Iobawiam się, że wrzasnąłem, gdy przeczytałem, że Michael Cole – wieloletni rzecznik prasowy byłego właściciela Harrodsa, Mohameda Al Fayeda – nie może teraz podejść do telefonu. Gdybyś opisywał pewien etap brytyjskiego życia publicznego, wiedziałbyś, że Michael Cole zawsze mógł podejść do telefonu. Podchodzenie do telefonu było tym, co robił Michael Cole, zawsze po to, by wygłosić jakąś ogromnie napuszoną brednię w obronie swojego pana, który jest teraz obiektem wielokrotnych gwałtów i oskarżenia o napaść na tle seksualnym. Niestety, Michael jest obecnie tak zszokowany, że nie doszło do żadnej emisji. Zamiast tego jego żona została wysłana poinformować prasę, że Michael „w tej chwili nie udziela wywiadów ani nie rozmawia”. Jednakże twierdziła, że uznał oskarżenia kobiet za „strasznie przygnębiające” i że „oczywiście” nie był świadomy tego wszystkiego.
Od rzecznika do wysyłania swojej rzeczniczki… Powiedziałbym, że życie szybko cię dopada, ale oczywiście tak nie jest. Fayed przebiegł cały wyścig, a lata domniemanych przestępstw seksualnych nie dopadły go, i chociaż nie jest pochowany w piramidzie na dachu Harrodsa, jak chciał, z pewnością udało mu się uniknąć kary. Kiedy umarł, Cole wybiegł, aby poinformować program Today w Radio 4, że jego były szef był „fascynujący… większy niż życie… pełen wielkiej ludzkości”. Tak – nie trzeci.
Według rzeczniczki prasowej Cole przebywa obecnie w odosobnieniu, zmagając się z niewiarygodnym szokiem wywołanym narastającymi oskarżeniami, że Fayed był płodnym przestępcą seksualnym. Od dokument BBC na podstawie zeznań 20 kobiet, które zostały wyemitowane, zwrócono się do zespołu prawnego, który reprezentował już 37 kobiet, o kolejne 100 prób, i można śmiało założyć, że wiele z nich jest nadal zbyt zszokowanych, by podjąć taką decyzję. Pozostawię czytelnikom decyzję, czy Michael, były dziennikarz, w jakiś sposób zapomniał o wszystkich oskarżeniach o niewłaściwe zachowanie seksualne, które pojawiły się za życia Fayeda, że osobiście odbił – czy też jest po prostu najgorszym publicystą w historii, bo nie ma pojęcia o żadnej z rzekomych… jak to się mówi? … „słabościach” swojego klienta. Biorąc pod uwagę, że nieautoryzowana biografia Toma Bowera, która szczegółowo opisywała kilka zarzutów napaści na tle seksualnym, ukazała się, gdy Cole’owi powierzono konkretnie zadanie obsługi reklamy Fayeda, jego brak ciekawości/pamięci wydaje się sensacyjnie niezwykły.
Ale cóż, nie jest to nic niezwykłego – i niesprawiedliwe jest wyróżnianie Michaela. Wczoraj Times opublikował przydatne podsumowanie Ludzie Fayedaod rzeczników, prawników i popleczników służb bezpieczeństwa po lekarzy, którzy wykonywali „badania czystości” na młodych asystentkach. Kiedy widzisz ogromną skalę tego wszystkiego, „otoczenie” brzmi zbyt blado jak słowo na tę barwną ekipę pomocników, egzekutorów i ukrywaczy, i na wszystkie inne barwną ekipy, które otaczały mężczyzn „większych niż życie”, od Michaela Jacksona po Harveya Weinsteina i Jimmy’ego Savile’a. Wolę myśleć o takich układach jako o kompleksie przemysłowym seks-spraw.
Fayed nie jest nawet jedynym w obecnym cyklu wiadomości. Wiele zostało napisane i zostanie napisane o zarzutach handlu ludźmi, wymuszeniach i transporcie w celu uprawiania prostytucji przeciwstawiony potentat muzyczny Diddy, prawdziwe nazwisko Sean Combs. Ale ze względu na ograniczenia przestrzenne chcę skupić się na 2016 nagranie z monitoringu który pojawił się w maju, na którym widać, jak odziany w ręcznik Combs rzuca swoją byłą dziewczynę Cassie Venturę na podłogę w hotelowym korytarzu, po czym wielokrotnie ją kopie, po czym ciągnie jej nieruchome ciało z powrotem do pokoju, z którego właśnie uciekła.
