)
(Zdjęcie: Zdjęcie: Shutterstock)
autorstwa Daniela Mossa
Ostatnie wysiłki Chin mające na celu wsparcie gospodarki i wzmocnienie rynków są godne pochwały – tym bardziej, jeśli ich kontynuacja będzie solidna. W trudnych czasach nie pozwala kluczowym decydentom wyprzedzić rynek lub przynajmniej sprawiać wrażenie, jakby nieustannie nadrabiał zaległości. Liczy się przejęcie inicjatywy, ale metafory wojskowe idą tylko tak daleko. Mogą zaciemnić tyle, ile mogą oświetlić.
Kliknij tutaj, aby połączyć się z nami na WhatsApp
Pakiet wydany we wtorek był niezwykły pod względem zawartości i dostawy. Rynki były zwyżkowe przez co najmniej jeden dzień. Obrazy pola bitwy były wszędzie: wyrażono sugestywny „blitz”. Środek ten, obejmujący obniżkę stóp procentowych i środki wspierające rynek akcji, był „zaporą”. Pieniądze zostaną przekazane osobom żyjącym w skrajnym ubóstwie. I oczywiście żadna zmiana polityki nie byłaby kompletna bez „bazooki”. Tego tagu prawdopodobnie nie należy używać jako komplementu. Ma burzliwą historię.
Broń przeciwpancerna niezależnego GI z II wojny światowej została wykorzystana jako deskryptor w odpowiedzi na takie reakcje, jak zwiększenie luzowania ilościowego przez Bank Japonii dziesięć lat temu i wyścig Mario Draghiego o utrzymanie strefy euro w nienaruszonym stanie. Zrozumienie słowa B i niektórych jego złożonych zastosowań jest przydatne do określenia, co może się wydarzyć dalej i dlaczego nie ma jednego rozwiązania dla wyzwań stojących przed Chinami.
Szczególnie niefortunne wezwanie wiąże się z inną epoką: amerykańskim kryzysem subprime z lat 2007-2009. Choć wysiłki na rzecz ratowania Stanów Zjednoczonych i światowej gospodarki są obecnie chwalone, pewne aspekty tego, co się wydarzyło, nie były wówczas tak heroiczne. Oczywiście nie zabrakło złych wezwań, ale także sukcesów, a Henry Paulson, sekretarz skarbu USA pod rządami George’a W. Busha, prawdopodobnie żałował, że nigdy nie słyszał o wyrzutni rakiet M9A1. Aby docenić kontekst, trzeba cofnąć się do mrocznych tygodni 2008 roku.
W trosce o stabilność Freddiego Maca i Fannie Mae pan Paulson udał się na Kapitol i szukał możliwości przejęcia firm, jeśli zajdzie taka potrzeba. Spółki działają na podstawie statutu rządowego i odpowiadają za około połowę amerykańskiego rynku kredytów hipotecznych. Powiedział ustawodawcom, że przekazanie mu władzy w celu ich ratowania będzie uspokajające i zapewni przepływ prywatnego kapitału. „Jeśli masz bazookę w kieszeni i ludzie o tym wiedzą, prawdopodobnie nie musisz jej używać” – powiedział senatorom Paulson w lipcu. Kongres wkrótce uchwalił ustawę.
To nie wystarczyło. Akcje Fannie i Freddie gwałtownie spadły, a we wrześniu urzędnicy zostali zmuszeni do ich znacjonalizacji. To, co w przekonaniu pana Paulsona nie było konieczne, w rzeczywistości było konieczne. Pojawia się nawet argument, że Bazooka zamiast budować zaufanie między obiema organizacjami, podważał je, podnosząc groźbę działań państwa. To był trudny czas: 15 września Lehman Brothers Holdings Inc. ogłosił upadłość.
Pomimo porażki Freddie-Fannie, Bazooka nie zamierzał pozostać bezczynnym. Analogia ewoluowała i oznacza, że rozwalasz wszystko, co ma kłopoty, za pomocą tak dużej broni, jaką posiadasz. Zakładasz lub masz nadzieję, że rynki uznają, że walka powyżej pewnego punktu jest daremna. W ciągu kilku dni od upadku Lehmana spółka American International Group Inc. otrzymała od Fed pomoc w nagłych wypadkach. Urzędnicy lobbowali w Kongresie na rzecz kompleksowego ratunku finansowego o wartości 700 miliardów dolarów, znanego jako Program Pomocy Troubled Asset. Pierwotnie został stworzony, aby ułatwić zakup zaległych aktywów od banków, ale ostatecznie jest rodzajem funduszu uniwersalnego. Lekcją jest improwizacja. Pomysł przeprowadzenia testów warunków skrajnych w bankach na początku 2009 roku zrodził się na meksykańskiej plaży podczas krótkiej przerwy Tima Geithnera, który zastąpił Paulsona.
Do czasu opublikowania wyników w maju 2009 r. rynki zaczęły rosnąć, a banki powróciły do zysków. Gospodarka wkrótce znów zaczęła się rozwijać, a ekspansja stała się najdłuższa w historii. Z logicznego punktu widzenia sytuacja może w tej chwili wydawać się opłakana, ale z czasem może zyskać bardziej pochlebną ocenę.
Biorąc pod uwagę takie fikcyjne osiągnięcia, nic dziwnego, że bazooka jest wyciągana jako metafora, gdy potrzebna jest duża broń. Ale strzelanie do wszystkiego i czegokolwiek, to tak naprawdę nie znaczy już wiele. Powtarzająca się fraza przypomina bazookę: nie jest wystarczająco duża.
Chińscy urzędnicy rzeczywiście stoją w obliczu wielu nadchodzących ostrzeżeń: rozczarowującego ożywienia gospodarczego po pandemii, groźby inflacji i ciągłego spowolnienia w branży nieruchomości. Poprawia się również sytuacja w Chinach, gdzie władze lokalne są zachęcane do kupowania wolnych domów, a urzędnicy propagują pomysł utworzenia funduszu stabilizacji rynku. Pekin rozważa także zasilenie największych banków państwowych kwotą 142 miliardów dolarów. Z pewnością był to imponujący tydzień pod względem konsolidacji polityki. Jeśli jedna rzecz nie działa, spróbuj innej.
W trudnych sytuacjach kreatywne myślenie – i duże – może być korzystne. Wiele można powiedzieć na temat zarządzania krajową energią w chwilach pilnej potrzeby. Ale proszę, dajmy Bazooce spokój.
Pierwsza publikacja: 27 września 2024 | 23:53 JEST