obstawiając swoich krajowych przeciwników jako „wróg od wewnątrz” i groził, że zemści się na nich.

Harris, kandydat Demokratów, tak coraz częściej przedstawiane konkurs jako dotyczący samej demokracji, podczas gdy publiczne zgadzanie się z kreacją przedstawianą przez innychw tym byłego szefa sztabu Białego Domu Trumpa, Johna Kelly’ego, o jej przeciwniku jako o „faszyście”.

Ponad 5000 wyborców w Pensylwanii, Michigan, Wisconsin, Karolinie Północnej, Gruzji, Nevadzie i Arizonie – stanach będących polem bitwy powszechnie uznawanych za kluczowe dla wygrania wyborów – wzięło udział w sondażu, który odbył się w pierwszych dwóch tygodniach października, w miarę nasilania się kampanii.

Około 57% stwierdziło, że czuje duże lub pewne zaniepokojenie faktem, że zwolennicy Trumpa uciekną się do przemocy w przypadku jego przegranej. Dwie trzecie uważa, że ​​nie zaakceptuje wyniku, jeśli Harris wygra.

Z kolei tylko 31% obawiało się przemocy w przypadku zwycięstwa Harris, podczas gdy dwóch na trzech wyborców było przekonanych, że zaakceptuje porażkę.

Liczby odzwierciedlają kontrastujące postawy społeczne kandydatów wobec procesu wyborczego. Choć Harris oświadczyła, że ​​ma pewność siebie, Trump podsyca bezpodstawne twierdzenia o oszustwach wyborczych, sugerując jednocześnie, że może przegrać tylko w przypadku oszustwa.

Udzielał także celowo niejasnych odpowiedzi na pytania o to, czy zaakceptowałby wynik, twierdząc, że zrobiłby to, gdyby sondaż był „wolny i uczciwy”.

Jego postawa wzbudziła strach przed ponowną odmową zaakceptowania porażki z Joe Bidenem w 2020 r., kiedy próbował powstrzymać zatwierdzenie wyników w Kongresie i zainspirował brutalny tłum do ataku na Kapitol.

Badanie wykazało, że Trump przewyższył Harrisa (43% do 40%), w odniesieniu do tego kandydata, któremu ufano bardziej w zakresie ochrony demokracji.

Mark Rozell, dziekan Schar School of Policy and Government na Uniwersytecie George’a Masona, powiedział, że ten konkretny wynik „przeraża mnie”.

„Weźcie pod uwagę to, co wydarzyło się 6 stycznia” – powiedział „Washington Post”. „Odmowa Trumpa uznania wyniku wyborów prezydenckich spowodowała, że ​​ustępujący prezydent odmówił udziału w inauguracji nowego prezydenta. A jednak nie było zdecydowanej większości, która stwierdziła, że ​​Trump stanowi większe zagrożenie dla demokracji niż jego przeciwnik”.

Podczas gdy 45% wyborców typu swing state wierzyło, że Trump będzie próbował rządzić jako dyktator – w porównaniu z 19% w przypadku Harrisa – zdecydowana większość, 81% (w tym 73% zwolenników Harrisa) wyraziło optymizm, że Kongres lub Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych zapobiegną temu od zdarzenia.

Trump mówił już wcześniej, że będzie działał jako dyktator „tylko pierwszego dnia”, podczas gdy Sąd Najwyższy – który ma prawicową większość 6 do 3 dzięki temu, że Trump mianował trzech bardzo konserwatywnych sędziów, gdy był prezydentem – orzekł w czerwcu, że prezydenci szeroki immunitet od ścigania za czyny przestępcze popełnione w trakcie pełnienia obowiązków służbowych.

Tak twierdzą badacze konstytucji i historycy powiedział Guardianowi że przysięgi Trumpa, że ​​będą ścigać swoich wrogów – w tym wezwanie w tym tygodniu Jacka Smitha, specjalnego prokuratora prowadzącego dochodzenie w sprawie próby unieważnienia wyborów w 2020 r. przez Trumpa, aby został „wyrzucony z kraju” – oraz groźby użycia wojska przeciwko krajowym przeciwnikom stanowią odejście od norm demokratycznych i praworządności.

Rozell nazwał ogólne wyniki ankiety „zniechęcającymi”.

„Mówi nam, że wiele straciliśmy w bardzo krótkim czasie, że nie możemy zakładać, że ludzie zaakceptują legalność wyniku wyborów i że pokojowe przekazanie władzy następuje tutaj automatycznie, – powiedział.

Source link