Jedyny ocalały z katastrofy lotniczej Air India mówi, że myślał, że „umrze”.
Vishwash Kumar Ramesh, 40-letni brytyjski obywatel, udało się odejść od wraku. Był „zdezorientowany wieloma obrażeniami na całym ciele … ale wydaje się, że nie grozi mu niebezpieczeństwo”, według lekarza, który go zbadał.
Było 242 osoby na pokładzie Lot AI171, kiedy spadł. Wśród pasażerów i załogi w samolotach związanych z Gatwick było 169 obywateli Indian, 53 Brytyjczyków, siedmiu obywateli portugalskich i jeden obywatela kanadyjskiego.
Boeing 787-8 Dreamliner rozbił się w hostelu lekarza w dzielnicy mieszkalnej w czwartek, chwile po wystartowaniu z lotniska w Ahmedabad w zachodnich Indiach.
Katastrofa samolotu w Indiach: śledź aktualizacje na żywo
Vidhi Chaudhary, starszy funkcjonariusz policji w Ahmedabad, powiedział, że pan Ramesh usiadł na miejscu 11A, położony obok wyjścia awaryjnego, i „udało się uciec, wyskakując drzwi awaryjne”.
Mówiąc z łóżka szpitalnego, pan Ramesh powiedział, że „nadal nie może uwierzyć”, że przeżył.
Powiedział, że myślał, że „też umrze”, ale potem „otworzył (jego) oczy”.
„Wyciągnąłem pasek spod siedzenia i próbowałem uciec. Potem udało mi się to zrobić” – powiedział NDTV.
Pan Ramesh powiedział „na pierwszej mili” po starcie ”, że wydawało się, że samolot utknął” i „jakby coś się wydarzyło”.
„Potem pojawiło się światło, jak w samolocie pojawiło się zielone i białe światło” – dodał.
„Pilot próbował mu trochę naciskać, aby popchnąć go do przodu, ale walczył. Ale poszedł prosto do budynku”.
Powiedział, że strona, w której wylądował, nie była stroną hostelu, a gdy tylko drzwi samolotu pękły, „widział, że jest otwarty dla (on) i (miał) szansę na wyjście”.
Powiedział, że jego brat, Ajay, siedział w innym rzędzie w samolocie. „Podróżował ze mną i nie mogę go już znaleźć. Proszę, pomóż mi go znaleźć”, powiedział Hindustan Times.
„Ciała wokół mnie”
Pan Ramesh kontynuował: „Wszystko stało się tak szybko. Kiedy wstałem, wokół mnie były ciała. Przerażałem się. Wstałem i pobiegłem. Wokół mnie były kawałki samolotu.
„Ktoś złapał mnie, włożył mnie w karetkę i przyprowadził do szpitala”.
Ze szpitala pan Ramesh spotkał się również z premierem Indii Narendra Modi.
Przemawiając w Leicester, brat Ramesha, Nayan, powiedział Sky’s Szaman Freeman-Powell że ich ojciec rozmawiał przez telefon do pana Ramesha, gdy samolot był jeszcze na pasie startowym.
„Zadzwonił do niego mój tata”-powiedział 27-latek. „A Vishwash powiedział:„ Och, wkrótce wystartymy ”.
Dwie minuty później ich ojciec otrzymał telefon od pana Ramesha, aby powiedzieć, że samolot się rozbił i przeżył.
„Wezwał wideo mojego taty, gdy rozbił się i powiedział:„ Och, samolot się rozbił. Nie wiem, gdzie jest mój brat. Nie widzę żadnych innych pasażerów. Nie wiem, jak żyję – jak opuściłem samolot ” – powiedział Nayan.
Air India potwierdziło, że zmarło 229 pasażerów i 12 członków załogi, ale władze nie potwierdziły, ile osób na ziemi zostało zabitych lub rannych.
Czytaj więcej:
Co wiemy o wypadku do tej pory
Wrak samolotu rozrywa hostel medyczny
Kim były ofiary?
Wśród obywateli brytyjskich zabitych w katastrofie byli Akeel Nanabawa, jego żona Hannaa i ich czteroletnia córka Sara.
Społeczność muzułmańska Gloucester powiedziała w oświadczeniu na Facebooku, że „żadne słowa nie mogą naprawdę złagodzić bólu tak głębokiej straty”.
Również podczas lotu małżeństwo Fiongal i Jamie Greenlaw-Meek z zachodniego Londynu, które opublikowały wideo z lotniska na swoim kanale na Instagramie na krótko przed wejściem na pokład.
Airport Gatwick powiedział w oświadczeniu, że powstanie centrum recepcyjne, w którym informacje i wsparcie zostaną zapewnione krewnych osób na pokładzie.
Tata Sons, właściciel Air India, powiedział, że da to około 86 000 funtów rodzinom każdej osoby, która zmarła, pokrywa koszty medyczne rannych i wspierają odbudowę hostelu medycznego.
Brytyjskim obywatelom, którzy wymagają pomocy konsularnej, zaleca się wezwanie 020 7008 5000, podczas gdy Air India utworzyło linie gorące w celu dostarczenia informacji o +91 806 2779 200 dla obcych obywateli lub 1800 5691 444, jeśli zadzwoni z Indii.