Ito był trudny rok dla wybitnych ludzi hip-hopu. W miarę jak fala odpowiedzialności w dalszym ciągu zalewa branżę, opad po aresztowaniu Seana „Diddy’ego” Combsa wciąż wydobywa na światło dzienne jeszcze więcej rzekomych horrorów. Tym razem w centrum uwagi znajduje się Jay-Z po poprawionym pozwie złożonym w tym tygodniu w sądzie federalnym, w którym zarzuca się, że on i Diddy na zmianę gwałcili bezimienną 13-letnią dziewczynkę podczas afterparty po gali VMA, które Diddy zorganizował w 2000 roku. Diddy i Jay-Z zaprzeczają oskarżeniom.
Choć niektórzy uznali te oskarżenia za zaskakujące – biorąc pod uwagę trwającą od kilkudziesięciu lat przyjaźń pary i osobowość Jaya-Z uniesienie brwi rzekome historie ze znacznie młodszymi kobietami – reakcja Jaya-Z na ten pozew i reakcja jego zwolenników to oszałamiający pokaz kultury milczenia i współudziału w hip-hopie, która w dalszym ciągu szkodzi kobietom i dziewczętom.
Sam Jay-Z nie jest nowicjuszem w plotkach o niewłaściwych relacjach z nieletnimi. Przez lata spekulowano na temat harmonogramu i natury jego relacji z Foxy’ego Browna, Aaliyah i ostatecznie Beyoncé (z których wszyscy są znacznie młodsi od Jaya-Z i byli nastolatkami, kiedy go poznali) umieściły go co najmniej w kategorii „Wątpliwego Człowieka”.
Dlatego jeszcze bardziej przerażające było obserwowanie, jak zwykle wyważony, zawsze wyrachowany potentat rapowy wypuszcza a oświadczenie to było protekcjonalne, pozbawione samoświadomości i trąciło zarozumiałą, nadmierną pewnością siebie kogoś, kto tak długo działał ze statusem boskim, że w ogóle nie wie, jakie są zasady, nie mówiąc już o tym, że muszą ich przestrzegać.
Na początek Jay-Z „błagał” powoda o wniesienie pozwu karnego, „a nie cywilnego!!” – bezsensowny wniosek, skoro wiemy, jak trudno jest uzyskać wyrok skazujący w takiej sprawie i jak przydatne okazały się sądy cywilne w wydawaniu wyroków na korzyść ofiar dawnych przestępstw.
Złożył także tzw ruch odrzucić wniosek powoda o zachowanie anonimowości, wnosząc o ujawnienie jej tożsamości lub oddalenie sprawy. To żądanie, aby sama się ujawniła, nie jest próbą wyrównania szans w sądzie opinii publicznej, jak sugeruje – to sposób na zmuszenie jej do otwarcia się na kontrolę, co jest szczególnie diabelskim posunięciem, biorąc pod uwagę sposób, w jaki świat traktuje kobiety, które przeciwstawiają się sprawcom. A Jay-Z ze wszystkich ludzi powinien wiedzieć: odegrał kluczową rolę w agregat Megan Thee Stallion nawiguj do cholery zmierzyła się po tym, jak została postrzelona przez Tory’ego Laneza.
Ale wrogie podejście rapera do zarzutów nie kończy się na jego oskarżycielu. Pozywa także jej prawnika, Tony’ego Buzbee, którego oskarża o wymuszenie. Buzbee odpowiedział, oskarżając Jaya-Z o „zorganizowanie spisku mającego na celu nękanie” jego i jego współpracowników w celu zastraszenia i uciszenia jego klienta.
Jeśli chodzi o reakcję publiczną, większość z nich była przewidywalnie głupia i pełna apologii legend rapu. Niektórzy czarnoskórzy mężczyźni w mediach społecznościowych odkurzyli podręcznik obrony Billa Cosby’ego, radośni, że mogą nazwać zarzuty „dowodem” spisku mającego na celu obalenie jednego z nich.
„Moim największym problemem w tym wszystkim jest przedstawienie klaunów, jakim stały się napaści na tle seksualnym” powiedział prezenter radiowy Ebro Darden, broniąc swojej obrony Jaya-Z jako ochrony przed powagą napaści na tle seksualnym. „Nie wiem, dlaczego tak wiele osób chce, aby Jay-Z został zburzony. To obrzydliwe. Ludzie uwielbiają niszczyć kogoś, kto odniósł sukces… Powiedziałbym w tym wszystkim, że wciąż przypomina mi się, jak przygnębiające jest to, że napaść na tle seksualnym jest grą”.
Tego wszystkiego można się spodziewać: Jay-Z jest prawdopodobnie najpotężniejszym człowiekiem w hip-hopie, a nasza mizoginistyczna kultura mająca obsesję na punkcie celebrytów wymaga, aby w takiej chwili miał zagorzałych obrońców. Myślę, że bardziej interesujący jest sposób, w jaki Jay-Z umiejscowił się w białym amerykańskim establishmentu – jego relacja w szczególności z National Football League (NFL) – i jaką rolę odegra to w dalszym rozwoju tej historii. Ze swojej strony komisarz NFL Roger Goodell powiedział w środę w pobieżnym oświadczeniu, że liga jest świadoma zarzutów i „naprawdę zdecydowanej reakcji” Jaya-Z na nie oraz że ich „stosunki się nie zmieniają”.
Jest jeszcze jeden zapadający w pamięć, ale ważny szczegół z pozwu, który większość wiadomości związanych z zarzutami zignorowała: że „inna gwiazda stała i patrzyła, jak (Diddy) i (Jay-Z) na zmianę atakują nieletnią”. To niesamowite, gdy pomyślimy o tym, jak bardzo ta przemoc znajduje odzwierciedlenie w dalszej traumie, jakiej doświadczają ofiary, szukając publicznie sprawiedliwości dla siebie, zgwałconej na oczach uwięzionej publiczności, która niewiele dba o swoje człowieczeństwo.
I chociaż prawdopodobnie upłynie trochę czasu, zanim ta konkretna sprawa zostanie rozstrzygnięta w sądzie, to prawda Jest ważne, aby ofiary wiedziały, że istnieją środki zaradcze na kodeksy milczenia, mizoginii i krzywdy, które rozwijają się w hip-hopie i trzymają ofiary w pułapce cykli przemocy.