Rachel Reeves oświadczyła, że jest zdecydowana „przeciwstawić się” prognozom, które sugerują, że w przyszłomiesięcznym budżecie stanie przed nią wielomiliardowa czarna dziura.
Wpisywanie się Strażnikkanclerz argumentował, że „podstawy brytyjskiej gospodarki pozostają mocne” i odrzucił twierdzenia, że kraj znajduje się w stanie trwałego upadku.
Ze sprawozdań wynika, że Biuro ds. Odpowiedzialności Budżetowej obniży swoją prognozę wzrostu produktywności o około 0,3 punktu procentowego.
Oznacza to, że w nadchodzących latach skarb państwa pobierze mniej podatku niż oczekiwano, a to może pozostawić lukę w finansach kraju sięgającą 40 miliardów funtów.
Pani Reeves napisała, że nie „uprzedza” tych prognoz, a jej zadaniem „nie jest ponowne analizowanie przeszłości ani pozwalanie, aby błędy przeszłości determinowały naszą przyszłość”.
„Jestem zdecydowana, że nie tylko przyjmiemy prognozy, ale przeciwstawimy się im, tak jak to już uczyniliśmy w tym roku. Oznacza to podjęcie niezbędnych wyborów już dziś, także w sprawie budżetu na przyszły miesiąc” – dodała kanclerz.
Wskazywała także pięć obniżek stóp procentowych, trzy umowy handlowe z głównymi gospodarkami i płace przewyższające inflację jako dowód, że Partia Pracy poczyniła postępy od wyborów.
Rosną spekulacje, że pani Reeves może złamać kluczową obietnicę manifestu poprzez podniesienie podatku dochodowego lub ubezpieczenia społecznego w okresie budżet w dniu 26 listopada.
Przeczytaj więcej ze Sky News:
Jakie podwyżki podatków i cięcia wydatków mógłby ogłosić Reeves?
Start-upy ostrzegają kanclerza w związku z bombą podatkową
Chociaż w jej artykule nie poruszono tej kwestii, przyznała, że „nasz kraj i nasza gospodarka nadal stoją przed wyzwaniami”.
W jej opinii napisano: „Decyzje, które podejmę w sprawie budżetu, nie są za darmo i nie są łatwe, ale są to wybory właściwe, sprawiedliwe i konieczne”.
Wczoraj, Zastępca redaktora politycznego Sky, Sam Coates poinformowała, że jest mało prawdopodobne, aby pani Reeves podniosła podstawowe stawki podatku dochodowego lub ubezpieczenia społecznego, aby uniknąć złamania obietnicy ochrony „ludzi pracujących” w budżecie.
Sky News uzyskało także wewnętrzną definicję „ludzi pracujących” stosowaną przez Ministerstwo Skarbu, dotyczy to Brytyjczyków, którzy zarabiają mniej niż 45 000 funtów rocznie.
To teoretycznie oznacza, że osoby o wyższych zarobkach mogą stanąć w obliczu ucisku w budżecie – przy czym Ministerstwo Skarbu twierdzi, że nie komentuje środków podatkowych.
Przeczytaj więcej: Podatki, które Reeves mógłby podnieść
Jeśli chodzi o inne wydarzenia, niektórzy czołowi ekonomiści ostrzegali panią Reeves, że podniesienie podatku dochodowego lub zmniejszenie wydatków publicznych to jej jedyna możliwość zbilansowania ksiąg.
Eksperci z Instytutu Studiów Fiskalnych przestrzegli kanclerza przed wyborem zamiast tego podwyżki podatków alternatywnych, twierdząc, że „spowodowałoby to niepotrzebne szkody gospodarcze”.
Chociaż takie podejście pomogłoby kanclerz uniknąć złamania obietnicy zawartej w manifeście Partii Pracy, istnieje obawa, że seria mniejszych zmian sprawi, że system podatkowy stanie się „jeszcze bardziej skomplikowany i mniej wydajny”.




