Nie byłem zaskoczony, że Cassie od dawna mówiła prawdę, pomimo licznych zaprzeczeń Diddy’ego. Zaparło mi dech w piersiach to, co sugerowała lokalizacja – ogromna liczba osób, które musiały być zamieszane w niesprawiedliwość. Jaki dokładnie jest proces tuszowania nagranego incydentu poważnego napaści międzynarodowej gwiazdy na korytarzu hotelu należącego do dużej międzynarodowej sieci? Powiedzmy, że wyobrażam sobie, że ludzie Diddy’ego są z tym całkiem zaznajomieni. Ale pomyślmy o stronie hotelowej. Są obrazy z monitoringu – monitorowanie monitoringu to zadanie całego działu. Czy kierownictwo zostało poinformowane? Gdzie była policja? To prawdziwa zagadka.
W obozie Combsa można się tylko domyślać, ilu przedstawicieli kompleksu przemysłowego zajmującego się seksem zostało wezwanych do wykonania specjalnego zadania, aby sprawa zniknęła. Prawnicy, eksperci NDA, specjaliści ds. PR w sytuacjach kryzysowych – kto zna dokładną kombinację ruchomych części, ale prawdopodobnie wszyscy pracowali w idealnej symfonii, aby zapewnić, że ten makabryczny materiał nigdzie nie zostanie opublikowany, dopóki CNN nie opublikował go w maju, co jest oszałamiającym osiem lat po tym, jak to się stało. Moce Diddy’ego zaczynały go opuszczać – ale nawet tygodnie wcześniej, nalot, gdy miał wsiąść do swojego prywatnego odrzutowca, zakończył się aresztowaniem tylko jednej osoby za posiadanie narkotyków. Nie Diddy’ego, rozumiesz, ale byłego gwiazdora koszykówki uniwersyteckiej, który był częścią jego świty. „Jak koszykarz uniwersytecki stał się domniemanym mułem narkotykowym Diddy’ego?” – brzmiał Nagłówek w magazynie New York.
Kompleks przemysłowy sex-case to miejsce, w którym każdy ma swoją pracę, całe powiązane ze sobą skorumpowane społeczeństwo, które regularnie styka się z prawdziwym społeczeństwem – nudnym miejscem zasad i granic – ale tylko po to, aby wziąć to, czego chce i znów odwrócić się w bezprawnym eterze. Harrods Mohameda Al Fayeda również był taki, według wielu zarzutów. Już w 1998 r. Henry Porter napisał w tej gazecie o kilku śledczych potyczkach z ludźmi Fayeda, stwierdzając, że „został z niepokojącym poczuciem, że mamy do czynienia z obcą potęgą: lennem, które pomimo swojej rzeczywistej lokalizacji w Knightsbridge, działało zupełnie niezależnie od reszty Brytanii, z własną służbą bezpieczeństwa, uzbrojoną policją i tyranem u władzy”. Miał rację, podobnie jak wszyscy ci, których w ostatnich latach zamknęła machina Diddy’ego. Nadal żyjemy w świecie Nibylandii potężnych mężczyzn.
-
Marina Hyde jest felietonistką Guardiana
-
Informacje i wsparcie dla osób dotkniętych problemem gwałtu lub nadużyć seksualnych są dostępne w następujących organizacjach. W Wielkiej Brytanii, Kryzys gwałtu oferuje pomoc pod numerem 0808 500 2222 w Anglii i Walii, 0808 801 0302 w Szkocjalub 0800 0246 991 w Irlandia PółnocnaW Stanach Zjednoczonych, Deszcz oferuje wsparcie pod numerem 800-656-4673. W Australii wsparcie jest dostępne pod numerem 1800Szacunek (1800 737 732). Inne międzynarodowe infolinie można znaleźć pod adresem ibiblio.org/rcip/internl.html
-
Rok w Westminsterze:John Crace, Marina Hyde i Pippa Crerar
We wtorek 3 grudnia dołącz do Crace, Hyde i Crerar, którzy spojrzą wstecz na rok polityczny, jakiego nie było, na żywo w Barbican w Londynie i transmitowany na żywo na całym świecie. Zarezerwuj bilety Tutaj -
Czy masz opinię na temat kwestii poruszonych w tym artykule? Jeśli chcesz przesłać odpowiedź do 300 słów e-mailem, aby została ona rozpatrzona pod kątem publikacji w naszym beletrystyka sekcja, proszę Kliknij tutaj.