Po pierwsze: nie panikuj.
To, co musisz wiedzieć, to to. Budżet nie radziła sobie dobrze na rynkach finansowych. Rzeczywiście, w ostatnich latach pogorszył się równie mocno, jak każdy inny budżet, z wyjątkiem minibudżetu Liz Truss.
Funt słabszy. Rentowność obligacji rządowych (w istocie stopa procentowa, jaką skarb państwa płaci od swojego długu) wzrosła.
To dokładnie odmienna reakcja rynku od tej, którą kanclerze lubią widzieć, gdy polecają izbie swoje sprawozdania fiskalne.
Z perspektywy czasu może nie powinniśmy być zaskoczeni.
W końcu nowy rząd właśnie zobowiązał się do zaciągnięcia znacznie większych pożyczek niż jego poprzednicy – o około 140 miliardów funtów więcej w nadchodzących latach. A te pieniądze trzeba od kogoś pożyczyć, a mianowicie od rynków finansowych.
Jednak te rynki finansowe ponownie oceniają, jak bardzo chcą pożyczać Wielkiej Brytanii.
W efekcie funt spadł dość gwałtownie (największy dwudniowy spadek wartości funta ważonego obrotami handlowymi od 18 miesięcy), a rentowność obligacji skarbowych – czyli stopa procentowa płacona przez rząd – wzrosła dość gwałtownie.
Wszystko zaczęło się krystalizować wkrótce po przemówieniu budżetowym, gdy rentowności zaczęły rosnąć, a funt zaczął słabnąć, w chwili, gdy inwestorzy i ekonomiści dostali w swoje ręce dokumentację budżetową.
Jednak spadki funta i wzrosty rentowności obligacji uległy dziś przyspieszeniu.
Nie jest to, żeby było całkowicie jasne, taką reakcję kanclerz chciałby zobaczyć po przyjęciu budżetu – nie mówiąc już o pierwszym budżecie w jego kadencji.
Rzeczywiście, nie pamiętam innego budżetu od wielu lat, który spotkałby się z tak wrogą reakcją rynku jak ten – z wyjątkiem jednego.
Tym wyjątkiem jest oczywiście minibudżet Liz Truss/Kwasi Kwarteng na rok 2022. I tutaj znajdziesz pozytywne strony dla Keira Starmera i Rachel Reeves.
Wzrosty rentowności obligacji skarbowych i spadki funta szterlinga w ostatnich godzinach i dniach nadal są dalekie od tego, co miało miejsce w okresie poprzedzającym wprowadzenie minibudżetu i po nim. Nie wydaje się to jeszcze momentem kryzysowym dla rynków brytyjskich.
Ale nie jest to też dobra wiadomość dla rządu. Właściwie to jest dość okropne. Ponieważ wyższe stopy procentowe zadłużenia Wielkiej Brytanii oznaczają, że (cóż, my) w nadchodzących latach będziemy płacić znacznie więcej za obsługę naszego długu.
A zadłużenie to wkrótce dramatycznie wzrośnie z powodu planów przedstawionych przez kanclerza w tym tygodniu.
I tutaj sprawy stają się szczególnie trudne Pani Reeves.
W dokumentacji budżetowej Biuro Odpowiedzialności Budżetowej stwierdziło, że kanclerz mogła sobie pozwolić na wzrost rentowności obligacji skarbowych o około 1,3 punktu procentowego, ale gdy przekroczyłyby ten poziom, wyparowałaby tak zwana „swoboda działania”, jaką miała przeciwko swoim regułom fiskalnym .
Przeczytaj więcej:
Kanclerz broni podwyżek podatków o 40 miliardów funtów
Wysokie podatki i plany wydatków to ogromne ryzyko – analiza
Innymi słowy, złamałaby te zasady, które, jak pamiętamy, są znacznie mniej rygorystyczne niż te, które odziedziczyła po Jeremym Huntie.
Nasuwa się pytanie: gdzie są obecnie te stopy zwrotu ze złota? Jak blisko są strefy zagrożenia, w której kanclerz łamie swoje zasady?
Krótka odpowiedź: niepokojąco blisko. Ponieważ w tej chwili rentowność pięcioletniego długu publicznego (czyli terminu zapadalności, na którym OBR koncentruje się najbardziej) jest ponad w połowie drogi do tej strefy zagrożenia – tylko 56 punktów bazowych dzieli go od osiągnięcia punktu, w którym koszty odsetek od długu pochłoną jakąkolwiek swobodę kanclerz musi unikać łamania swoich zasad.
Nie znaleźliśmy się jeszcze na obszarze kryzysowym. Nie można też przypisać temu budżetowi każdego ruchu na rynku walut i obligacji.
Rynki są obecnie niestabilne. Wiele się dzieje: w przyszłym tygodniu wybory w USA i decyzja Banku Anglii w sprawie stóp procentowych w przyszłym tygodniu.
Kanclerz mógł mieć szczęście. Rentowności złota mogą się uspokoić w nadchodzących dniach. Jednak obecnie Wielka Brytania, ze swoim wysokim poziomem zadłużenia publicznego i prywatnego, wraz z nowym rządem, który właśnie zapowiedział pożyczenie o wiele miliardów więcej w nadchodzących latach, jest uważnie obserwowana przez „strażników zajmujących się obligacjami”.
Halloweenowy koszmar każdego kanclerza.