WHen legendarny dziennikarz David Halberstam napisał swoją przełomową książkę z 1979 roku o amerykańskim dziennikarstwie, The Powers, które będą, skoncentrował się na czterech organizacjach medialnych: The Washington Post, Time Magazine, CBS i The Los Angeles Times.
Jego wybór gazety LA miał sens. Wpływowy i odnoszący sukcesy, był własnością wybitnej rodziny Kalifornii, Chandlers. Artykuł miał wysokie standardy, tratwę nagród Pulitzera i ciężkie biuro Waszyngtonu, które z powodzeniem konkurowało z rywalami na wschodnim wybrzeżu. Dla reporterów i redaktorów LA Times był prestiżowym celem kariery; Jeśli tam dotarłeś, prawdopodobnie zostałeś.
Prawie 50 lat później Los Angeles Times ma znacznie mniejszy rozmiar personelu i rozmiar krążenia i tracą dziesiątki milionów dolarów rocznie. Oblężony personel został wstrząśnięty-ponownie-w ostatnich tygodniach z wiadomością, że właściciel, miliarder Patrick Soon-Shiong, chce podjąć publiczność w gazecie w następnym roku. To, powiedział, „demokratyzował” to.
Podał jednak kilka szczegółów, gdy ogłosił to talk show późno w nocy podczas wywiadu z gospodarzem Jonem Stewartem, który był okrągły za podejście do softball.
Z pewnością artykuł przeszedł piekło przez dziesięciolecia. Trwało wiele lat właścicieli znacznie bardziej skoncentrowanych na zyskach niż na najlepszym interesie publiczności czytania.
Mniej więcej dziesięć lat temu – długo po tym, jak Chandlers sprzedali gazetę – The Times był częścią śmiesznie nazwanego i słabo prowadzonego łańcucha „Tronc”, który był zajęty zmniejszeniem Chicago Tribune i innych instytucji dziennikarskich.
Personel kurczył się, nadzieja na zniknięcia zysków i nisko morale newsroomu.
Następnie zbawienie wydawało się przybywać. Wkrótce-Shiong, były chirurg, który zarobił fortunę w farmaceutykach i biotechnologii, kupił artykuł w 2018 r., Zajmując się obietnicami przywracania wielkości i misji publicznej gazety.
Korły szampana wyskoczyły, gdy nowy właściciel w gazetach jako zaufanie publiczne wydawało się oferować ulgę w całym dramacie ostatnich lat.
Ale – zawsze niestety – te obietnice okazały się w większości puste, chociaż artykuł pozostaje największą organizacją informacyjną na amerykańskim zachodzie i ma szanowanego redaktora w Terry Tang, wcześniej New York Times. Choć ma wielu utalentowanych dziennikarzy, którzy wciąż biorą ważne dochodzenia, przekazują wiadomości i wygrywać Główne nagrodytonie w czerwonym atramentu i w ubiegłym roku zwalnia 20% swoich pracowników. Płacone subskrypcje są mniejsze niż 300 000, w porównaniu do 11 milionów w „New York Times” i (według 2023 r.) Ponad 2 mln na Washington Post.
Doktor miliardera stał się bliżej Donalda Trumpa i mógł pozwolić, aby ten związek wpłynął na integralność redakcyjną papieru. W ubiegłym roku zablokował planowane poparcie prezydenckie ówczesnej wiceprezesa Kamali Harris, powodując, że kaskada subskrybentów anulowa i najwyższego redaktora opinii rezygnacji. (Niektóre raporty sugerują, że decyzja była Powiązane z Gazą.)
Wielu dziennikarzy, szczególnie po stronie opinii, wyszło za drzwi, a sławny redaktor, Kevin Merida, Odszedł w zeszłym roku Po sporze z rodziną wkrótce Shiong.
Czy najnowsze pojęcie Soon-Shionga o publicznym opinii papieru może poprawić tę przepraszającą sytuację?
Plan wydaje się daleki od ideału. W końcu duże regionalne gazety, które prosperowały w USA, to osoby posiadające lokalną własność zaangażowaną w najlepsze praktyki dziennikarskie – w tym niezależność redakcyjna. Najlepsi właściciele chronili, że pracując nad sukcesem finansowym w tym wymagającym nowym środowisku cyfrowym.
Zastanów się: Philadelphia Inquirer jest własnością lokalnej organizacji non-profit. Boston Globe jest własnością Bostonu Johna W Henry’ego, którego portfolio obejmuje Boston Red Sox. A Minnesota Star Tribune jest własnością Glen Taylor, biznesmena z Minnesoty i byłego senatora stanu.
Natomiast najgorszymi właścicielami są drapieżne łańcuchy, takie jak Alden Global Capital, fundusz hedgingowy z siedzibą w Manhattanie, który zamierza wyryć ostatnie zyski z zanikania gazet. Wydaje się, że nie dbają o misję publiczną ani budować zrównoważoną przyszłość dla swoich dokumentów.
To prawda, że jesteśmy daleko od czasu „uprawnień”, a od bogatej świetności gazet, gdy 30 -procentowe marże zysku nie było niczym, na co można się podziwiać, a gdy regionalne dokumenty, takie jak Baltimore Sun i Chicago Tribune, chwaliły się zagranicznymi biurami i newsrooms 400 lub więcej.
Przemysł bardzo się spada. Żadna lokalna gazeta nie miała łatwego czasu, odkąd model biznesowy zmienił się tak radykalnie 20 lat temu z gwałtowną utratą reklamy drukowanej.
Ale osoby z rozsądnie oświeconą lokalną własnością radziły sobie najlepiej. LA Times, pod Patrickiem Shiong, mógł być w tej godnej pozazdroszczenia kategorii-ale nie poszło w ten sposób.
Szanse na przywrócenie blasku do tego dziennikarskiego klejnotu można opisać jedynie jako niepewne. I z wielu powodów to wstyd.