Banning w USA w ciągu ostatnich kilku lat wzrosła, napędzana konserwatywnym reakcją przeciwko dyskusjom na temat rasy, problemów LGBTQ+ i nauczaniu różnorodności w szkołach publicznych. W zeszłym tygodniu administracja Donalda Trumpa poinstruowała Departament Edukacji zakończyć ich dochodzenia w te zakazy, nazywając ich „mistyfikacją”.
Pen America, jeden z największych amerykańskich organizacji non-profit zajmujących się ochroną swobodnej ekspresji w literaturze i poza tym, ostrzega, że obecna figura zakazów książek i rosnąca przyczepność ruchu jest niebezpiecznie przypomina reżim autorytarnych w całej historii.
„To, co widzimy teraz, odzwierciedla elementy różnych okresów historycznych, ale to nigdy nie wydarzyło się od razu” – powiedział Jonathan Friedman, dyrektor zarządzający SY Syms dla amerykańskich programów bezpłatnej ekspresji w Pen America.
„To właśnie sprawia, że ten moment jest tak bezprecedensowy” – dodał. „Widzimy wiele poziomów prawa, urzędników politycznych, od lokalnych rad szkolnych po rząd federalny, którzy starają się wywierać nową kontrolę ideologiczną w celu cenzurowania tego, czego można nauczyć w szkołach”.
To, co zaczęło się jako lokalny wysiłek, aby inicjować luz na poziomie społeczności przeciwko szkołom publicznym w 2020 r., Od tego czasu przerodziło się w powszechny ruch polityczny. Współczesne wysiłki zakazujące książki można przypisać sprzeciwowi, aby się sprzeciwić Projekt 1619Friedman powiedział, że antologia dziennikarska autorstwa Nikole Hannah-Jones opublikowana w The New York Times.
Projekt miał na celu przekształcenie historii USA, koncentrując narrację wokół wkładu czarnych Amerykanów w budowanie kraju. Trump argumentował, że utwór uczy uczniów „nienawidzenia własnego kraju”, a republikańscy prawodawcy poszli w ich ślady, przysięgając zakazać pracy w szkołach.
Od tego czasu prawicowi politycy wykorzystali literaturę „antyamerykańską” jako punkt rozmowy z kampanii, zwiększając obawy o książki „indoktrynacyjne” uczniów w progresywne wartości jako konserwatywne krzyki rajdowe.
„Zaczęliśmy widzieć, jak więcej polityków angażuje się na szczeblu państwowym, próbując wspierać członków tych społeczności, którzy mobilizowali się w celu cenzurowania książek w szkołach” – powiedział Friedman. „Teraz, w 2025 r., Widzimy te wysiłki nie tylko na poziomie stanowym, ale także omawiane w celu wdrożenia na szczeblu federalnym”.
Pen America śledził Ponad 10 000 Książka publiczna zakazuje tylko w roku szkolnym 2023-2024. Dane są gromadzone w ramach raportów prasowych, rekordów zarządu szkoły i śledzenia legislacyjnego.
Zakazy pokazują wyraźny wzór celowania autorów kolorów, kobiet i członków społeczności LGBTQ+. Książki, które edukują rasizm, płeć i historię, są najczęściej odbiorcą nieustannej cenzury.
Nic dziwnego, że Red States średnio wykazują wyższe przypadki zakazów książek. Floryda ma zdecydowanie największą liczbę zakazów książek w ubiegłym roku, z 4561 przypadkami zakazanych książek w 33 okręgach szkolnych. Zakazane tytuły obejmują ukochane przez Toni Morrison, normalnych ludzi Sally Rooney i Slaughterhouse-Five autorstwa Kurta Vonnegut.
Te zakazy podobno kosztują dzielnice między 34 000 USD i 135 000 USD rok.
Ron DeSantis, gubernator Florydy, był wiodącym Architekt Banning Books To nie jest zgodne z jego politycznym programem. Podobnie jak Trump, nazwał zakaz książki „mistyfikacją” pomimo wyraźnych dowodów i jego bezpośredniego zaangażowania.
to jest.
Friedman twierdzi, że zakazy książek są często wczesnym znakiem autorytaryzmu. Jednym z najbardziej niesławnych przykładów są masickie niemieckie palenia książek, ale Mussolini i wielu innych dyktatorów, w tym przywódców Związku Radzieckiego i komunistycznych Chin, zastosowali podobne strategie cenzurki kulturowej i tłumienia intelektualnego.
I często im bardziej subtelna cenzura, tym bardziej skuteczne jest.
„Kiedy ktoś chce zlekceważyć zakaz książki, nie będzie nazywał jej zakazem” – powiedział Friedman. „Dlatego niektóre przypadki nie tworzą wiadomości”.
Akt zakazu książki będzie często określany jako odpowiednie „usunięcie” lub „wycofanie” materiału. Ma to znacznie mniej groźny pierścień niż „cenzura”.
„Cała zasada edukacji publicznej polega na tym, że nie powinno być podyktowane konkretnymi ideologią, które mają na celu cenzurowanie tego, czego inni ludzie mogą się uczyć i uzyskać w szkołach” – dodał Friedman.
Friedman twierdzi, że to, co nie jest wystarczająco dyskutowane, to rozróżnienie między klasami a bibliotekami szkolnymi. Program klasowy jest kształtowany przez mieszankę wytycznych państwowych oraz wiedzę specjalistyczną i uznania nauczycieli. Ale biblioteki publiczne, w tym biblioteki szkół publicznych, są historycznie chronionymi przestrzeniami dla bezpłatnego dostępu do pomysłów.
Przełomowy przypadek pico v Island Trees ustalił, że uznaniowa władza zarządów szkolnych jest druga do pierwszej poprawki. Innymi słowy, rady szkolne nie mogą ograniczyć dostępności książek w swoich bibliotekach tylko dlatego, że nie lubią ani nie zgadzają się z treścią.
„Biblioteka ma być miejscem, w którym ludzie mogą uzyskiwać dostęp do pomysłów i informacji w nieskrępowany sposób” – powiedział Friedman. „Tak więc musimy być przemyślani w tym, jak regulujemy biblioteki w porównaniu z klasami.
„Ale nikt nie korzysta z klas, w których nauczyciele boją się odpowiadać na pytania uczniów i gdzie uczniowie boją się zadawać pewne pytania”.