Prezydent USA nie mógł wyrazić się jaśniej.

Zapytany, czy nie przeszkadzają mu doniesienia o zamiarze rozpoczęcia przez Izrael inwazji lądowej na Liban, odpowiedział: „Nie. Nie przeszkadza mi, że się zatrzymają. Powinniśmy teraz zawrzeć zawieszenie broni”.

Odpowiedź Izraela? Do w każdym razie rozpocząć inwazję.

Najnowsze informacje z Bliskiego Wschodu:
Iran „przygotowuje nieuchronny atak rakietowy na Izrael”

To był niezwykły moment w stosunkach USA-Izrael. Izrael jest zależny od amerykańskiego patronatu. Bez amerykańskiego wsparcia po prostu nie byłaby w stanie się obronić.

A mimo to izraelski rząd Benjamina Netanjahu gra na nosie najbliższemu sojusznikowi i mimo to kontynuuje swoje działania.

Przede wszystkim Amerykanie boją się szerszej wojny, która wchłonie większość regionu. Wiadomości, którymi jest Iran, wydają się potwierdzać te obawy najwyraźniej planuje kolejny bezpośredni atak na Izrael.

Mapa przedstawiająca strefy ewakuacyjne i buforowe w Libanie

To był niezwykły tydzień dla sojuszu izraelsko-amerykańskiego.

W zeszłym tygodniu izraelski premier wprowadził Amerykanów w błąd na oczach całego świata.

W przeddzień swojego wystąpienia przed ONZ zgodził się na pomysł zawieszenia broni. Następnie urzędnicy amerykańscy oświadczyli publicznie, że są przekonani, że nastąpi rozejm zrealizowane „w nadchodzących godzinach”.

Następnego dnia, kiedy faktycznie wylądował na amerykańskiej ziemi w Nowym Jorku, odrzucił ten pomysł, a następnie zezwolił na największą eskalację tej wojny – zabójstwo przywódcy Hezbollahu Hassana Nasrallaha.

Sprawił, że administracja Bidena wyglądała na głupią i bezsilną.

Netanjahu ostrzegł także, że „nie ma miejsca” w Iranie, którego długie ramię Izraela nie mogłoby dosięgnąć.
Obraz:
Netanjahu ostrzegł na forum ONZ, że „nie ma miejsca” w Iranie, którego długie ramię Izraela nie mogłoby dosięgnąć

Joe Biden przemawia w ONZ. Fot: Reuters
Obraz:
W zeszłym tygodniu Joe Biden miał zupełnie inne przesłanie w ONZ. Fot: Reuters

Nie mogąc powstrzymać inwazji na Liban, dyplomaci Joe Bidena próbują zamiast tego powstrzymać Izrael.

Dobrze udokumentowane raporty mówią, że Stany Zjednoczone nalegały, aby Izrael ograniczył swoją inwazję na Liban.

To może być płonna nadzieja. Izrael przesunął na północ jeszcze cztery brygady. Wyraźnie postrzega to jako okazję do wyrządzenia maksymalnych szkód Hezbollahowi.

Nawet jeśli jego plany dotyczą ograniczonej operacji, plany rzadko przetrwają pierwszy kontakt z wrogiem, jak zauważył kiedyś pruski strateg wojskowy.

Śledź Sky News na WhatsApp
Śledź Sky News na WhatsApp

Bądź na bieżąco z najświeższymi wiadomościami z Wielkiej Brytanii i całego świata, śledząc Sky News

Kliknij tutaj

Dlaczego Izraelowi może się to udać?

Ponieważ Benjamin Netanjahu ma Joe Bidena dokładnie tam, gdzie go chce. Amerykański prezydent jest w śpiączce.

Nieco ponad miesiąc przed wyborami w USA nie może pokłócić się z izraelskim premierem, podczas gdy Izrael jest atakowany. Byłoby to politycznie katastrofalne.

Aby uzyskać bardziej dostępny odtwarzacz wideo, użyj przeglądarki Chrome

„Niebezpiecznie jest przekraczać rzekę” w Libanie, mówi Izrael

Stany Zjednoczone muszą także mocno wspierać Izrael z pilnych powodów strategicznych.

Stany Zjednoczone są głęboko zaniepokojone możliwością włączenia się Iranu w tę wojnę. Obawy te wydają się obecnie uzasadnione. Jakakolwiek odległość między Ameryką a Izraelem może zachęcić Iran do zrobienia najgorszego.

Nie dajcie się zwieść, Stany Zjednoczone z radością witają śmierć Hassana Nasrallaha i degradację Hezbollahu. Ma na rękach krew setek Amerykanów.

A rząd USA jest całkowicie oddany prawu Izraela do samoobrony.

Ale administracja Bidena chce, aby to się skończyło – i to już teraz – zawieszeniem broni.

Przeczytaj więcej:
Jaka jest „oś oporu” Iranu?
Libańskie rodziny wymordowano we wsi

Cios dla Bidena po latach wspierania Izraela

Dla Joe Bidena i jego wiceprezydenta spektakl pogrążania się Bliskiego Wschodu w ognistym chaosie to wyborczy koszmar.

Przeciwnicy Kamali Harris od dawna tworzą wrażenie, że ich łączna kadencja za granicą była katastrofą.

Amerykańscy urzędnicy są głęboko zaniepokojeni faktem, że Izraelczycy nie mają końca.

Obawiają się pełzania misji i ryzyka wciągnięcia Izraela w bagno w Libanie.

Aby uzyskać bardziej dostępny odtwarzacz wideo, użyj przeglądarki Chrome

Rakieta ląduje na izraelskiej autostradzie

Prezydent Biden był niezłomnym zwolennikiem i przyjacielem Izraela przez pół wieku sprawowania urzędu publicznego.

Od tego czasu wysłał Izraelowi miliardy dolarów pomocy 7 października i ataki Hamasu. Zapłacił polityczną cenę za wsparcie Izraela, nazwane przez jego przeciwników „ludobójstwem Joe”.

Jeden z bardzo wysokich rangą dyplomatów z regionu, który bardzo dobrze zna zarówno Izraelczyków, jak i Amerykanów, ujął to w ten sposób: po tym wszystkim, co zrobił dla Izraela, prezydent USA mógł przynajmniej dać w zamian w ciągu ostatnich kilku tygodni urzędowania zawieszenie broni na Bliskim Wschodzie.

Zamiast tego twierdzi, że Izraelczycy „kopnęli Joe Bidena w zęby”.

Source link